Minestrone à la mops

Dwa tygodnie temu będąc na zakupach w hipermarkecie zachwycił mnie mały włoski makaronik w kształcie kółeczek – Anellini. Pomyślałam, że będzie świetny do sałatki makaronowej i zupy minestrone. Dzisiaj przygotowałam zupę minestrone z anielskimi kółeczkami. Jest znakomita na takie ciepłe dni jak dziś. Samo gotowanie może być troszkę uciążliwe z uwagi na wysoką temperaturę podczas gotowania bulionu, jednak sama zupka jest lekka i orzeźwiająca 🙂 Ma kwaskowaty posmak, co sprawia, że jeszcze bardziej nadaje się na ciepłą porę roku, tak samo jak botwinka, szczawiowa itp.

 

 

Składniki:

porcja rosołowa/5 skrzydełek z kurczaka

młoda włoszczyzna

marchewka

ziele angielskie, liście laurowe, pieprz

1/2 cukinii

100 g boczku wędzonego

100 g makaronu anellini

puszka pomidorów krojonych

puszka groszku konserwowego lub 100 g mrożonego

1  łyżka koncentratu pomidorowego

łyżeczka bazylii

łyżeczka soli

łyżeczka cukru


Zaczynamy od przygotowania wiosennego bulionu drobiowo-warzywnego. Ja zrobiłam dzisiaj większą ilość, aby mieć podstawę już do następnej zupy. 1/2 zatem zamrożę wieczorem, gdy ostygnie. Wybrałam garnek 6 l. Oczyściłam porcję rosołową i przełożyłam do garnka. Zalałam wodą do 3/4 wysokości i zagotowała. Odszumowałam i dodałam dokładnie opłukaną młodą włoszczyznę, marchewkę oraz przyprawy: 3 ziela angielskie, 3 liście laurowe i kilkanaście ziaren pieprzu. Gotowałam 40 minut.

Odcedziłam porcję bulionu przeznaczoną na minestrone – ok. 2,5 l. Wkroiłam do niej boczek oraz cukinię (nie obraną ze skórki). Zagotowałam i wrzuciłam makaronowe kółeczka. Po 5 minutach gotowania dodałam pomidory krojone z puszki oraz groszek konserwowy. Doprawiłam solą, bazylią i koncentratem pomidorowym. Dla połączenia smaków dodałam 1 łyżeczkę cukru.

 

 

Minestrone to klasyczna włoska zupa. Jej nazwa pochodzi od słowa minestra, czyli zupa. Jest to zupa na bazie sezonowych warzyw – najczęściej cukinii, zielonego groszku, fasolki szparagowej, marchwi i szpinaku. W różnych częściach kraju wygląda inaczej. Najczęściej podawana jest z drobnym makaronem, są jednak także wersje z grzankami, ryżem,  a można ją także spotkać w postaci zupy-krem. Posypuje się ją prawie zawsze parmezanem. Ja zrobiłam odstępstwo od tej reguły 😉 Jest już w niej odrobina boczku, więc myślę, że to wystarczy 🙂 Dzisiaj Lekka przy okazji przepisu na fasolkę po meksykańsku pisała o tym, że boczek dodany w małej ilości (tak dla smaku) do potrawy na pewno nie zniweczy trudów osób odchudzających, a może pomóc przekonać się szczególnie mężczyznom do lżejszych potraw. Święta racja – mój mąż był zachwycony 🙂

 

 

Zupkę dodaję do akcji Viva la pasta 2.
VIVA la pasta! 2

Tags: , , ,

16 komentarzy to Minestrone à la mops

  1. od-kuchni pisze:

    Takiej zupy jeszcze nie jadłam 🙂 Brzmi bardzo smakowicie!

  2. maly-kuchcik pisze:

    Takie zupy są pyszne 🙂

  3. vanilla pisze:

    ostatnio gotowałam pierwsze minestrone z Nigellą. Ale to, dzięki cukinii i zielu mówi do mnie!!! Pozdrawiam 😀

  4. Lekka pisze:

    Ojej, Mopsie, jesteś Kochana, że o tym piszesz – bardzo mi się milo zrobiło…:)
    A jasne, że nie przeszkadza, a jeszcze z taką ilością warzyw.:)
    Ja rzadko robię zupy, ale mam taką jedną, którą przyrządzam na małej golonce – nie muszę chyba mówić, że to ulubiona zupa mojego męża.;)
    A minestrone – wstyd się przyznać – jeszcze nie jadłam – bardzo mnie do niej zachęciłaś – ten makaronik wygląda uroczo.:)

  5. zauberi pisze:

    nigdy takiej zupy nie jadłam, a wygląda bardzo apetycznie 🙂

  6. Paula pisze:

    gdy patrzę na takie pyszności, to od razu głodnieję 🙂

  7. goh. pisze:

    Ta zupa wygląda obłędnie:) też się do niej przymierzam od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie znalazłam tego “właściwego” makaronu:D

  8. OOo.. jak dla mnie nowość! Ale skoro włoska.. to zapewne smaczna!

    http://www.przysmakiewy.pl

  9. RainDrop pisze:

    Ależ pysznie wygląda! 🙂

  10. judik1119 pisze:

    Pyszna zupka, taka bogata w smaki i kolorowa, a makaronik rzeczywiście uroczy:)

  11. mikimama pisze:

    Zjadłabym takiej lekkiej zupy! Tylko ostatnio leń mnie opętał. Do gotowania szczególnie…

  12. Bardzo lubię. Opowiadam się zdecydowanie za mrożonym groszkiem w zupie, jest bardziej jędrny.

  13. Mops pisze:

    Zgadzam się, z mrożonym groszkiem byłaby jeszcze lepsza 🙂 Polecam tę zupkę – jest pyszna. Muszę chyba zrobić jakiś ranking swoich zup BTW…

  14. Bardzo tu u Ciebie kolorowo 🙂

  15. Nemi pisze:

    Zupka pysznie wygląda, w wkładka z boczku faktycznie może być haczykiem dla mężczyzn, którzy chyba w genach mają wpisane unikanie warzyw:)

Leave a Reply

Name and Email Address are required fields. Your email will not be published or shared with third parties.