Na początek akcji Kuchnia skandynawska 2017 proponuję przepis na nietuzinkową jesienną zupkę. Robi się ją z kilku składników, a efekt jest zachwycający. Jest pożywna, rozgrzewająca, a dzięki jałowcowi lżej strawna z odświeżającą nutą. Sekretem jest tutaj upieczenie kalafiora w całości. Dzięki temu zabiegowi jej smak odbiega od tradycyjnej kalafiorowej. Cechuje go większa wyrazistość i zdecydowanie. Gorąco Wam ją polecam!
ZUPA Z PIECZONEGO KALAFIORA Z JAŁOWCEM
Składniki na 4 porcje:
1 średni kalafior z listkami
8 jagód jałowca
1 łyżeczka soli morskiej gruboziarnistej
2 łyżki oleju z pestek winogron (do obróbki termicznej)
ok. 600 ml bulionu drobiowego
100 g gęstej śmietany
50 g masła
pieprz mielony
do podania ciemne pieczywo
- Rozgrzać piekarnik do 200 ºC. Oczyścić kalafiora z zewnętrznych liści, zostawić tylko kilka mniejszych.
- W moździerzu utrzeć jałowiec z solą. Wymieszać z olejem. Powstałą masą natrzeć kalafiora.
- Umieścić kalafiora na blasze do pieczenia wyłożonej papierem i piec ok. 45 minut aż wierzch będzie złotobrązowy.
- Wyjąć kalafiora z piekarnika i podzielić na różyczki. Podpieczone liście oderwać i odłożyć na bok do dekoracji.
- Kalafiora przełożyć do garnka z gorącym bulionem i zmiksować. Nie miksować na gładką masę. Zupa powinna być tak jakby “ziarnista”.
- Masło rozpuścić na patelni i chwilę smażyć, aż będzie miało lekko brązowy kolor, ale trzeba uważać, żeby się nie przypaliło. Dodać do zupy wraz ze śmietaną. Wymieszać i dodać pieprz do smaku. Ja użyłam czarnego mielonego pieprzu, choć w przepisie jest biały. Można spróbować z każdym rodzajem moim zdaniem.
- Podawać porcje zupy ozdobione pieczonymi liśćmi kalafiora. Autor poleca podawać z ciemnym duńskim żytnim chlebem lub chrupkim pieczywem skandynawskim.
Przepis z moimi małymi zmianami pochodzi z książki Simona Bajady New Nordic.
Tags: jałowiec, kalafior, Kuchnia skandynawska, Skandynawia
Jutro robię, mogę ją dodać do Akcji?
@Dorota: Oczywiście. Czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że Ci zasmakuje, tak jak mnie 🙂
Zupa zjedzona, była pyszna, teraz muszę napisać post 🙂
Też będę robić, zapowiada się wyjątkowo pysznie 🙂
Nie wiem, czy udało by mi się zrobić tę zupę 😉 Chyba zjadłabym kalafior po wyjęciu z piekarnika 🙂