Na zakończenie tegorocznego festiwalu kuchni arabskiej przygotowałam razem z Panną Malwinną, Maggie, Król, Michałem, Tu-tusią, Dobromiłą, Emmą, Pelą, Mirabelką oraz Pluskotką pyszne szaszłyki z Syrii.
Przepis zaproponowała nam Panna Malwinna. Znajdziecie go TUTAJ.
Składniki na 2-3 porcje:
- 475 g piersi z kurczaka pokrojonych w 2,5cm kostkę
- marynata: 2 łyżki jogurtu, łyżka koncentratu pomidorowego, łyżeczka musztardy Dijon, pół łyżeczki słodkiej papryki, pół łyżeczki czosnku granulowanego, 1/4 łyżeczki pieprzu, 3/4 łyżeczki soli, łyżka octu balsamicznego, pół łyżeczki skórki z cytryny, łyżka soku z cytryny, łyżka oliwy
- zielona papryka (lub inna dowolna pokrojona w kostkę grubszą)
Składniki marynaty łączymy , wkładamy do niej kurczaka, marynujemy 24 godziny. Szpatułki do szaszłyków moczymy przez 30 min. w zimnej wodzie, nadziewamy na przemian kawałki mięsa i papryki (grillujemy/pieczemy/smażymy).
Ja piekłam w piekarniku rozgrzanym do 200° C. Ułożyłam szaszłyki na kratce, a pod spód podłożyłam blachę, na którą wylałam 2 szklanki wody (po to, aby ściekające soki nie przypalały się).
Panna Malwinna ostrzegała, że szaszłyki mogą być nieco kwaśne – taki jest albowiem smak kuchni syryjskiej. Jednak dla mnie było wszystko ok, nie zmieniałam proporcji składników marynaty.
Moje shish tawouq podałam w towarzystwie potrawki z czerwonej soczewicy i marchewki. Ugotowałam 50 g soczewicy razem z 200 g mrożonej marchewki pokrojonej w kostkę. Dodałam takie przyprawy kuchni arabskiej jak: kmin rzymski, kolendrę mieloną i chili (po 1/2 łyżeczki) oraz łyżkę oliwy z oliwek.
Wszystko wspaniale się skomponowało – zarówno smakowo, jak i kolorystycznie 😉
wyglądają bardzo apetycznie! super:)
wyglądają super 🙂 widzę, że zakończyliście akcję pomyślnie 🙂 pozdrowienia!
Wygląda rewelacyjnie!
Bardzo mi się podoba taki obiad!
Zielona papryczka, mmmm… pycha!
Ja bym nie narzekała.. gdyby ktoś poczęstował mnie takimi szaszłykami ;-DD Nie odmówiłabym 😉
http://www.przysmakiewy.pl
Fajny pomysł, żeby podać soczewicę jako dodatek 🙂 Szaszłyki – potwierdzam – bardzo smaczne 🙂
Bardzo ładne, smakowite szaszłyki! Świetny pomysł 🙂
Pozdrawiam.
ale pysznie wyglądają! Chętnie wypróbuję – fajne takie wspólne pichcenie 🙂
Widzę, że chyba nikt w końcu nie zmienił proporcji marynaty. Dziękuję Aniu za udział w Festiwalu;)
To musi niesamowicie smakować .Pycha
Z potrawka z soczewicy musialy smakowac wspaniale – nastepnym razem wykorzystam twoj pomysl 🙂
aż się proszą by je spróbować 🙂
@Maggie: gorąco polecam ten dodatek!
@Panna Malwinna: to dzięki Tobie udało mi się spróbować pysznych dań kuchni arabskiej, dziękuję.
Ładnie ci się przypiekły w piekarniku. Ja nie mam dobrych doświadczeń z taką formą i wolałam usmażyć, żeby znów nie mieć surowych w środku. 🙂
@Pluskotka: a masz piekarnik gazowy czy elektryczny? Ja mam elektryczny, ale jak kiedyś moi rodzice mieli gazowy i coś w nim piekłam, to zawsze było coś nie tak.
A smażony shish tawouk na pewno smakował bardzo dobrze.
Coraz bardziej podoba mi się kuchnia arabska!
Mój Facet miałby obłęd w oczach, widząc taki obiad ;)))
Kuchnia syryjska to dla mnie terra incognita. Szaszłyki wyglądają bosko i sądząc po składnikach tak samo smakują.
Dziś zrobiłam Twoją surówkę z czerwonej kapusty – pycha! Przymierzam się też do staropolskiego kapuśniaku, bo bardzo dużą kapustę kupiłam.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Monika
Apetyczny obiadek Aniu 🙂 Taki w moim guście 🙂
Super Ci wyszły:)
@qualietta: cieszę się, że ta surówka Ci smakowała, ciekawa jestem jak ocenisz kapuśniak 🙂 A propos kuchni syryjskiej – to moje pierwsze z nią doświadczenie i zdecydowanie nie ostatnie!