Archive for the ‘Wieprzowina’ Category

Moje risi e bisi

wtorek, 23 marca, 2021

Akcja Zielono Mi Trochę Innej Cukierni zachęciła mnie nie tylko do gotowania zielonych potrwa, ale także do powrotu do blogowania. Postaram się dodawać chociaż jeden przepis w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam dłużej w tym postanowieniu 😉 Dziś naprawdę poczułam wiosnę. Zostałam w domu, bo moja mopsica miała operację usunięcia kamieni moczowych i trzeba z nią być non stop. Byłyśmy na dwóch spacerkach i widziałam już nawet młode pędy pokrzywy. Nie mówiąc o innym “zielsku” wyglądającym już z każdego kąta 🙂

(więcej…)

Jajka po szkocku z piekarnika

wtorek, 21 maja, 2019

Na obiad w Lany Poniedziałek przygotowałam w tym roku jajka po szkocku, czyli kotlety mielone z jajkiem w środku. Użyłam jajek przepiórczych, które miałam przyjemność gotować i jeść pierwszy raz. Moje obawy o to, że nie będą się łatwo obierać okazały się niesłuszne. Łatwo się obierały i na pewno będę ich częściej używać w swoich potrawach. Już mam w planach sałatkę z ich udziałem. Ale wróćmy do bohaterów tego wpisu, czyli jajek po szkocku… Oryginalny przepis przewiduje smażenie ich w głębokim tłuszczu. Ja zdecydowałam się podobnie jak Poezja smaku na ich lżejszą wersję z piekarnika.

 

(więcej…)

Polędwiczka wieprzowa faszerowana natką pietruszki z rzodkiewkami na ciepło i sałatą

wtorek, 17 lipca, 2018

Jeśli planujecie wykwintny obiad, przy którym nie natrudzicie się aż tak bardzo, polecam Wam przygotować właśnie tę potrawę. Nie wymaga ona aż tyle czasu i energii, a efekt jest naprawdę zaskakujący. Roladka z polędwiczki wygląda naprawdę ciekawie i zachęcająco. Goście będą zachwyceni. Jeśli zaprosiliście ich więcej to koniecznie kupcie dwie lub więcej polędwiczki, bo ten przepis jest na dwie osoby. Przepis pochodzi z książki Clausa Meyera Wszystkie smaki Skandynawii.

 

(więcej…)

Bochen z mielonego mięsa

poniedziałek, 13 listopada, 2017

Też nie lubicie poniedziałków? Założę się, że 80% z Was ich nie lubi, a teraz w okresie jesiennym, to chyba blisko 100%. Najgorsze są zresztą poniedziałki poświąteczne, a taki mamy dzisiaj. Ciężko się dziś wstawało, szczególnie że Bobek nie spał od 2:00 do 3:00 … cóż, ząbkowania ciąg dalszy…już mamy 14 wyrżniętych zębów… i chyba idą następne. Później pobudka odbyła się oczywiście o standardowej godzinie 7:30, ale to i tak dobrze, bo w miniony weekend Bobcio budził nas jeszcze godzinę wcześniej 😉 O dosypianiu w dzień można oczywiście zapomnieć… tzn. w naszym przypadku, bo Bobek ma swoje dwie blisko godzinne drzemki 😉 W takie dni jak ten najlepiej przygotować na obiad coś szybkiego i prostego. Taki okazał się przepis na “tani bochen z mielonego mięsa”, jaki znalazłam w książce Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska.

 

(więcej…)

Gulasz segedyński a właściwie seklerski

niedziela, 24 września, 2017

Jesień zawitała do nas w tym roku bardzo szybko. Od prawie tygodnia ciągle pada, już prawie opadły wszystkie kasztany, a liście zmieniają barwę na żółtą i złotą. Postanowiłam zrobić danie idealne na jesienną pluchę – gulasz segedyński, czyli z mięsa wieprzowego z kapustą kiszoną. Po krótkiej analizie pochodzenia dania w internecie okazało się, że tak naprawdę to mam do czynienia z gulaszem seklerskim. Gulasz ten wywodzi się bowiem nie od miasta Szeged, a od nazwiska pana Székely, który zmęczony późnym wieczorem po pracy zażyczył sobie w pewnej węgierskiej restauracji podania dania chociażby z resztek i otrzymał właśnie gulasz wieprzowy z kiszoną kapustą podany z kleksem kwaśnej śmietany. Dania podawane z dodatkiem śmietany nazywane są “po seklersku”.

 

(więcej…)