Co odróżnia tę grochówkę od polskiej? Nie musi być na wędzonce i dodaje się do niej inne przyprawy: tymianek, imbir i musztardę.
Nie bez powodu zdecydowałam się na publikację tego przepisu właśnie dzisiaj. Właśnie w czwartki tradycyjnym Szwedzkim obiadem jest zupa grochowa oraz naleśniki z dżemem, o czym wyczytałam w VII części sagi kryminalnej Camilli Läckberg Latarnik:
„Spojrzał na zegarek, była już pora lunchu. Apetyt od dawna mu nie dopisywał, ale wiedział, że musi jeść. Dziś czwartek. To znaczy, że w restauracji Källaren podają grochówkę i naleśniki. Może mu się uda trochę w siebie wcisnąć.”
Wieczorem zapraszam na szwedzkie naleśniki pannkakor 😉
ÄRTSOPPA, CZYLI SZWEDZKA GROCHÓWKA
Składniki na 4 porcje:
500 g grochu żółtego (najlepiej w całości)
2 litry wody
500 g boczku wędzonego
1 duża marchewka
1 duża cebula
1 łyżeczka tymianku
1/2 łyżeczka imbiru mielonego
1/4 łyżeczki pieprzu
sól (z umiarem, gdy gotujemy wędzony boczek)
4 łyżeczki musztardy gruboziarnistej
natka pietruszki do dekoracji
Inspirowałam się przepisem znalezionym na TEJ stronie.
1. Groch przesypujemy do ok. 3 litrowego garnka. Zalewamy wodą i zostawiamy na noc pod przykryciem, aby się namoczył.
2. Następnego dnia nie odlewamy wody, w jakiej moczył się groch, ale zagotowujemy całość Dodajemy boczek w całości, posiekaną cebulę i pokrojoną w kostkę lub półplasterki marchewkę. Gotujemy ok. 40 minut mieszając co jakiś czas, aby groch się nie przypalił.
3. Wyjmujemy z zupy boczek, studzimy, na tyle aby można było go pokroić.
4. Jeśli gotujemy grochówkę z grochu łuskanego, pomijamy ten krok. Jeśli natomiast gotujemy z całego grochu, wówczas ok. 1/3 zupy przelewamy do blendera i miksujemy. Pomoże to zagęścić zupę.
5. Dodajemy z powrotem do zupy zmiksowaną część i pokrojony w kostkę boczek.
6. Przyprawiamy tymiankiem, imbirem, pieprzem i solą.
7. Nakładamy porcje na talerze, mieszamy z łyżeczką musztardy i dekorujemy natką pietruszki (to już taki polski zwyczaj).
Przepis dodaję do akcji Maggie Literatura na talerzu oraz mojej Kuchnia skandynawska 2013 🙂
Tags: czwartek, groch, Skandynawia, Szwecja
ale dawno nie jadłam gróchówki! narobiłaś mi smaka 😉
Też robiłam szwedzką grochówkę, do poprzedniej edycji Twojej akcji.
Przepis z mojego źródła nie zawierał imbiru i musztardy. Mimo braku tych przypraw, zupa bardzo wszystkim smakowała (podałam ją gościom). Osobiście pasuje mi bardzo dodatek tymianku, dużo bardziej niż majeranku w polskiej wersji grochówki.
@qualietta: tak, pamiętam 🙂 I też uważam, że tymianek jest lepszym dodatkiem do grochówki niż majeranek, po spróbowaniu tej skandynawskiej wersji 😉 Mam nadzieję, że przygotujesz w weekend cosik do mojej akcji 😛
Świetnie wygląda. Na jesienne słoty jak znalazł.
mmmm wygląda na smakowitą…. idealna na listopadowy wieczór… 🙂
To coś dla mnie i moich łasuchów!