Posts Tagged ‘Indie’

Mango lassi

wtorek, 4 sierpnia, 2015

Nadeszła kolejna tego lata fala upałów. Dla przebywających w mieście są one bardzo dokuczliwe. Ale nie ma co narzekać, trzeba cieszyć się słońcem i starać się ułatwić sobie ten czas. Trzeba na pewno dobrze nawodnić organizm. Polecam Wam także wszelkie mleczne koktajle owocowe. Dla lubiących kefir lub maslankę idealny będzie kotkajl ogórkowy. Ja niedawno sięgnęłam po klasyk prosto z Indii – mango lassi. Ma naprawdę niezwykłe właściwości orzeźwiające i chłodzące. Wrócę do niego na pewno jeszcze nie raz tego lata. Tylko na pewno będę bardziej uważać na palce podczas oddzielania miąższu mango od pestki. Kroiłam mango dopiero drugi raz i niby wiedziałam, jak to zrobić, ale i tak skaleczyłam się dość dotkliwie w palec…

Przepis zaczerpnęłam z Kwestii Smaku.

 

2015-08-04_mango_lassi3

 

MANGO LASSI

 

Składniki na 4 porcje:

1 mango

1 duży zimny jogurt naturalny

1/2 szklanki zimnego mleka (ewentualnie wody)

1 łyżka syropu klonowego (miodu)

szczypta mielonego kardamonu

+ ewentualnie kostki lodu

 

 

Mango umyć, osuszyć ręcznikiem. Nie obierać, najpierw należy je pokroić, wtedy wycieknie mniej soku. Ukroić wzdłuż płaskiego boku w odległości około 1 cm od środka (tam znajduje się płaska podłużna pestka). Następnie obkroić do końca pestkę. Obrać kawałki mango ze skórki. Wrzucić do blendera.

Do blendera dolać schłodzony zimny jogurt i mleko, dodać syrop klonowy i kardamon. Miksować na gładką masę. Napój jest dość gęsty. Jeśli ktoś woli bardziej płynną konsystencję, można dolać więcej mleka.

 

Nie wiem czy wiecie, że tradycyjne indyjskie lassi przygotowuje się na bazie jogurtu, wody i przypraw. Dodaje się do niego sól i np. chilli. Odmiany owocowe tego napoju słodzi się, dodaje do nich wodę różaną. Mango lassi na pewno przypadnie Wam do gustu.

Kofty z indyka

czwartek, 7 maja, 2015

W ostatni weekend pierwszy raz w tym roku odpaliliśmy grilla. Przygotowałam kofty z indyka, karkówkę wieprzową i żeberka wieprzowe – smoky ribs z wieloma smakowitymi dodatkami. Pierwsza partia smoky ribs wyszła super i bardzo żałuję, że ich nie sfotografowałam. Później była jeszcze druga partia, która można powiedzieć, że była… very smoky… ale panowie zjedli ze smakiem soczyste wnętrze okrajając spieczone brzegi 😉 Na pewno kiedyś powtórzę ten przepis. Dla mnie największym odkryciem były jednak kofty z indyka w indyjskim stylu. W oryginale autorka podawała je z sosem korma, ale bardzo dobrze komponowały się z sosem czosnkowym zrobionym na bazie gęstego jogurtu greckiego.

Przepis pochodzi z książki Catherine’s Family Kitchen Catherine Fulvio.

 

2015-05-07_kofty_z_indyka

 

KOFTY Z INDYKA

 

Składniki na 8 szaszłyków z dwoma koftami:

900 g zmielonego mięsa z piersi z indyka

1 duża cebula

2 duże ząbki czosnku

2cm kawałek imbiru

1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego

1/2 łyżeczki garam masala

1/2 łyżeczki kurkumy

1 łyżka stołowa posiekanej kolendry

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki mielonego pieprzu

2 łyżki oliwy z oliwek

 

1. Zmielić mięso z indyka przez nasadkę z grubszymi otworami. Drewniane patyczki do szaszłyków namoczyć w wodzie na około 30 minut przed pieczeniem – najlepiej jest zrobić to wkładając je do butelki PET, zalać wodą i zakręcić.

2. Posiekać drobno cebulę. Obrać imbir i czosnek oraz pokroić na mniejsze kawałki. Posiekać kolendrę.

3. Na patelni rozgrzać oliwę, zeszklić na niej cebulę. Przecisnąć przez praskę czosnek i imbir. Dodać do cebuli. Chwilę smażyć mieszając. Dodać kumin, garam masala, kurkumę i smażyć jeszcze dwie minuty ciągle mieszając. Dodać kolendrę, wymieszać i zdjąć z ognia. Pozostawić do ostygnięcia.

4. Ostudzone przyprawy połączyć z mięsem, dodać sól i pieprz. Dokładnie wymieszać. Formować spłaszczone pulpeciki. Nadziewać po dwa na szpadkę.

5. Piec około 15-20 minut na średnio rozgrzanym grillu przekładając na różne strony, aby równomiernie się upiekły. Można je też usmażyć na patelni grillowej lub upiec w piekarniku na ruszcie.

 

Podawać z sosem korma (który może uda mi się niedługo zrobić) lub czosnkowym.

 

Szpinak z ciecierzycą

czwartek, 31 maja, 2012

Rzutem na taśmę w ostatnim dniu Festiwalu Kuchni Indyjskiej przygotowałam dzisiaj danie tejże oto kuchni. Miałam w planach nie tylko to, ale niestety jak zwykle za dużo sobie zaplanowałam…

 

 

Przepis pochodzi z książeczki Shehzad Husain Kuchnia indyjska (Wydawnictwo Olesiejuk), s. 150.

 

Składniki:

8 łyżek ciecierzycy

4 łyżki oleju rzepakowego

1/2 łyżeczki nasion gorczycy

1/2 łyżeczki nasion czarnuszki

4 suszone czerwone chili

450 g mrożonego szpinaku (lub z puszki)

1 łyżeczka imbiru w proszku

1 łyżeczka mielonej kolendry

1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki chili w proszku

2 łyżki soku z cytryny

 

1. Ciecierzycę należy moczyć przez całą noc. Następnie zalać nową wodą i gotować 30 minut z dodatkiem soli.

2. W drugim garnku rozgrzać olej, dodać nasiona czarnuszki i gorczycy, straki chili i smażyć 2 minuty. Następnie dodać szpinak, wymieszać i smażyć około 5 minut (jeśli jest zamrożony potrzeba dwa razy więcej czasu).

3. Do szpinaku dodać imbir, kolendrę, kmin oraz chili. Smażyć na małym ogniu jeszcze ok. 5 minut.

4. Do szpinaku dodać ciecierzycę i sok z cytryny. Wymieszać i podawać.

5. Można podać z jajkiem sadzonym.

 

Curry z kurczaka z pieczarkami

piątek, 20 kwietnia, 2012

Chciałam przygotować coś wyjątkowego na moją akcję Pieczarkowy Tydzień 2012. Z pomocą przyszła mi książeczka Kuchnia indyjska Shehzad Husain wydawnictwa Olesiejuk. Na 44 stronie znalazłam przepis na curry z kurczaka z pieczarkami. Zakupiłam sobie czerwoną pastę curry, świeży imbir i papryczki chilli oraz wiele innych składników. Niestety nie udało mi się kupić wszystkich składników – zielone chilli zastąpiłam czerwonym. Zamiast miąższu kokosa użyłam wiórków kokosowych, nie mieliłam migdałów – dodałam płatki migdałowe.

 

 

Składniki na 2 osoby:

2 łyżki oleju rzepakowego

ząbek czosnku

1,5 cm korzenia imbiru

1 czerwona papryczka chili

1,5 łyżeczki czerwonej pasty curry

1/2 łyżeczki kolendry mielonej

1 pierś z kurczaka

300 g pieczarek

1 duża cebula

1/2 czerwonej papryki

500 ml bulionu warzywnego

100 ml passaty pomidorowej

2 łyżki wiórków kokosowych

1 łyżka płatków migdałowych

 

1. Przygotowujemy składniki: pierś z kurczaka kroimy w paski, pieczarki w grube plastry, paprykę w paski, a cebulę w plastry. Siekamy drobno imbir, czosnek i papryczkę chili.

2. Mięso podsmażamy na 2 łyżkach oleju. Przekładamy na talerz.

3. Na patelnię wrzucamy imbir, czosnek, chilli, kolendrę i pastę curry (dałam 1,5 łyżeczki, ale sądzę, że dla większości moje curry byłoby za ostre – polecam zatem dodać mniej pasty). Smażymy ciągle mieszając 2 minuty.

4. Dodajemy pieczarki, cebulę, wlewamy bulion i passatę pomidorową. Z powrotem wrzucamy na patelnię kawałki kurczaka. Mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez ok. godzinę. W rezultacie sos ma się zredukować i danie powinno być dość gęste.

5. Dodajemy paprykę, miąższ kokosa i migdały. Gotujemy jeszcze chwilę.

6. Podajemy np. z ryżem zabarwionym kurkumą na żółto.

 

 

To kolejna propozycja do organizowanej przez mnie akcji Pieczarkowy Tydzień 2012. W planach są jeszcze dwie sałatki, szaszłyki z pieczarkami oraz kolejna odsłona pieczarek faszerowanych. Zapraszam. A Wy dodaliście już swoje przepisy? Pieczarki są teraz bardzo tanie, to naprawdę najlepsza pora w roku na przygotowanie potraw z ich udziałem.

 

(pieczarkowy tydzień-ZAPROSZENIE