Ostatnio ugotowałam wielki gar rosołu drobiowo-wołowego. Część zużyłam do flaczków, część zamroziłam, ale i tak pozostało mi go bardzo dużo. Wpadłam na pomysł zrobienia galaretek. Zagotowałam rosół jeszcze raz, rozpuściłam żelatynę i zaczęłam komponować kolorowe galaretki 🙂
Składniki:
3 l rosołu wołowo-warzywnego
8 łyżeczek żelatyny
mięso drobiowe z rosołu
marchewka z rosołu
pietruszka z rosołu
2 jajka ugotowane na twardo
2 rzodkiewki
pomidor
groszek konserwowy
kukurydza konserwowa
Zrobiłam dwa rodzaje galaretek. Pierwsze były z mięsem drobiowym z rosołu rozdrobnionym w malakserze. Wierzch galaretek wyglądał tak:
Ułożyłam marchewkę i pietruszkę w formie kwiatków i obsypałam naokoło kukurydzą.
Spód prezentował się jeszcze ładniej. Na samym dnie salaterek ułożyłam po plasterku pomidora. Następnie były warstwy groszku i mięska.
II typ galaretek zawierał 2 plasterki jajka zamiast mięsa. Na wierzchu również ułożyłam kwiatki z warzyw. Tym razem środki były z kukurydzy!
Po odwróceniu galaretki kryły w sobie plasterki rzodkiewki, jajka i groszek 🙂 Rzodkiewka jest wspaniałym dodatkiem do takich galaretek – nadaje im ostrości.
Galaretki spożywamy obowiązkowo pokropione spora ilością soku z cytryny 😉
Jeśli ktoś woli typowe galaretki mięsne zapraszam po przepis TUTAJ.
czasem robię takie galaretki, bo to fajny pomysł na lekką przekąskę, jak się ma na coś ochotę. A ja mam często na coś ochotę 😉
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Uwielbiam taki auszpik:-0
Fajnie się prezentują;) I kto powiedział, że galareta z mięsa musi być nudna!
Nie uwierzysz ale u mnie właśnie gotuje się gar rosołu golonkowo-drobiowego z przeznaczeniem na galaretki 🙂 Slicznie te Twoje wyglądają 🙂
Bardzo lubię galaretki, więc chętnie bym pojadła 🙂
Nemi – no właśnie! Nie lubię typowych zimnych nóżek bez warzyw – wyglądają wręcz upiornie! Nie wiem czy to u Ciebie widziałam wcześniej galaretki z rzodkiewkami?
od-kuchni – no to niezły zbieg okoliczności! Jestem ciekawa efektu 🙂
Domi z kuchni – muszę Cię zmartwić – zostały już wchłonięte przez nas 😛
Prezentują się świetnie i takie kolorowe mniam mniam
Smakowicie wygladaja, kolorowo i z pomyslem 🙂
Muszę mamie raz zaproponować taką alternatywę dla zimnych nóżek. Takie nadzienie bardziej mi odpowiada. Ja bym zrobiła w prostokątnym pudełeczku i kroiła na kanapki, bo czasem sobie taką pokrojoną galaretę w mięsnym kupuję.
uwielbiam takie galaretki. nie dość, że smaczne, to jeszcze tak ładnie się prezentują na stole
Lubię i ja też ;-D
http://www.przysmakiewy.pl