Kochani! Robiłam już chlebek bananowy i prezentowałam na blogu. Niektórzy z Was pewnie się zdziwią, że powtarzam przepis, ale na swoją obronę mam to, że po pierwsze jest on tutaj w innej formie – babeczek, a po drugie składniki nieco się różnią. Dlatego zdecydowałam się na tę publikację. Moi znajomi uwielbiają te muffinki i właśnie to są chyba najlepsze babeczki w moim repertuarze 🙂 Zatem musiałam, po prostu musiałam je wstawić na bloga 🙂 Mam nadzieję, że uznacie tę decyzję za słuszną.
Składniki na około 18-20 sztuk:
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru (najlepiej brązowego)
łyżka cukru z prawdziwą wanilią
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1/2 szklanki oliwy z oliwek do pieczenia (z wytłoczyn) lub 1/2 kostki masła roztopionego
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
50 g płatków migdałowych
5 mocno dojrzałych bananów
1. Mieszamy oddzielnie składniki suche i mokre, następnie łączymy. Nie używamy miksera.
2. Banany rozgniatamy np. tłuczkiem do ziemniaków, przekładamy do ciasta i mieszamy szpatułką.
3. Do foremek wyłożonych papilotkami nakładamy po solidnej łyżce ciasta.
4. Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180 ºC na środkowej półce piekarnika w trybie grzania góra-dół.
Tags: banany
Ale wiosenne te muffinki!
Muffinki i banany to zdecydowanie dobre połączenie, a do tego czekolada i wszystko zwieńczone migdałami, piękne! 🙂
Jak je zobaczyłam to mi się tak samo wiosennie jak Domi skojarzyły 🙂
bananowe muffiny, to brzmi super smacznie;)
Świetny przepis:)