Wiele przetworów skandynawskich zawiera w sobie przyprawy korzenne. Prezentowałam już Wam kiedyś konfiturę rabarbarową Hiram czy chutney rabarbarowy. W tym przypadku również nie mogło obejść się bez imbiru. I wyszło bardzo smacznie. I wcale nie za ostro. Właśnie takie przepisy lubię. Dodatek innej przyprawy niż standardowo i uzyskujemy bardzo oryginalny smak!
Przepis pochodzi z książki Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska, 1991.
DYNIA MARYNOWANA PO SKANDYNAWSKU
Składniki:
3 kg dyni obranej i pokrojonej w kostkę (w oryginale w podłużne paski)
– u mnie dynia olbrzymia
1 i 3/4 szklanki wody
1 i 3/4 szklanki octu 10%
1 i 3/4 kg cukru
1 łyżka mielonego imbiru
kilkanaście zmiażdżonych ziaren białego pieprzu
1. Przygotować dynię: obrać i pokroić.
2. Zagotować wodę z cukrem i octem. Zdjąć pianę. Przyprawić imbirem i pieprzem. Obgotować przez ok. 5 minut dynię (tak, aby lekko zmiękła, ale nie rozpadała się).
3. Odcedzić dynię. Zalewę zostawić.
4. Obgotowaną dynię przełożyć do słoików. Zagotować marynatę i zalewać nią dynię.
5. Natychmiast zamykać słoiki i pasteryzować je w kąpieli wodnej ok. 8 minut.
To już ostatni wpis w ramach mojej akcji Kuchnia skandynawska 2014. Pamiętajcie, aby zgłosić przepisy do końca dnia.
Tags: dynia, imbir, Kuchnia skandynawska, Skandynawia
Taką dynię to ja bardzo lubię….
Oj nigdy nie lubiłam marynowanej dyni. Choć nie ukrywam, że wyglada ładnie 😉
Ciągle mam dynie i poszukuje nowych przepisów na jej przetworzenie, więc kto wie ?
pozdrawiam ciepło, bo dziś u mnie zimno..
Nominowałam cię do Liebster blog award, szczegóły tu: http://okurrrka.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
@Okurrka: Dziękuję za nominację. Z uwagi na małe zawirowania osobiste, dopiero dziś mogłam usiąść do przejrzenia komentarzy na blogu. Może następnym razem odpowiem na pytania, choć z reguły nie uczestniczę w takich zabawach.