To już 11 dzień odkąd siedzimy w domu. Staram się mądrze korzystać z zapasów, jakie zrobiliśmy. Kupiłam kilka pęczków włoszczyzny na początku obowiązywania społecznej kwarantanny. Tak to już jest u mnie z włoszczyzną, że zawsze zostaje mi z niej jedna lub dwie marchewki. W ten sposób uzbierał mi się niemal kilogram nadmiarowej marchewki. Wczoraj długo myślałam co z niej zrobić… Może ciasto marchewkowe? Ale pomyślałam, że może to nie najlepszy pomysł, gdy już widzę, że akcja #zostańwdomu zaczyna mi także iść w boczki 😉 (ale już zaczęłam ćwiczyć w domu). Ciasto pewnie jeszcze popełnię, w końcu jeszcze minimum 3,5 tygodnia siedzenia w domku z synkiem i pracy zdalnej. Padło na zupę marchewkową. Przypomniał mi się przepis, jaki zaznaczyłam sobie w książce Billa Grangera Nakarm mnie. Składniki miałam wszystkie oprócz sumaku, którym posypuje się na końcu zupę, ale w tej systuacji to ten jeden składnik nie jest aż taki ważny. Zupa wyszła pyszna, rozgrzewająca i aromatyczna, słodko-ostra. Limonka znakomicie dopełniła całości. Polecam! Przy okazji zużyjecie trochę ryżu ze swoich zapasów. U mnie to był ryż basmati.
AROMATYCZNA ZUPA MARCHEWKOWA Z LIMONKĄ WG BILLA GRANGERA
Składniki:
- 1 kg marchewki
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 cm kawałek świeżego imbiru (może być też łyżeczka imbiru w proszku)
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- 1,5 l bulionu drobiowego (u mnie 1 l bulionu + 0,5 l wody)
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- sok z 1 limonki
- sól morska wg uznania
- 2 łyżki oliwy z oliwek (nie extra virgin)
Do podania:
- jogurt naturalny
- ryż basmati lub inny
- sumak do posypania
Najpierw najlepiej przygotować sobie wszystkie składniki. Obrać marchewkę i pokroić ją w plasterki. Cebulę drobno posiekać. Czosnek obrać i rozgnieść.
W garnku rozgrzać 2 łyżki oliwy i podsmażać cebulę aż się zeszkli. Następnie dodać czosnek, imbir, kurkumę, kmin rzymski oraz cynamon. Smażyć jeszcze 2 minuty mieszając.
Do garnka dodać marchewkę i wlać bulion. Gotować na małym ogniu pod przykryciem 30 minut.
W międzyczasie ugotować ryż na sypko. Najlepiej będzie tutaj pasował ryż basmati, ale można użyć każdego innego.
Zupę zmiksować na krem (niezbyt gładki). Doprawić brązowym cukrem, sokiem z limonki oraz solą morską. Wymieszać.
Podawać z ryżem i jogurtem naturalnym. Jak macie sumak, to posypcie nim porcje zupy na talerzach. Smacznego. Trzymajcie się dzielnie w domach!
Tags: Bill Granger, limonka, marchew, marchewka
Ooo, ale interesujący pomysł i zestaw smakowy! Limonka z pewnością ożywia taką zupę, tym bardziej jeśli dysponujemy bardzo słodkimi marchewkami :).
[…] polecam jeszcze ten na marchwiankę z Kujaw, jak nie chcecie żadnych “udziwnień” lub aromatyczną zupę marchewkową z limonką, gdy lubicie bardziej orientalne […]