Lubicie pieczone ziemniaki? Ja uwielbiam. Najbardziej takie pieczone w całości. Ale lubię też eksperymentować, dlatego też przygotowałam ten oto przepis z książki Nigelli Lawson Kuchnia. Przepisy z serca domu.
PIECZONE ZIEMNIAKI PO INDYJSKU
Składniki na 4 porcje:
ok. 1 kg ziemniaków
2 łyżki oleju rzepakowego
2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka nasion fenkułu (użyłam nasion kopru)
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
1 łyżeczka nasion czarnuszki
1 łyżeczka nasion czarnej gorczycy (użyłam białej)
1/2 łyżeczki sproszkowanego chilli
1 mała główka czosnku
1/2 czerwonej cebuli
sok z 1 limonki
sól
1. Młode ziemniaki wyszorować szczoteczką i osuszyć, nieco starsze obrać, umyć i osuszyć. Rozgrzać piekarnik do 200 ºC.
2. Ziemniaki pokroić w kostkę o boku 2 cm.
3. Do dużej miski wlać olej, dodać wszystkie przyprawy (oprócz soli i czosnku) i wymieszać łyżką. Można też jak radzi Nigella zrobić to w torebce strunowej.
4. Ziemniaki wysypać na dużą i płaską blachę do pieczenia. Czosnek podzielić na ząbki. Nie obierać, lekko zmiażdżyć. Ułożyć między ziemniakami.
5. Piec ok. 1 godzinę. Nie mieszać w trakcie pieczenia.
6. W trakcie, gdy ziemniaki się pieką, posiekać drobno cebulę i zalać ją w miseczce sokiem z limonki.
7. Wyjąć upieczone ziemniaki z piekarnika, wyłożyć do dużej miski i posypać odsączoną z soku limonki cebulą.
Takie ziemniaki jak pisze Nigella będą idealne do pieczonego kurczaka czy do śniadania po imprezie wraz z jajkami i Krwawą Mary. Są dość pikantne i bardzo aromatyczne. Ja podałam je z wołowiną gotowaną z chilli i przyprawami.
Tags: kuchnia indyjska, psiankowate, warzywa psiankowate, ziemniaki
Musze wypróbować! 😀
Bardzo mi się podobają i kartofelki i mięso. Zdecydowanie moje smaki 🙂
Wyglądają bardzo smakowicie 😉
Świetnie wyglądają te ziemniaczki, w szczególności z cebulką na wierzchu 😀 Taki miks przypraw musi być znakomity! Pozdrawiam 🙂
Kocham pieczone ziemniaki, a jeśli to przepis Nigelli, to w ogóle biorę w ciemno:P
super wyglądają takie ziemniaczki! muszę spróbować 🙂
Uwielbiam kuchnię hinduską
Uwielbiam pieczone ziemniaki – w takiej wersji jeszcze nie próbowałam, a brzmi pysznie.