To już drugi pomysł na pyszne śledzie wg skandynawskiego przepisu dzisiaj na blogu. Te nieco mniej przypadły mi do gustu niż musztardowe królowej Sylwii, chyba ze względu na bardzo słodki smak. Ale zawsze można dodać przecież mniej cukru – proponuję zredukować o połowę podaną poniżej ilość. Ja przygotowałam ściśle wg przepisu T. Cichowicz-Porady z Kuchni skandynawskiej. Przy okazji przypomniały mi się też te dodane przez Anyę K. z bloga Inspiracje z Północy.
Składniki:
4 matiasy
2 łyżki posiekanego szczypiorku
2 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
Marynata:
1/5 szklanki octu
1/5 szklanki wody
1/2 szklanki cukru
kilkanaście ziaren gorczycy
1. Śledzie wymoczyć i odsączyć.
2. Wymieszać składniki marynaty, zagotować i ostudzić.
3. Przekładać w naczyniu (u mnie słoik) warstwami: śledzie, koperek, szczypiorek, natka pietruszki, zmiażdżone ziarna gorczycy (ja zapomniałam).
4. Zalać marynatą i wstawić na noc do lodówki.
Tags: Skandynawia, śledzie
Jestem wielką miłośniczką śledzi 🙂
Te śledziki to wypróbuję na 100 % .Pewnie pyszne.
Jak możesz Aniu to prześlij mi na pocztę skan przepisów które posiadasz .Postaram się coś zrobi c ,jak do tej pory w moich zbiorach nic nie przypadło mi do gustu .Pozdrawiam serdecznie
No wlasnie ! Szwedzi robia swoje sledzie na slodko…bardzo slodko. Mowiac szczerze wole nasze rodzime, polskie sledzie, chociaz jak twierdzisz sama, mozna zawsze dodac mniej cukru
@codojedzenia: no tak ja zdecydowanie wolę kwaśne smaki i także takie śledzie, ale od czasu do czasu takie mogę zjeść 🙂