Tak jak obiecałam, dziś prezentuję Wam ciasto z książki Billa Grangera Nakarm mnie. Zdecydowałam się na nie, z uwagi na zalegające w moim zamrażalniku jagody. Nie zdecydowałam się na krem do niego czy polewę cytrynową, w takiej postaci ciasto jest mniej kaloryczne i bardzo smaczne.
Składniki:
200 ml śmietany 18%
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
180 g miękkiego masła
330 g cukru
2 łyżeczki skórki cytrynowej (z dwóch cytryn)
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią / 1 łyżeczka wanilinowego
3 jajka
250 g jagód (świeżych lub mrożonych)
380 g mąki pszennej tortowej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 °C. Prostokątną formę do pieczenia o wymiarach ok. 25×30 cm wykładamy natłuszczonym papierem do pieczenia. Śmietanę mieszamy z sodą oczyszczoną i odstawiamy na czas przygotowywania pozostałych składników ciasta.
2. Masło ucieramy z cukrem, dodajemy stopniowo skórkę cytrynową i cukier waniliowy. Wbijamy, po jednym, jajka, ubijamy. Pod koniec dodajemy śmietanę z sodą i miksujemy na gładką masę.
3. Jagody w oddzielnej misce posypujemy małą ilością mąki i mieszamy. Zamrożonych nie rozmrażamy wcześniej.
4. Resztę mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do ciasta. Mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Pod koniec dodajemy jagody i delikatnie mieszamy je z ciastem łyżką.
5. Ciasto przekładamy do formy i pieczemy ok. 45 minut na środkowej półce piekarnika. Sprawdzamy patyczkiem (powinien być suchy) i zostawiamy w piekarniku z otwartymi drzwiczkami na 10 minut. Następnie wyjmujemy z piekarnika i studzimy 10 minut w formie, po czym wyjmujemy z formy i przekładamy na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
6. Do ciasta (zgodnie z przepisem Billa) możemy przygotować na wierzch krem. W tym celu ubijamy 250 g kremowego twarogu z 100 g masła, 1 łyżeczką skórki cytrynowej oraz 1 łyżeczką cukru waniliowego, na końcu dodając stopniowo 250 g cukru pudru. Krem nakładamy na ostudzone ciasto.
A Wy już opróżniliście swoje zamrażalniki z zimowych zapasów? 😉 Jakie potrawy/desery przygotowaliście z ich udziałem?
Tags: jagody
Zaciekawiła mnie nazwa – herbaciane – a tu jagody wiodą prym 🙂
@zjedz_mnie: właśnie zastanawiałam się też czy używać oryginalnej nazwy, bo wprowadza nieco w błąd, ale zostawiłam niezmienioną, wszak jest idealne do herbatki 😉
Gdybym jeszcze miała jakieś zimowe zapasy:) Częstuję się za to ciastem i dziękuję, że zaglądałaś do mnie, mimo mojej nieobecności:)