Wczoraj dotarł do mnie grudniowy numer Soli i Pieprzu. Są tam naprawdę fajne pomysły na potrawy. Moją uwagę przyciągnął przepis na tortillę. Jedną z moich współlokatorek podczas wymiany studenckiej w Holandii była niezwykle żywiołowa Hiszpanka Noelia. Niezbyt za sobą przepadałyśmy, chyba głównie z uwagi na różnicę w temperamencie, ale jedno muszę dobrego o niej powiedzieć – była świetną kucharką! I właśnie tortilla była jej daniem popisowym. Tortilla ta była w wersji minimum, czyli takie studenckiej: ziemniaki, cebula, jajka i przyprawy. Tortilla z przepisu w magazynie “Sól i Pieprz” jest wzbogacona o kilka aromatycznych składników. Zmodyfikowałam nieco sposób jej przyrządzenia, niemniej jednak składniki pozostały mniej więcej te same, może ilość poszczególnych się różni.
Składniki na 4 osoby:
6 dużych ziemniaków
2 cebule
300 g boczku parzonego
200 g pieczarek
czerwona papryka
pół pęczka natki pietruszki
7 jajek
sól, pieprz, chili
oliwa z oliwek
Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i smażymy na oliwie przez około 15 minut. Na drugiej patelni smażymy pokrojony w kostkę boczek i cebulę wraz z pokrojonymi w paski pieczarkami przez około 10 minut, na końcu na 2 minuty dorzucamy pokrojona bardzo drobno paprykę. Na dno naczynia do pieczenia wykładamy ziemniaki, następną warstwę tworzymy z zawartości II patelni. W blenderze mielimy pietruszkę i miksujemy jajka z dodatkiem soli, pieprzu i chili. Polewamy powstałą masą wierzch naszej tortilli. Pieczemy w piekarniku przez 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Przed pieczeniem tortilla wygląda tak…
A po pieczeniu jeszcze bardziej smakowicie…
Polecam, smak jest niesamowity!
Aniu naprawdę wygląda smakowicie! Aż chyba kupię w końcu to naczynie do zapiekania, bo zamarzyła mi się taka tortilla z oliwkami i dużą ilością sera 😀 Albo w wersji hawajskiej – z szynką i ananasem 🙂
No to idziemy w przyszłym tygodniu na zakupsy 😉
A w sumie wersja hawajska tortilli może być super, ja chyba następną zrobię ze szpinakiem i pomidorami 🙂 Mniam, już mi ślinka cieknie na samą myśl!
Świetna, mam tez taka formę do zapiekania i nie zawaham się jej użyć :). Przepis zapisany. pozdrawiam 🙂
Dlaczego tortille na polskich blogach są zapiekane? Prawdziwa tortilla jest przygotowywana NA PATELNI. Można, owszem, dodać do niej co kto lubi, chociaż przeważają ziemniaki i cebula zatopione w rozbełtanym jajku. Najważniejszym momentem jest obrócenie tortilli na drugą stronę, za pomocą talerza. Myślę, że Twoje apetyczne danie z piekarnika to raczej zapiekanka.
@Aga: Na pewno zachęciłaś mnie do zgłębienia tematu. Masz rację, to raczej zapiekanka, albo zapiekana tortilla – tak się powinna nazywać. Ten przepis (co jest napisane w tekście wpisu) zaczerpnęłam z czasopisma, nie jest to mój autorski przepis. A o tym jak wygląda prawdziwa hiszpańska tortilla wiem, o czym także pisałam we wstępie 😉 Pozdrawiam