Posts Tagged ‘bakłażany’

Bakłażany nadziewane indykiem

środa, 7 września, 2011

Wzorowałam się na przepisie z książki Hanny Grykałowskiej “Smakowita kolekcja przysmaków”. Niemniej jednak nie obgotowałam bakłażanów przed pieczeniem. Nie dodałam też ryżu do farszu oraz cynamonu. Dodatek cynamonu może być bardzo trafiony, ja akurat w chwili przygotowywania tej potrawy nie miałam go w spiżarni ani szczypty…

 

 

Składniki (2 porcje):

2 bakłażany

400 g mięsa mielonego z indyka

1 czerwona cebula

2 łyżki koncentratu pomidorowego

1 ząbek czosnku

1/2 łyżeczki oregano

150 g tartego sera żółtego

sól, pieprz

 

Bakłażany przekrawamy na pół i wydrążamy miąższ. Obficie solimy i zostawiamy na 20 minut, po czym płuczemy i zostawiamy do wyschnięcia lub osuszamy ręcznikiem. W tzw. międzyczasie podsmażamy mięso z posiekaną cebulę. Farsz mieszamy z koncentratem pomidorowym, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i 1/2 łyżeczki oregano. Bakłażany układamy w naczyniu żaroodpornym posmarowanym masłem i faszerujemy.

 

 

Pieczemy 15 minut w temperaturze 200° C, po czym posypujemy serem żółtym. Pieczemy kolejne 15 minut.

 

 

To kolejny przepis w ramach mojej akcji Warzywa psiankowate. Dodaję go także do akcji codogara “Faszerowany zawrót głowy”.

Bakłażany faszerowane czosnkiem, serem żółtym i pomidorami

wtorek, 19 kwietnia, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Jak tylko pojawiła się zapowiedź Dnia Czosnku na blogu Ireny i Andrzeja od razu zaczęłam zastanawiać się co przygotować na ten wyjątkowy dzień. Pierwsze o czym pomyślałam to czosnkowa zupa Julii Child, ale przeczuwałam, że zup tego dnia będzie od zatrzęsienia. To musiała być naprawdę oryginalna potrawa. Zaczęłam zatem przeglądać gazetki kulinarne, jakie dostałam ostatnio od mojej mamy. A otrzymałam ich naprawdę potężny pakiet – mama kolekcjonowała je około 20 lat! Po wielu godzinach poszukiwań natrafiłam na czasopismo Twoja Zdrowa Medycyna (nr 4 (13)/2000), w którym był cały artykuł poświęcony czosnkowi. Dowiedziałam się z niego, że czosnek jest stosowany w tradycyjnej medycynie chińskiej już od 5000 lat. Pochodzi z Azji Środkowej. Dzięki kupcom rozpowszechnił się na cały świat. W Europie szybko nie zrobił jednak wielkiej kariery, gdyż z uwagi na specyficzny zapach utożsamiano go z biedniejszą warstwą społeczną. Niemniej jednak stosowano go jako lek podczas epidemii cholery czy duru brzusznego. Największą karierę zrobił w Chinach, Tajlandii oraz Tunezji, gdzie sporządza się specyficzną mieszankę przypraw zwaną tabil (czosnek, chili, słodka papryka, kminek, kolendra). W obecnych czasach został zaadoptowany już praktycznie w każdej kuchni. Nie jest to tylko zasługa jego walorów smakowych, ale właściwości leczniczych takich jak: działanie bakteriobójcze, obniżanie poziomu cholesterolu we krwi, zwiększanie wydzielania soków trawiennych czy unieczynnianie substancji rakotwórczych.

Można powiedzieć, że czosnek to naprawdę jedna z najcenniejszych przypraw, istny dar natury 🙂

We wspomnianym artykule znalazł się przepis na nadziewane bakłażany. Postanowiłam je przygotować w nieco zmienionej formie.

Składniki dla 4 osób:

2 bakłażany

2 główki czosnku

3 pomidory

200 g ostrego sera żółtego

kilka listków bazylii

sól, pieprz

oliwa z oliwek

sok z 1 cytryny

Bakłażany myjemy pod bieżącą woda i przekrawamy wzdłuż. Wydrążamy miękki miąższ wykrawaczem do melona. Skrapiamy bakłażana sokiem z cytryny, aby nie miąższ nie ściemniał. Smarujemy go następnie oliwą z oliwek i układamy w naczyniu do zapiekania lub tak jak zrobiłam ja – na blasze wyłożonej folią aluminiową.

Przygotowujemy farsz. Obieramy czosnek i kroimy ząbki w plasterki. Parzymy pomidory, obieramy i kroimy w kostkę. Ser żółty również kroimy w kostkę. Nadzienie mieszamy z łyżką oliwy i szczyptą pieprzu. Wypełniamy wnętrze wydrążonych bakłażanów przygotowanym farszem.

Pamiętajcie, aby naczynie lub folię aluminiową posmarować obficie oliwą, co zapobiegnie przypaleniu spodów bakłażanów.

Pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni.

Upieczone bakłażany posypujemy świeżą posiekaną bazylią.

Te dwa zostały nam na jutrzejszy obiad, ale coś czuję, że zakończą już swój żywot dzisiaj wieczorem 😉

Owocnego czosnkowania!