Takie risotto będzie znakomitym obiadem o każdej porze roku. Jest dość pożywne, ale także lekko orzeźwiające dzięki dodatkowi skórki i soku z cytryny. Dla mnie risotto idealne! Na pewno zrobię je jeszcze nie raz, szczególnie, że jego przygotowanie trwa około 30 minut.
Przepis zaczerpnęłam z książki Hanny Szymanderskiej Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej. 2400 przepisów.
RISOTTO Z PIECZARKAMI
Składniki na 2 porcje:
110 g ryżu arborio
3 łyżki masła
250 g pieczarek
skórka z 1 cytryny (bez białego albedo)
sok z 1/2 cytryny (lepiej dodać najpierw mniej, bo dla niektórych kwaśności może być już za dużo)
1/2 pęczka natki pietruszki
10 dag twardego sera żółtego (np. ementaler)
ok. 0,5 l bulionu warzywnego lub warzywno-drobiowego
1/3 łyżeczki tymianku
sól, pieprz
1. Ryż opłukać na sicie i osączyć. Pieczarki oczyścić, pokroić w półplasterki lub plasterki, jeśli grzyby są małe. Posiekać natkę. Ser zetrzeć na tarce o małych oczkach.
2. Na patelni rozpuścić masło i wrzucić pieczarki. Chwilę smażyć. Dodać ryż. Smażyć kilka minut.
3. Dodać skórkę i sok z cytryny, przyprawy. Wlać część bulionu i gotować, aż ryż wchłonie płyn. Dodawać bulion stopniowo ciągle mieszając, aż ryż będzie miał odpowiednią konsystencję. Ma być al dente, ale nie mączysty. Zajmuje to około 20 minut.
4. Na końcu wymieszać z natką i serem żółtym. Podawać od razu.
Przepis został specjalnie przygotowany do mojej akcji Pieczarkowy Tydzień 2015, do udziału w której serdecznie zapraszam.
Polecam też risotto z dynią, gorgonzolą i orzechami włoskimi.
Tags: pieczarki, Pieczarkowy Tydzień, ryż
Pyszny pomysł na pieczarki!
Bardzo lubię risotto, pieczarki cudownie do niego pasują 🙂
Pyszności, uwielbiam risotto w każdej postaci:)
Risotto grzybowe lubię bardzo 🙂 Zazwyczaj robię jesienią z grzybów leśnych, ale z pieczarek też na pewno jest pyszne 🙂
Ciekawa kompozycja smaków. Warto dodać, że bulion powinien być gorący – wtedy cały proces sprawniej i szybciej przebiega.
Moim niedawnym odkryciem jest risotto z czarnej soczewicy z kozim serkiem – smakuje świetnie i wygląda nieziemsko 🙂
@Michał: oczywiście masz rację, powinnam była to dodać. Zawsze najpierw zagotowuję bulion i dolewam stopniowo taki gorący. A risotta z czarnej soczewicy jeszcze nie jadłam, brzmi ciekawie.
Mam nadzieje, że tym razem, moje drugie podejście do risotto zakończy się sukcesem, bo to ze zdjęcia wygląda obłędnie! 🙂