Zakładając bloga w 2010 roku nie myślałam, że cała ta zabawa w blogowanie tak mi się spodoba i będę prowadzić bloga aż 8 lat. Bywało różnie, zdarzały się okresy przestoju, ale nigdy nie dłuższe niż 3 miesiące. Prowadzenie mojego kulinarnego dziennika sprawia mi wiele radości. Odkryłam wiele nowych ciekawych przepisów, poznałam nowe smaki, a moi bliscy zjedli mnóstwo dobrego jedzonka, tylko czasem troszkę zbyt ostygniętego 😛 Nigdy nie miałam parcia na szkło czy w ogóle chęci zostania “gwiazdą internetów”, więc blog pozostał domowym i zacisznym miejscem. Nie będę Was zanudzać statystykami, jaki wpis okazał się najbardziej popularny w przeciągu tych kilku lat. Sami wiecie, czego szukacie najczęściej na Mopsie w kuchni 🙂
Skupię się dziś na podsumowaniu ubiegłego roku. Na poniższej grafice możecie zobaczyć, po jakie receptury sięgaliście najczęściej w 2017 roku.
- Ciasto kakaowe z mrożonymi malinami
- Sałatka z buraków i czerwonej fasoli
- Surówka z selera z rodzynkami
- Surówka kowelska z buraków
- Szybki sernik bez spodu
- Pieczarki smażone w całości
- Czapka Św. Mikołaja – sałatka na Wigilię
- Sałatka warstwowa z jajkiem i tuńczykiem
- Tort sałatkowy Leśna Polana
- Bochen z mielonego mięsa
Planów jak zwykle miałam mnóstwo, ale z całej długiej listy przygotowałam jedynie babkę cytrynową i leniwe 😉 Postaram się poprawić w tym roku. Pozostawiam więc listę rzeczy do zrobienia z ubiegłego roku: kaczka pieczona, pyzy, kluski parowe, knedle, cebularze, kulebiak, pascha, tarte tatin, jagodzianki, makowiec, keks, kartacze, zupa rybna, różne rodzaje pieczywa, ciasteczka kawowe. Nie dołączam nowych przepisów do realizacji w 2018 roku. Chcę, aby było jeszcze bardziej sezonowo i okolicznościowo. Zapisałam sobie różne ciekawe nietypowe święta i dni w kalendarzu i pragnę, aby to był mój drogowskaz. Oczywiście największym organizatorem mojego codziennego jadłospisu jest i pozostanie grupa wspólnego gotowania prowadzona przez Malwinę z Filozofii Smaku.
Dań dla dzieci postaram się zamieszać coraz więcej. Niestety nie miałam zbyt dużego pola do popisu w ubiegłym roku, bo mój Bobas cały czas woli jeść wszystko w wersji zmiksowanej lub mocno rozdrobnionej. Teraz mam mocne postanowienie, aby coraz bardziej przyzwyczajać go już do bardziej dorosłego jedzonka.
Na pewno możecie na mnie liczyć w kwestii organizacji moich cyklicznych akcji kulinarnych. Przygotujcie się więc na:
- Pieczarkowy Tydzień – 18-24 kwietnia 2018
- Skandynawskie lato – lipiec 2018
- Warzywa psiankowate – sierpień 2018
- Kuchnia skandynawska – listopad 2018.
Postaram się przygotować więcej przepisów do akcji. Do akcji pieczarkowej planuję przygotować co nieco już w styczniu. W ten sposób uzbiera mi się kilka przepisów i nie będę musiała przygotowywać nic w pośpiechu.
Co do planów osobistych, to teraz najważniejszy pozostaje powrót do pełnej sprawności, bo już od ponad dwóch miesięcy męczę się z rwą udową. Mam nadzieję, że kuracja, jaką przechodzę teraz spowoduje, że szybko będę mogła przejść do realizacji moich wielkich marzeń. Jedno z nich zdążyłam zrealizować w ubiegłym roku… ale ciiii… jeszcze nie wszyscy o nim wiedzą 😛
Ale wróćmy do kulinariów. A Wy? Jakie przepisy zobaczylibyście na Mopsie w kuchni w 2018 roku? Piszcie w komentarzach.
Tags: 2017, 2018, Nowy Rok, postanowienia noworoczne
Aniu, wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia 🙂 Chętnie zobaczyłabym przepis na kulebiaka. Od dwóch czy trzech lat też mam listę świąt nietypowych, ale w terminie zrobiłam chyba tylko buraki, rogale marcińskie, lussekatter. Natomiast kladdkaka pojawiła się u mnie później, bo musiałam dopracować czas pieczenia, a torty na Midsommar publikuję zawsze z opóźnieniem z powodu akcji Skandynawskie Lato 😉 Po raz kolejny w tym roku planuję semle, może wreszcie się uda 😉
Gratulacje! Osiem lat to kawał czasu 🙂
Już teraz cieszę się na Twoje skandynawskie akcje; mam już kilka przepisów w zanadrzu (taka jestem sprytna ;)).
Aniu!
Osiem lat to szmat czasu. Gratuluję wytrwałości oraz pasji w tym co robisz i życzę Ci ich na kolejne lata.
Wracaj prędko do zdrowia, by kolejne Twoje wielkie marzenia ziściły się jak najprędzej.
🙂