Posts Tagged ‘bezglutenowe’

Kasza gryczana z botwinką i czerwoną fasolą

sobota, 26 maja, 2018

Dzisiaj chcę zaprezentować Wam świetny sposób na wykorzystanie botwinki. Nie dość, że smaczny, to do tego bardzo szybki i nadaje się zarówno dla wegan, jak i bezglutenowców. Sama byłam zaskoczona, jak dobrze smakuje to danie i jakie jest pożywne. Sezon na botwinkę w pełni, więc lećcie po nią do warzywniaków. Do tego dania wystarczy pół pęczka dorodnej botwinki. Resztę możecie użyć do przygotowania zupy lub innego dania. Zestawienie moich przepisów z botwinką w roli głównej znajdziecie na dole posta. Zapraszam.

 

 

(więcej…)

Klopsiki z kaszy jaglanej z botwinką

czwartek, 18 maja, 2017

Ostatnio postanowiłam wziąć na tapetę botwinkę. Oczywiście uwielbiam klasyczną zupę “botwinkę” czy chłodnik z botwinką, ale botwinkę można przecież wykorzystać w innych daniach. Naprawdę daje wiele możliwości. Na pierwszy rzut poszły klopsiki z jej udziałem. Są bardzo lekkie, i zdrowe, bo są pieczone. Będą idealne dla wegan i osób unikających glutenu. A polubi je większość z Was. Powstały w ramach wyzwania grupy wspólnego gotowania: fit klopsiki/pulpety. W jego ramach Martynosia z Codziennego gotowania przygotowała kotleciki drobiowe z cukinią, Mirabelka pulpety z indyka z kaszy kuskus z sosem pomidorowym, a Panna Malwinna fit klopsiki z piekarnika.

 

 

(więcej…)

Szybki sernik bez spodu

niedziela, 30 kwietnia, 2017

Ten sernik nie pojawił się u mnie po raz pierwszy na wielkanocnym stole. Zrobiłam go już na ostatnie Boże Narodzenie. Wtedy stosowałam jeszcze dietę dla matek karmiących i nie chciałam używać proszku do pieczenia. Teraz nadal karmię i nadal ograniczam takie składniki. W każdym bądź razie okazał się idealny na wielkanocne śniadanie w towarzystwie mojej cioci i babci, które są na diecie bezglutenowej. Sernik robi się bardzo szybko, trzeba tylko pamiętać, aby wyjąć wcześniej z lodówki wszystkie składniki, aby osiągnęły temperaturę pokojową. Sernik jest lekki, puszysty i bardzo smaczny.

Przepis z moimi modyfikacjami pochodzi z bloga Jaskinia Smaku.

 

 

 

SERNIK BEZ SPODU – BEZGLUTENOWY

 

Składniki:

200 gram masła

130 g cukru pudru

opakowanie cukru z prawdziwą wanilią

skórka otarta z cytryny

5 jajek

1 kg sera na sernik (u mnie z wiaderka, ale dobrej jakości)

2 budynie śmietankowe bez cukru

 

  1. Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową, więc masło i jajka należy wyjąć z lodówki na kilka godzin przed przystąpieniem do przygotowania ciasta.
  2. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC.
  3. Masło (zostawić trochę do posmarowania formy) zmiksować z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Dodać skórkę otartą z cytryny.
  4. Stopniowo, ciągle miksując, dodawać jajka.
  5. Do masy dodawać stopniowo ser, wymieszać cały miksując na wolnych obrotach.
  6. Na końcu dodać budynie śmietankowe w proszku. Miksować na najniższych obrotach.
  7. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia (najlepiej takim okrągłym, który pojawił się teraz w sklepach), posmarować papier masłem i przelać masę sernikową.
  8. Wstawić do nagrzanego do 180 ºC piekarnika. Piec na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół około 60 minut.

 

Pasztet jaglany z jarmużem i szpinakiem

niedziela, 9 kwietnia, 2017

Ten przepis to moje ostatnie wielkie odkrycie i nie tylko mnie tak bardzo smakował, ale całej mojej rodzince. Jest bez mięsa i bez nabiału, czyli wegański, a do tego bezglutenowy. Przepis znalazłam na Jadłonomii, bo musiałam spożytkować zalegający w lodówce jarmuż i szpinak, który nie były już pierwszej świeżości, więc nie nadawały się raczej do zjedzenia na surowo. Zmieniłam trochę proporcje i nie dodałam sosu sojowego, którego nie miałam, po prostu zrobiłam go ze składników, jakie miałam w kuchni i spiżarni. Dałam też mniej tymianku na rzecz majeranku i kolendry, bo nie przepadam za tymiankiem. Zachęcam do przygotowania tego pasztetu na wielkanocne śniadanie. Na pewno wszystkich zaskoczy i będzie lżejszą alternatywą dla pasztetów mięsnych.

 

 

PASZTET JAGLANY Z JARMUŻEM I SZPINAKIEM

 

Składniki na 1 keksówkę:

czerwona cebula

2 ziarna ziela angielskiego

2 liście laurowe

2 marchewki

1 pietruszka

4 łodygi selera naciowego

150 g jarmużu

100 g szpinaku

2 łyżeczki majeranku

1 łyżeczka tymianku

1 łyżeczka mielonej kolendry

1/2 łyżeczka chilli

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki pieprzu

150 g kaszy jaglanej

1/2 szklanki pestek dyni

1/2 szklanki nerkowców

1/4 szklanki oleju rzepakowego

1/2 szklanki wody

garść suszonej żurawiny

 

  1. Ugotować kaszę jaglaną zgodnie z przepisem na opakowaniu. Ja gotowałam w proporcji 1 : 3 (kasza : woda) z 1 łyżką oleju rzepakowego przez około 15 minut. Gotową kaszę zostawić do ostygnięcia.
  2. Przygotować warzywa. Cebulę posiekać. Marchewkę i pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Łodygi selera pokroić w paski, a następnie posiekać w poprzek na małe kawałeczki.
  3. Jarmuż i szpinak umyć, jeśli jest niemyty. Jarmuż porwać na mniejsze kawałki. Zostawić kilka kawałków do dekoracji wierzchu pasztetu.
  4. W garnku rozgrzać 2 łyżki oleju i podsmażyć na nim cebulę z zielem angielskim i liściami laurowymi. Wyjąć ziele i liście i wyrzucić. Dodać przyprawy: majeranek, tymianek, kolendrę oraz chilli, chwilę smażyć mieszając.
  5. Dodać marchewkę, pietruszkę, seler oraz jarmuż. Smażyć na małym ogniu od czas do czasu mieszając około 10-15 minut dodając pozostały olej oraz na końcu wodę.
  6. Na końcu smażenia dodać szpinak. Przyprawić solą i pieprzem. Zestawić z ognia i zostawić, aby nieco ostygło.
  7. Pestki dyni i nerkowce zmiksować w malakserze lub w młynku do kawy.
  8. W malakserze (lub blenderem) zmiksować kaszę jaglaną ze zmielonymi pestkami dyni i nerkowcami oraz usmażonymi warzywami.
  9. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej masę pasztetową. Wierzch pasztetu udekorować kawałkami jarmużu dokładnie posmarowanymi olejem oraz żurawiną (można ją wcześniej namoczyć, aby zbytnio się nie przypiekła).
  10. Piec na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół przez 50 minut w temperaturze 180 ºC.
  11. Wyjąć od razu z piekarnika, wystudzić najpierw do temperatury pokojowej, później wstawić na kilka godzin (albo najlepiej całą noc) do lodówki i dopiero wtedy kroić i podawać (za słabo i za krótko chłodzony będzie się mocno kruszył).

 

 

Muszę powiedzieć, że sceptycznie byłam nastawiona do takich “wynalazków”, jakby to ujął mój tato, ale nie dość, że ten pasztet jest dla mnie wielkim odkryciem, to dzięki niemu zaczęłam się bardziej interesować kuchnią roślinną. Możecie więc liczyć na więcej takich przepisów z mojej strony.

 

Kapusta z grochem

wtorek, 17 grudnia, 2013

Jest wiele dań tradycyjnej polskiej kuchni, których nigdy nie przygotowywałam – tak było właśnie z kapustą z grochem. Byłam do niej nieco uprzedzona, bo zawsze jadłam ją w takiej niezbyt apetycznej postaci – z rozgotowanych grochem i zaprawioną mąką. Ja postanowiłam zrobić jej nieco inną wersję. Zapoznałam się wcześniej z przepisem Ewy Aszkiewicz z książki Kuchnia Polska, aby wiedzieć jakie dodać przyprawy: stąd w mojej kapuście z grochem pojawia się cząber i suszone grzyby.

 

KAPUSTA Z GROCHEM – BEZGLUTENOWA

Składniki:

1 kg kapusty kiszonej średniokwaśnej

400 g grochu całego łuskanego

2 cebule

2 liście laurowe

1 łyżeczka cząbru suszonego

1 łyżeczka majeranku

1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu

2 łyżki suszonych grzybów

2 łyżki klarowanego masła

1 łyżeczka soli do grochu

 

2013-12-17_kapustazgrochem1

 

1. Dzień wcześniej przesypujemy groch do ok. 2 litrowego garnka, zalewamy wodą do 3/4 wysokości garnka i zostawiamy na noc pod przykryciem w chłodnym miejscu (nie w lodówce).

2. Następnego dnia odciskamy nieco kapustę, jeśli trzeba to nieco kroimy, aby łatwiej było nam ją później mieszać. Przekładamy do dużego garnka, zalewamy wodą, dodajemy 2 liście laurowe, mielone grzyby i gotujemy przez około 1,5 godziny na wolnym ogniu, z lekko uchyloną pokrywką.

3. Namoczony, napęczniały groch wstawiamy na kuchenkę, gdy kapusta gotuje się już godzinę (wody nie odlewamy, nie zmieniamy, gotujemy w tej co się moczył), dodajemy łyżkę soli oraz cząber, uzupełniany wodą jeśli potrzeba i gotujemy na wolnym ogniu około 30 minut, również z lekko uchyloną pokrywką. Ja nie lubię rozgotowanego grochu, ale można gotować do ulubionej konsystencji.

4. Podczas gdy kapusta i groch się gotują na patelni rozpuszczamy masło i smażymy na nim pokrojoną w kostkę cebulę.

5. Mieszamy razem groch z kapustą i cebulą. Jeśli wody z gotowania grochu jest za dużo, część odlewamy. Dodajemy pieprz i gotujemy jeszcze ok. 10 minut. Podajemy z karpiem smażonym.