Wczoraj byli u nas goście. Biesiadowaliśmy się do późna w nocy. A było co jeść. Asia zrobiła pyszne krokiety z pieczarkami, roladki drobiowe i tartę z jabłkami, orzechami i czekoladą. Jola przyniosła jajeczka od własnych kurek i grzybki marynowane zebrane w tomaszowskich lasach 🙂 Ja zrobiłam barszczyk czerwony i tradycyjną sałatkę jarzynową. Pewnie w każdym domu jest ona nieco inna, niektórzy dodają do niej śledziki np. Mój przepis, wyniesiony z rodzinnego domu wygląda tak:
Składniki:
4 marchewki
2 pietruszki
1/2 selera
3 jajka
2 jabłka
groszek konserwowy
4 ogórki kiszone
3 ziemniaki
kawałek pora
2 łyżki majonezu light
sól, pieprz
Gotujemy marchewkę, pietruszki i selera. Ja nigdy nie gotuję warzyw specjalnie do sałatki, tylko robię sałatkę przy okazji przygotowania bulionu. A że wczoraj był barszczyk, to warzywka też były 🙂 Oprócz ugotowanych jarzyn potrzebujemy jeszcze ugotować jajka i ziemniaki. Ziemniaki gotujemy w mundurkach i dobrze chłodzimy. Kroimy wszystko w kostkę, siekamy bardzo drobno kawałek białej części świeżego pora. Pamiętajmy zawsze o obraniu ogórków ze skórki – sałatka będzie wówczas bardziej lekkostrawna. Groszek konserwowy nie jest koniecznym składnikiem. Doprawiamy całość solą i pieprzem i mieszamy z majonezem.
Pysznie wygląda! I nas taką samą robimy:) ale też jadłam z kukurydzą i bardzo mi smakowała, a najlepsza była z czerwoną fasolką i grzybkami marynowanymi:))
Pozdrawiam serdecznie!
Kocham tą sałatkę miłością niezmienną od dzieciństwa:)
robię praktycznie identyczną;) nie dodaję czasem jabłka (kiedy np. robię ją w ilości jak dla pułku wygłodniałych żołnierzy) by mogła przetrwać w estetycznej formie troszkę dłużej;)
pozdrawiam ciepło
Pycha! Chyba każdy lubi tą sałatkę 🙂