Posts Tagged ‘marchew’

Zupa krem z marchewki z pomarańczą

czwartek, 6 maja, 2021

Ta zupa będzie w sam raz zarówno, jak jest zimno z uwagi na dodatek imbiru, jak i wiosną czy latem, bo jest lekka i orzeźwiająca. Przygotowuje się ją z kilku składników, więc sprawdzi się u zabieganych i zapracowanych 😉 Dzięki słodkiej nucie polubią ją także nawet małe dzieci. Mój synek do tego stopnia ją polubił, że wylizał talerz 🙂 Macie inne sprawdzone przepisy na zupę marchewkową? Ja polecam jeszcze ten na marchwiankę z Kujaw, jak nie chcecie żadnych “udziwnień” lub aromatyczną zupę marchewkową z limonką, gdy lubicie bardziej orientalne smaki.

(więcej…)

Aromatyczna zupa marchewkowa z limonką

niedziela, 22 marca, 2020

To już 11 dzień odkąd siedzimy w domu. Staram się mądrze korzystać z zapasów, jakie zrobiliśmy. Kupiłam kilka pęczków włoszczyzny na początku obowiązywania społecznej kwarantanny. Tak to już jest u mnie z włoszczyzną, że zawsze zostaje mi z niej jedna lub dwie marchewki. W ten sposób uzbierał mi się niemal kilogram nadmiarowej marchewki. Wczoraj długo myślałam co z niej zrobić… Może ciasto marchewkowe? Ale pomyślałam, że może to nie najlepszy pomysł, gdy już widzę, że akcja #zostańwdomu zaczyna mi także iść w boczki 😉 (ale już zaczęłam ćwiczyć w domu). Ciasto pewnie jeszcze popełnię, w końcu jeszcze minimum 3,5 tygodnia siedzenia w domku z synkiem i pracy zdalnej. Padło na zupę marchewkową. Przypomniał mi się przepis, jaki zaznaczyłam sobie w książce Billa Grangera Nakarm mnie. Składniki miałam wszystkie oprócz sumaku, którym posypuje się na końcu zupę, ale w tej systuacji to ten jeden składnik nie jest aż taki ważny. Zupa wyszła pyszna, rozgrzewająca i aromatyczna, słodko-ostra. Limonka znakomicie dopełniła całości. Polecam! Przy okazji zużyjecie trochę ryżu ze swoich zapasów. U mnie to był ryż basmati.

(więcej…)

Wegańska zupa z czerwonej soczewicy z marchewką i szpinakiem

niedziela, 19 marca, 2017

Dzisiaj zapraszam na przepyszną, lekką, ale jednocześnie dość pożywną zupę. Przepis na nią podpatrzyłam w książce Billa Grangera Nakarm mnie. Jak wiele innych dań z tej książki okazała się znakomita. Tak jak w innych przepisach Bill pokazuje, że wystarczy kilka prostych składników, a naprawdę można otrzymać coś wspaniałego. Tutaj główną rolę odgrywają przyprawy. Zupa ma ożywczy kolor, na pewno poprawi Wam nastrój nawet w bardzo pochmurny dzień. Przygotowuje się ją w 30 minut.

Zupa powstała w ramach kolejnego temaciku w ramach wspólnego gotowania pt. “Warzywa strączkowe”. Soczewica jest bardzo wdzięcznym strączkiem, bo nie wymaga wcześniejszego moczenia i do tego łatwo się trawi.

Zobaczcie co przygotowała Panna Malwinna z Filozofii Smaku.

 

 

WEGAŃSKA ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY Z MARCHEWKĄ I SZPINAKIEM

 

Składniki na 4 porcje:

200 g soczewicy

1 cebula

200 g marchwi (jedna duża)

5 brykietów mrożonych liści szpinaku (ok. 150 g)

1 łyżeczka koncentratu pomidorowego

2 łyżeczki słodkiej papryki

1/2 łyżeczki ostrej papryki

1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego

1 łyżeczka soli

1/2 łyżeczki pieprzu

sok z 1/2 cytryny

1/2 łyżeczki cukru

1,5 l bulionu warzywnego

2 łyżki oliwy z oliwek

 

  1. Posiekać cebulę, marchewkę pokroić w drobną kostkę. Przygotować pozostałe składniki.
  2. W garnku rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej cebulę. Dodać marchewkę i smażyć jeszcze 2 minuty mieszając.
  3. Dodać suchą soczewicę i przyprawy. Smażyć jeszcze minutę i zalać wszystko bulionem.
  4. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu 15 minut.
  5. Dodać szpinak, gotować jeszcze 5 minut.
  6. Na końcu dodać do smaku cukier, sok z cytryny, ewentualnie jeszcze trochę soli i pieprzu. Podawać.

 

Inne zupy z soczewicą na Mopsie w kuchni:

Marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy

Czerwona zupa z papryką i soczewicą

Ciasto marchewkowe na mące ryżowej

poniedziałek, 6 marca, 2017

Kochani! Ten weekend był cudowny. Sobotę spędziliśmy u Makagigi z naszymi małymi pociechami. Zjedliśmy pyszne rzeczy na obiad (na pewno niedługo Zuzia poda przepis), a na deser przygotowałam pyszne ciasto marchewkowe. Skorzystałam z przepisu znalezionego na Kwestii Smaku, nie tylko dlatego, że przedstawiał się niezwykle apetycznie, ale przede wszystkim z uwagi na mąkę ryżową. Dlaczego? Tematem kolejnego wyzwania w ramach wspólnego gotowania były “marchewka i ryż”. Miałam ochotę zrobić coś niestandardowego, więc sięgnęłam po mąkę ryżową. Wyszło bardzo smacznie, a co najważniejsze nie za słodko. Syrop klonowy znakomicie sprawił się tutaj zamiast cukru.

Razem ze mną potrawy z marchewką i ryżem przygotowały dziś GinMirabelkaEmilia oraz Martynosia.

 

 

CIASTO MARCHEWKOWE NA MĄCE RYŻOWEJ

 

Składniki:

200 g obranej marchewki

100 g purée z dyni

100 g mąki ryżowej

50 g mąki ziemniaczanej

50 g mielonych migdałów

1 łyżeczka cynamonu

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

50 g nerkowców

50 g wiórków kokosowych

3 jajka

125 ml syropu klonowego

125 ml oleju (u mnie rzepakowy)

wierzch:

125 g serka kremowego

2 łyżki syropu klonowego

 

  1. Przygotowujemy formę do pieczenia. Najlepsza będzie taka okrągła ze zdejmowaną obręczą o średnicy 24 cm. Wykładamy jej dno papierem do pieczenia i zamykamy obręcz. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC.
  2. Marchewkę trzemy na tarce o drobnych oczkach. Łączymy z purée z dyni i jednym jajkiem. Odstawiamy na bok.
  3. W drugiej misce łączymy odmierzone ilości produktów sypkich: mąki ryżowej, mąki ziemniaczanej, proszku do pieczenia, soli, sody oczyszczonej, mąki migdałowej, cynamonu, wiórków kokosowych oraz posiekanych drobno orzechów nerkowca. Mieszamy.
  4. Pozostałe jajka ubijamy na pianę. Następnie stopniowo, wlewając cienkim strumieniem, miksujemy na pełnych obrotach z syropem klonowym. Na końcu miksujemy z olejem.
  5. Do jajek ubitych z syropem klonowym i olejem dodajemy najpierw zawartość miski z marchewką, mieszamy łyżką, aż składniki się połączą i dodajemy zawartość miski z suchymi składnikami. Mieszamy delikatnie łyżką tylko do połączenia składników.
  6. Ciasto przelewamy do przygotowanej wcześniej formy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na środkową półkę i pieczemy ok. 40 minut. Sprawdzamy patyczkiem, musi być suchy.
  7. Gdy ciasto ostygnie przygotowujemy polewę na wierzch. Serek miksujemy z syropem klonowym przez około 3 minuty i smarujemy puszystą masą wierzch ciasta. Ciasto jest gotowe do podania.

Pieczony kurczak z purée z marchwi, nasion kopru i octu

poniedziałek, 28 listopada, 2016

Kochani!

Dzisiaj zamieszczam jeden z ostatnich, jak nie ostatni wpis do akcji Kuchnia skandynawska 2016. Jak wiecie wypróbowuję ostatnio przepisy z książki Clausa Meyera Wszystkie smaki Skandynawii. Zapraszałam już Was na pęczak z burakami i kozim serem, skandynawską kartoflankę ze szpinakiem, bułeczki z marchewką i słonecznikiem czy duńskiego klopsa z sosem z borówkami brusznicami. Teraz przyszła pora na kolejne danie z rozdziału “jesień”. Urzekło mnie swoją prostotą i bardzo chciałam przekonać się jak smakuje marchewka z dodatkiem kopru włoskiego, miodu i octu – wyszło znowu pysznie. Wprowadziłam nieco zmian w przepisie. Nie miałam dostępu do świeżych ziół, więc użyłam suszonych. Do marchewki dodałam znacznie mniej octu niż w przepisie, to już z uwagi na karmienie piersią. Ale kopru włoskiego nie szczędziłam, bo tutaj koper włoski to akurat fajny składnik, sprzyja laktacji. Wiele osób nie poleca spożywania miodu matkom karmiącym, z uwagi na możliwość zatrucia jadem kiełbasianym (botuliną), ale ja osobiście nie przesadzałabym, szczególnie, że marchewka, do której dodajemy miód jest gorąca. Zawsze można ją jeszcze chwilę podgrzać.

 

2016-11-28_kurczak_marchew

 

PIECZONY KURCZAK Z PURÉE Z MARCHWI, NASION KOPRU I OCTU

 

Składniki:

1 kurczak o wadze do 2 kg

2 łyżki oleju rzepakowego

2 łyżki octu jabłkowego

1 łyżeczka tymianku

1 łyżeczka rozmarynu

1 łyżeczka soli

1 łyżeczka mielonego pieprzu

purée z marchwi:

8 marchewek

10 ziaren kopru włoskiego

sól, pieprz

1 łyżka oleju rzepakowego

1 łyżka miodu

1 łyżka octu winnego (u mnie jabłkowy)

 

2016-11-28_kurczak_marchew_1

 

  1. Kurczaka umyć, osuszyć. Nasmarować octem i olejem. Następnie obsypać równomiernie przyprawami.
  2. Wstawić w odkrytym naczyniu żaroodpornym na ok. 1,5 godziny do piekarnika nagrzanego do 175 ºC. Claus podaje 50 minut do godziny, ale z mojego doświadczenia wiem, że kurczak po tym czasie byłby niedopieczony w środku. W połowie pieczenia obróciłam go na drugą stronę, przez to nie miałam niestety podpieczonej skórki. Jeśli chcecie taką, to polecam Wam piec kurczaka albo na specjalnym stojaku, albo na butelce.
  3. Gdy kurczak piecze się już godzinę, można zająć się przygotowywaniem purée z marchewki. Marchewki obrać, pokroić na mniejsze kawałki i gotować w osolonej wodzie wraz z nasionami kopru ok. 20 minut. Następnie odcedzić na gęstym sicie (aby nie przeleciały przez nie ziarna kopru) i zmiksować z nasionami kopru, olejem, miodem i octem. Doprawić solą i pieprzem. Proporcje miodu i octu można zmienić tak, aby uzyskać satysfakcjonujący nas smak. Claus sam mówi, aby nie traktować jego przepisów dosłownie, tylko z nimi eksperymentować.
  4. Kurczaka wyjąć z piekarnika i podzielić na 8 części. Podawać po dwie na porcję. Razem z purée z marchewki oraz ziemniakami, kaszą lub ryżem. Ja uważam, że bardziej pasuje tutaj ryż i kasza niż ziemniaki.

 

Zachęcam też do wypróbowania innego przepisu na kurczaka pochodzącego ze Skandynawii, także z rozmarynem i nutką miodu – Kurczak pieczony z cytryną i rozmarynem z książki Smaki z Fjällbacki

 

kuchnia_skandynwska_2016