Kochani!
Wczoraj było Święto Grilla, zatem tradycyjnie odpaliliśmy naszego grilla i zaprosiliśmy znajomych mopsiarzy 🙂 Jak zwykle przygotowałam także kilka zupełnie nowych dań. Tym razem był to grillowany boczek, coleslaw z młodej kapusty oraz tarta z rabarbarem i migdałami. Na pierwszy ogień poszedł boczek i muszę Wam powiedzieć, że jest naprawdę pyszny. Początkowo miały to być takie cieniutkie plasterki nawijane na patyczki do szaszłyków. Jednak Pani w jednym z marketów poleciła nam wziąć grubsze plastry. Zaufaliśmy jej i naprawdę później nie żałowaliśmy.
BOCZEK Z GRILLA MARYNOWANY W MIODZIE I KETCHUPIE
Składniki:
8 grubych plastrów wędzonego parzonego boczku (po ok. 6 mm)
marynata:
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki pikantnego ketchupu
1 łyżka octu z czerwonego wina
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1/3 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- Składniki marynaty wymieszać. Nie potrzeba dodawać soli, albowiem boczek jest wystarczająco słony. Marynatą posmarować plastry boczku i odstawić pod przykryciem na kilka godzin albo najlepiej całą noc do lodówki.
- Grillować na średnio rozgrzanym grillu po ok 15 minut z każdej strony. Boczek powinien być chrupiący i mieć lekko czarny kolor od skarmelizowanego miodu.
- Podawać najlepiej z sałatką coleslaw.
A tak szalały wczoraj nasze mopsy, które nie widziały się całe cztery miesiące. Gościliśmy bowiem Milę i Łobuza oraz ekipę Makagigi.pl 🙂 Zdjęcie jest właśnie autorstwa Zuzi.
P.S. Żaden z mopsów nie jadł boczku 😉