Posts Tagged ‘staropolskie’

Staropolski kapuśniak z czerwonej kapusty

czwartek, 17 listopada, 2011

Na zakończenie akcji Gotujemy po polsku! prowadzonej przez Irenę i Andrzeja pod patronatem serwisu http://zpierwszegotloczenia.pl/ postanowiłam przygotować jakieś danie kuchni staropolskiej. Kolejny raz posiliłam się przepisem z książki Encyklopedia Polskiej Sztuki Kulinarnej autorstwa Hanny Szymanderskiej. Poddałam go małej modyfikacji – nie użyłam goździków, na które uczulony jest mój mąż. To była zmiana zamierzona. zapomniałam  natomiast dolać dwóch łyżek czerwonego wina do gotowania śliwek 😉

 

 

STAROPOLSKI KAPUŚNIAK Z CZERWONEJ KAPUSTY

 

Składniki:

mała czerwona kapusta o wadze ok. 0,5 kg

100 g suszonych śliwek bez pestek

łyżka miodu

3 duże ziemniaki

1 duża cebula

sok z 1,5 cytryny

łyżka masła

ok. 1,5 l bulionu drobiowego

sól, pieprz


Śliwki zalewamy szklanką rosołu i moczymy na ok. 3 godziny. Po czym gotujemy z 1 łyżką miodu (+goździki mielone, 2 łyżki czerwonego wytrawnego wina). Miksujemy i odstawiamy. Kapustę należy dokładnie umyć, wyciąć głąb i poszatkować. Ja użyłam miksera i nieco przesadziłam z jej rozdrobnieniem, ale przez to wyszła mi w sumie prawie zupa krem. Kapuśniak-krem – śmieszne prawda? Poszatkowaną kapustę należy wrzucić do większego garnka i zalać 4 szklankami bulionu. Gotować na wolnym ogniu przez godzinę. W międzyczasie zeszklić na maśle cebulę i ugotować w pozostałej części bulionu pokrojone w drobną kostkę ziemniaki. Dorzucić to wszystko do ugotowanej kapusty razem ze śliwkami. Na końcu doprawić sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Można zaprawić mąką.

 

 

W ramach akcji Gotujemy po polsku! przygotowałam dla Was podobnie jak w roku ubiegłym 7 potraw 🙂 Lubię gotować polskie dania, więc udział w akcji był dla mnie czystą przyjemnością.


Gotujemy po polsku!

Flaczki wołowe

wtorek, 2 sierpnia, 2011

Jest to potrawa za którą nie każdy przepada. I wcale się nie dziwię. Ja nie mam nic przeciwko jedzeniu samych flaków. Niemniej jednak rzadko zdarzało mi się zjeść je naprawdę dobre. Albo są za słone, albo za ostre, albo zbyt mdłe. Mój teściu robi znakomite. Postanowiłam sama zmierzyć się z tematem.

 

 

Posiłkowałam się książką Hanny Szymanderskiej “Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej” wydawnictwa Rea z 2003 r. Każda potrawa jest tam poprzedzona ciekawym opisem. Dowiedziałam się, że była to ulubiona potrawa królowej Jadwigi i Władysława Jagiełły. Dawniej jadano ją z imbirem i obalanką, czyli kiszką z kaszy jęczmiennej, z knedlami z kaszki lub z pulpetami.

 

Składniki:

500 g flaków wołowych

750 g wołowiny z kością

włoszczyzna

2 cebule

ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sól

łyżka majeranku

łyżeczka chili

1/2 łyżeczki imbiru, gałki muszkatołowej i kurkumy

50 g masła

łyżka mąki


Gotujemy rosół na wołowinie – ja miałam dwa piękne kawałki mostka. Rosół musi być bardzo aromatyczny. Najlepiej dać do niego podwójną porcję włoszczyzny oraz dużo ziela angielskiego, liści laurowych i pieprzu. Flaki wołowe gotujemy około 30 minut w wodzie i odcedzamy.

Gdy rosół będzie gotowy wlewamy do flaków około 8 chochli i gotujemy. Mięso z rosołu kroimy w paseczki, 2 marchewki i 1 pietruszkę ścieramy na tarce. Dodajemy wszystko do flaków. Przyprawiamy solą i pieprzem, chili, majerankiem, imbirem, gałką muszkatołową i kurkumą.

Na patelni rozpuszczamy kawałek masła, wsypujemy łyżkę mąki i energicznie mieszamy dolewając stopniowo rosół. Przelewamy zasmażkę do flaków. Jeśli boimy się że powstaną grudki z mąki – przelewamy przez sito.

Najlepiej smakują następnego dnia po ugotowaniu.

 

 

Bigos po mopsowemu ;)

czwartek, 16 grudnia, 2010

PRZEPIS AUTORSKI

Muszę się Wam pochwalić, wczoraj przyszedł do mnie garnek – nagroda za udział w konkursie Gotujemy po polsku!

Moja mopsiczka Pumba od razu musiała go dokładnie sprawdzić 😉 Pewnie myślała sobie: “Pańcia jak ja zjem tyle wołowinki, przecież ten garnek jest ooooogromny!” albo (bardziej prawdopodobne) wręcz odwrotnie “Pańcia masz mi gotować w tym garnku wołowinkę, rozmiar jest w sam raz dla mnie;)”

Dostałam także mały dyplom 🙂

Garnek od razu postanowiłam wykorzystać. Przygotowywałam akurat bigos na przyjazd mojego szwagra.

Składniki na dwa 6l garnki bigosu:

3 kg kapusty kiszonej

1 kg świeżej kapusty

2 cebule

1 kg wołowiny (najlepiej łopatki)

1 kg wieprzowiny (gulaszowej)

1 kg brzuszka wieprzowego

100 g suszonych grzybów (borowiki, podgrzybki)

koncentrat pomidorowy

kieliszek czerwonego wytrawnego wina

przyprawy: pieprz, kolendra, gorczyca, jałowiec, ziele angielskie, liście laurowe, kminek

Potrzebne nam będą trzy garnki: dwa na kapustę kiszoną i jeden mniejszy na kapustę świeżą. Kapustę kiszoną kroimy. Wykładamy nią dna dwóch dużych garnków – na wierzch kładziemy mięso (duże niepokrojone kawałki), mięso przykrywamy resztą kapusty kiszonej. Zalewamy wodą i gotujemy około 2h na wolnym ogniu. Dodajemy zmielone przyprawy. W międzyczasie szatkujemy świeżą kapustę i wkładamy do mniejszego garnka wraz z grzybami suszonymi i przyprawami. Również zalewamy wodą i gotujemy około 1 godziny. Uduszone w kiszonej kapuście mięso wyjmujemy i studzimy. Zimne mięso kroimy w dużą kostkę i wrzucamy z powrotem do dużych garnków z kiszoną kapustą. Dokładamy do każdego połowę ugotowanej świeżej kapusty z grzybami. Wlewamy po połowie kieliszka czerwonego wina i koncentratu pomidorowego oraz po jednej pokrojonej cebuli. Dokładnie mieszamy i gotujemy około pół godziny. Gotowe! Przyprawy są kwestią indywidualną. Można użyć mieszanki przypraw do bigosu!

Szwagier dostał całe dwa pojemniki bigosu! Jutro będzie serwowany na imprezie u niego 🙂

Może uda mi się zrobić jeszcze jakieś ciekawsze zdjęcie bigosiku, choć jest on mało fotogeniczny. No ale za to, jaki smaczny 🙂