Gdy zakupiłam książkę “Pasztety i terriny” wydawnictwa Świat Książki mój mąż od razu wskazał mi galaretkę pomidorową, jako danie, które zjadłby w pierwszej kolejności. Pomysł zrobienia galaretki z pomidorów wydawał mi się nieco dziwny… Zdecydowałam się spróbować. Ale zrobiłam ją oczywiście po swojemu.
Składniki na 4 duże salaterki:
1 kg pomidorów (najlepsze są malinowe)
1 litr bulionu drobiowo-warzywnego
50 g żelatyny
sól, pieprz, pół łyżeczki oregano
2 łyżki oliwy
cebula
ząbek czosnku
1. Pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Kroimy w kostkę.
2. Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy drobno posiekaną cebulkę z czosnkiem.
3. Gotujemy w bulionie przez 5 minut pomidory, pod koniec dokładamy podsmażoną cebulkę i czosnek. Dodajemy przyprawy.
4. Praską do ziemniaków ubijamy pomidory na puree.
5. W pozostawionej wcześniej ciepłej szklance bulionu rozpuszczamy żelatynę i wlewamy do masy pomidorowej. Mieszamy, nie zagotowujemy.
5. Galaretkę przelewamy do salaterek, po ostygnięciu wstawiamy na kilka godzin do lodówki.
Jest to wspaniała przystawka. My zjedliśmy ją jako dodatek do kanapek.
Zrobiłam ją w ramach mojej akcji Warzywa psiankowate.
Tags: galaretki, pomidory, psiankowate
ale kolory fajny!
hm…tak, rzeczywiście pomysł galaretki z pomidorów jest dość nietypowy.
Ale ja lubię takie zaskakujące dania:D
Ciekawe, nigdy nie robiłam takiej galaretki 🙂
Wygląda bardzo ładnie!
Zapowiada sie bardzo ciekawie, zrobie mezowi, on uwielbia galaretki i pomidory!
Droga Łodzianko:) (też jestem stąd)
Serdecznie zapraszam na ciasto urodzinowe:)
kullinaria.blog.onet:)
pozdrawiam:)
wlansie wpadlam na Twojego bloga w poszukiwaniu przepisu na tarte ze szpinakiem i chyba szybko stad nie pojde 🙂 podziwiam chec do gotowania i zazdroszcze Twojemu mezowi (podejrzewam z moj maz tez mu zazdrosci;p)
@Anahitka9 – na pewno będzie mu smakowało!
@Monika – rozgość się u mnie i korzystaj z przepisów do woli, jak nie masz bloga to zakładaj i pochwal się swoimi potrawami, bo na pewno są jakieś popisowe!
Mhmh.. ciekawe, takiego czegoś jeszcze nie jadłam.. galaretka 😉
http://www.przysmakiewy.pl
Mam tę samą książkę i również zwróciłam uwagę na ten przepis. Ja, robiąc galaretkę pomidorową, zdecydowałam się na wersję “surową”, ale dobrze wiedzieć, że ta duszona także wspaniale smakuje 🙂 Pzdr Aniado
Ps. Z tej samej książki polecam Ci terrynę z kaczki w marchewce. Pycha! Natomiast stanowczo odradzam terynę wieprzową z figami – smaczna ale wygląda tragicznie! Nie dała się wyjąć z blaszki… To była moja wielka Wielkanocna porażka 🙁