Czas leci ostatnio coraz szybciej. Masa obowiązków nie pozwoliła mi na przygotowanie tylu skandynawskich przepisów, ile chciałam. Niemniej jednak jestem zadowolona z tego co zdążyłam przygotować. Cieszy mnie też to, że inni uczestnicy akcji nie raz zaskoczyli mnie bardzo oryginalnymi przepisami. Dzisiaj pierwszy przepis z myślą o zbliżających się świętach – duńskie ciasteczka z pieprzem i imbirem. Tak jak pisze Emma Grazzette w książce Wyprawy po przyprawy, z której pochodzi przepis, można do nich dodać jeszcze inne przyprawy korzenne.
DUŃSKIE CIASTECZKA BOŻONARODZENIOWE Z CZARNYM PIEPRZEM I IMBIREM
Składniki na ok. 40 ciasteczek (2 blachy):
50 ml miodu
25 ml melasy z trzciny cukrowej
110 g brązowego cukru
1 łyżka mielonego imbiru
1 łyżeczka mielonego pieprzu
90 g masła
75 ml kremówki
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
450 g mąki + nieco do podsypywania
1/2 łyżeczki soli
1. W rondelku roztopić masło, dodać miód, melasę, cukier trzcinowy, pieprz oraz imbir. Chwilę podgrzewać. Następnie zdjąć z ognia i wlać śmietanę. Wymieszać i odstawić do ostygnięcia na około 30 minut.
2. Do dużej miski nasypać mąkę wymieszaną z sodą i solą. Dodać przestudzoną masę z rondelka. Wyrabiać ciasto. Gdy składniki już się połączą, wyrabiać na elastyczne ciasto na blacie oprószonym mąką. Uformować wałek, owinąć folią spożywczą i wstawić na minimum 6 godzin do lodówki (najlepiej na całą noc).
3. Wyjąć ciasto z lodówki. Odkrawać 4 cm plastry i wałkować na oprószonym blacie do grubości ok. 1 cm. Wycinać ciasteczka. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Piec około 12 minut w temperaturze 200 ºC w trybie grzania góra-dół na środkowej półce piekarnika.
5. Studzić na kratce i przechowywać w szczelnie zamkniętym pudełku do około tygodnia.
Można też je polukrować jak pierniczki. Jeśli chcemy, żeby szybciej się piekły można zawsze rozwałkować cieniej ciasto.
Zapraszam do dodawania przepisów do akcji Kuchnia skandynawska 2015. To już ostatni dzwonek.
Tags: Boże Narodzenie, Dania, imbir, Kuchnia skandynawska, pieprz, Skandynawia
Podoba mi się ten przepis 🙂 A jak nazywają się po duńsku…?
@gin: Niestety nie podali nazwy duńskiej. Ale Emma Grazette napisała w przepisie, że to przepis Trine Hahnemann, więc może u niej gdzieś trzeba poszukać 😉 Ja okroiłam ilość składników o połowę tak na marginesie.