Przy okazji norweskich kotlecików z buraków obiecałam zaprezentować mój nowy pomysł na mielone. Kiedyś zrobiłam kotleciki z marchewką i soczewicą z cynamonem, chciałam zrobić podobne, ale jeszcze bardziej korzenne – a miałam w lodówce piękny kawałek dyni 🙂
Składniki:
500 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
200 g miąższu z dyni
1 marchewka
1 cebula
1/2 pęczka natki pietruszki
2 jajka
bułka tarta
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki kurkumy
6 łyżek oleju
1. Cebulkę podsmażyć na oleju.
2. Dynię obrać i zetrzeć razem z marchewką na tarce o średnich oczkach.
3. Mięso wymieszać z dynią, marchwią, cebulką, posiekaną natką, jajkami i przyprawami. Jeśli masa jest mało spójna dodać bułkę tartą.
4. Formować kotleciki i smażyć do zrumienienia z obu stron.
Musiały smakować wybornie!
i to jest dowód na to , że dynia jest dobrym dodatkiem absolutnie do wszystkiego 🙂
Szalejesz Mopsie z mielonymi :). Super pomysł!
Wow, ale to ładne. Ma prawie tak ładny kolor jak ta żółta zupa 😀
Swietny pomysl! ‘Sprzedam’ miesozernym znajomym, ktorzy chca przemycic wiecej warzyw w obiadach dla dzieci 😉
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w tegorocznym Festiwalu! I za tyle przygotowanych przepisow 🙂
wyglądają przeuroczo;) żal zjadać
I was looking through a few of your articles with this website and In my opinion this internet site is extremely informative! Keep in posting.