Na inaugurację IV edycji akcji Gotujemy po polsku! organizowanej przez Irenę i Andrzeja Grummich pod patronatem producenta Oleju Kujawskiego przygotowałam domową wędlinę na bazie brzuszka wieprzowego. Nie jest to może najchudsze danie, ale na pewno taka wędlinka bez konserwantów i sztucznych dodatków jest o wiele zdrowsza niż te oferowane w supermarketach.
Składniki:
ok. 1 kg kawałek brzucha wieprzowego (najlepiej w formie rolady)
250 g moreli suszonych
szklanka białego wytrawnego wina
2 łyżki majeranku
łyżeczka pieprzu
olej rzepakowy
Mięso marynujemy przez przynajmniej 1 godzinę w oleju z dodatkiem majeranku i pieprzu. Nie dodajemy soli – bez niej mięso będzie bardziej kruche. Morele zalewamy winem i moczymy przez ok. 30 minut. Zamarynowany brzuszek rozkładamy na dużej desce. Na jego środku układamy namoczone i odsączone morele. Zawijamy roladę i wiążemy sznurkiem masarskim (ewentualnie łączymy wykałaczkami). Wkładamy do rękawa, polewamy kilkoma łyżkami wina pozostałego z moczenia moreli. Rękaw zamykamy. Pieczemy w otwartym naczyniu żaroodpornym przez 1 godzinę i 40 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia rozcinamy folię, tak aby nadmiar płynów mógł odparować. Studzimy, a następnie przekładamy do lodówki na przynajmniej 8 godzin. Dopiero po takim schłodzeniu pozbywamy się sznurka/wykałaczek i możemy spokojnie kroić roladę nie bojąc się, że się rozpadnie 🙂
Tak jak wspominałam na początku wpisu jest to moja pierwsza propozycja w ramcah tegorocznej akcji Gotujemy po polsku!
mniam, jestem jak najbardziej za takimi domowymi wędlinami 🙂
Też często robię podobne rolady z boczusiu, tylko ten nieszczęsny cholesterol.
Wspaniale się prezentuje! 😉 Wiem, jak pysznie smakuje, bo kilka razy robiłam roladę z boczku z morelami. 😉
Przepięknie wygląda! Takiej rolady, z dodatkiem moreli, jeszcze nigdy nie jadłam.
Nadziewałam kiedyś schab morelami i bardzo nam smakowało, podejrzewam więc, że i Twoją propozycją moja rodzina by się zachwycała:-)
Wygląda niesamowicie apetycznie!
@aronia: to prawda, cholesterolu jest w nim dużo, ale nie więcej niż w szynce nafaszerowanej solą i konserwantami. Mój boczuś jest pieczony bez soli, aby był kruchutki.
Z wielką chęcią, bo wygląda świetnie. Ale osobiście nie przepadam za owocami w mięsie ;-S
Mojemu mężowi przypadłoby do gustu 😉
http://www.przysmakiewy.pl