Dzisiaj przedstawiam Wam kolejną potrawę powstałą w ramach cyklu 3 po 3: jajka, sałata, kiełki – jajko w koszulce na toście. Miało być jajko po benedyktyńsku, ale niestety nie udał mi się sos holenderski. Na pewno wrócę jeszcze do tego wyzwania. Pomimo, że nie wszystko wyszło tak ja trzeba, to postanowiłam zaprezentować swoją propozycję śniadaniową. Jest to znakomita alternatywa dla jajecznicy, omletu czy jajka na miękko. I tutaj możemy być prawie w 100% pewni, że będziemy mieć płynne żółtko, a ja takie uwielbiam!
Razem ze mną gotowały dziś Siankoo, Marta oraz Panna Malwinna.
Składniki na 2 porcje:
2 jajka
garść rukoli
garść kiełków z rzeżuchy
4 kromki pieczywa tostowego
2 plastry szynki
masło
2 łyżki octu
1/2 łyżeczki soli
3 litry wody
1. Zagotować wodę w dość wysokim garnku. Jajka wybić do oddzielnych miseczek.
2. Tosty posmarować z jednej strony masłem. Złożyć dwa razem, z plastrem szynki w środku, masłem na zewnątrz i podpiec w tosterze lub podsmażyć na patelni.
3. Do gotującej się wody dodać sól i ocet. Zrobić wir w wodzie i ostrożne włożyć jajka (najlepiej na chochli). Gotować 2 minuty i wyjmować na łyżce cedzakowej na talerzyk. Jeśli ktoś nie ma wprawy w gotowaniu jajek w koszulce polecam gotować jajka pojedynczo.
4. Podpieczone lub podsmażone tosty ułożyć na talerzykach, na nich położyć jajka w koszulce, kiełki i sałatę.
bajer!! uwielbiam!! 🙂