Dzisiaj ostatni dzień akcji Pieczarkowy Tydzień 2018. Cieszę się, że mogę liczyć na jej stałych bywalców, którzy jak widzę opublikowali już sporo pieczarkowych przepisów. Fajnie, że są też nowe osoby, które biorą udział w akcji. Może nie pobijemy rekordu, ale będzie przyzwoicie. Zapraszam Was po przepis na niedrogi i bardzo smaczny obiad. Nie przygotowuje się go w kilka chwil, ale na pewno warto poświęcić na jego przygotowanie te 2 godziny. Zresztą ok. 1,5 godziny to gotowanie żołądków, podczas którego możemy robić inne rzeczy w kuchni.
Inspiracją był przepis z książki Mięsa duszone i gotowane. Sprawdzone przepisy Wydawnictwa Olesiejuk.
POTRAWKA Z ŻOŁĄDKÓW INDYCZYCH Z PIECZARKAMI
Składniki na 4 porcje:
500 g żołądków indyczych
3 łyżeczki naturalnej jarzynki
3 ziela angielskie
2 liście laurowe
garść suszonych grzybów leśnych
500 g pieczarek
1 cebula
3/4 szklanki śmietany 18%
1 łyżka mąki pszennej
sól
świeżo mielony pieprz
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 łyżki oleju rzepakowego
- Żołądki oczyścić z błon, umyć i przełożyć do garnka. Zalać wodą, tak aby były wszystkie zakryte. Zagotować i odszumować.
- Następnie dodać 1 łyżeczkę soli, 2 łyżeczki naturalnej jarzynki, ziela angielskie, liście laurowe i suszone grzyby.
- Gotować na wolnym ogniu od 1 godziny do 1,5 godziny. Wyjąć żołądki z wywaru i ostudzić. Wywar można później wykorzystać np. do przygotowania aromatycznego krupniku. Ja go zamroziłam i zrobię krupnik za kilka dni.
- Ostudzone żołądki pokroić w cienkie paseczki. Oczyszczone pieczarki pokroić w plasterki, cebulę posiekać.
- Na głębokiej patelni (lub w dużym garnku) rozgrzać olej. Podsmażyć na nim cebulę z pieczarkami, dodać żołądki. Zalać szklanką wody, dodać 1 łyżeczkę naturalnej jarzynki i gotować pod przykryciem około 30 minut.
- Śmietanę wymieszać z mąką, posolić i mieszać stopniowo (łyżka po łyżce) z płynem z patelni. Wlać tak przygotowaną śmietanę do potrawy i wymieszać. Zagotować. Doprawić pieprzem i solą. Na samym końcu dodać natkę pietruszki i wymieszać.
- Podawać z kaszą, najlepiej gryczaną (ja takiej akurat nie miałam) i konserwowanymi warzywami (u mnie ogórki kiszone).
Muszę przyznać, że tak przygotowane żołądki o wiele bardziej smakują mi niż np. takie w sosie chrzanowym. Może to też kwestia rodzaju, te były indycze, tamte kurze. Albo ma tu znaczenie sposób przygotowania i forma podania. Te posiekane smakują mi lepiej. Nawet mój mąż, który nie jest fanem podrobów stwierdził, że naprawdę danie mu smakowało!
Tags: pieczarki, Pieczarkowy Tydzień, żołądki, żołądki indycze