Author Archive

Fińskie ciasto rodzynkowe

czwartek, 15 listopada, 2012

Przepis na to ciasto pochodzi z książki Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska, s. 152. W smaku przypomina nasz piernik, w książce jest napisane, że najlepiej smakuje 3-4 dni po upieczeniu, ja tyle nie wytrzymałam… W cieście jest sporo kawy, nie wiem czy wiecie, że Skandynawowie przodują w spożyciu kawy na świecie. Wcale się nie dziwię, krótkie zimowe dni, brak słońca, zimno, nie ma to jak dobra kawa na rozbudzenie. Sama byłam w Finlandii, ale latem 2003 roku i było to jedno z najbardziej upalnych lat w tym kraju…pamiętam codzienne kąpiele w pobliskiej rzeczce. Mieszkałam w miejscowości Kikka. Byłam na kilku wycieczkach w takich miastach jak Tampere, Turku, Helsinki czy Lahti – najbardziej podobały mi się Tampere z wieżą obserwacyjną (wspaniałe widoki na jeziora), Muzeum Muminków i Muzeum Minerałów oraz Turku, gdzie jakiś czas panowała na zamku Katarzyna Jagiellonka – żona księcia Finlandii Jana III. Finowie to bardzo mili ludzie, chociaż lubią czasem wypić i zachowywać się dość ekscentrycznie – może po tej ilości kawy jaką wypijają rocznie (nawet do 12 kg na głowę).

 

 

Składniki:

1 i 1/5 szklanki mocnej kawy

1 i 1/5 szklanki rodzynek

2 łyżeczki zmielonego cynamonu

2 łyżeczki zmielonych goździków

1 łyżeczka sody oczyszczonej

25 dag margaryny

2 jajka

1 i 1/5 szklanki cukru

2 i 1/5 szklanki mąki

 

1. Wymieszać w garnku kawę, rodzynki i przyprawy. Zagotować i odstawić do ostygnięcia.

2. Dodać roztopioną margarynę.

3. Ubić jajka z cukrem, stopniowo dodać mąkę i sodę. Wyrobić ciasto.

4. Dodać kawę z rodzynkami, przyprawami i margaryną.

5. Do wysmarowanej 2 l formy (keksówki) przelać ciasto.

6. Piec około 1 godziny w temperaturze 200 °C. Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest w środku suche.

 

Norweska sałatka z łososiem

środa, 14 listopada, 2012

Dzisiaj chciałabym Wam polecić sałatkę z łososiem wg norweskiej receptury. Oryginalny przepis znalazłam tutaj.

 

 

Składniki:

200 g wędzonego łososia w płatach

2 łodygi selera naciowego

1/2 czerwonej papryki

1/2 zielonej papryki

2 ogórki konserwowe

2 jajka ugotowane na twardo

6 pomidorków koktajlowych

łyżka kaparów

kilka liści sałaty

1 łyżka soku z cytryny

2 łyżki majonezu

pieprz

 

1. Posiekać w drobną kostkę seler, papryki i ogórki konserwowe. Wymieszać z majonezem, sokiem z cytryny i szczyptą pieprzu.

2. Zrobić ruloniki z łososia z sałatką. Ja miałam mało łososia, więc pokroiłam go na kawałki i dodałam do sałatki. Ruloniki/sałatkę ułożyć na liściach sałaty.

3. Ozdobić plastrami jajek, ćwiartkami pomidorków i kaparami.

 

 

Duńska zupa szczypiorkowa

wtorek, 13 listopada, 2012

Akcja Kuchnia Skandynawska powoli zmierza ku końcowi, a ja tak naprawdę dopiero teraz się rozkręcam. Wczoraj ugotowałam zupę szczypiorkową wg przepisu Teresy Cichowicz-Porady z książki Kuchnia Skandynawska. Dzisiaj piekę fińskie ciasto rodzynkowe i robię sałatkę z łososiem. W planach mam jeszcze śledzie musztardowe królowej Sylwii, a na koniec akcji przedstawię Wam znakomity przepis na norweski placek migdałowy. Mam nadzieję, że zdążę z publikacją wszystkiego. A Wy? Dlaczego się tak ociągacie? Kuchnia skandynawska jest niezwykle bogata i bliska naszej rodzimej. Na naszym rynku mało jest książek z przepisami kuchni skandynawskiej, polecam Wam poszukać przepisów na stronach anglojęzycznych.

Oto przepis na zupkę szczypiorkową, jest bardzo prosta w przygotowaniu! Zapraszam też do Skarbnicy smaków na duńską zupę z porów 🙂

 

 

DUŃSKA ZUPA SZCZYPIORKOWA

Składniki na 2 porcje:

1 litr bulionu z mięsa (u mnie wieprzowo-warzywny)

2 duże marchewki (u mnie z gotowania wywaru)

8 dag masła

3 łyżki mąki

4 łyżki posiekanego szczypiorku

2 jajka na twardo

sól, pieprz

 

1. Przygotować bulion. Odcedzić, zachować dwie ugotowane marchewki.

2. Rozgrzać masło w garnku i stopniowo dodawać mąkę. Cały czas mieszając dodawać bulion (należy uważać, aby nie zrobiły się “kluski”).

3. Włożyć ugotowane pokrojone marchewki i szczypiorek. Zdjąć z ognia, aby szczypiorek nie stracił swojego świeżego koloru. Ja część marchewki zostawiłam do dekoracji, a szczypiorkiem posypałam zupę.

4. Rozlewać na talerze. Podawać z połówkami jajek na twardo i grzankami z bułki, moje niestety się spaliły 😉

 

 

Sałatka z dyni i kaszy jęczmiennej

czwartek, 8 listopada, 2012

Razem z Maggie i Bartoldzikiem przygotowałam bardzo ciekawą wieloskładnikową sałatkę. Oryginalny przepis znajdziecie TUTAJ.

 

 

Składniki:

1 dynia piżmowa obrana i pokrojona w długie kawałki (~0,5 kg zwykłej dyni)

1 łyżka oliwy

250 g kaszy jęczmiennej perłowej (u mnie pęczak)

300 g różyczek brokułów pokrojonych na średnie kawałki

100 g pomidorów suszonych pokrojonych w plastry

1 mała czerwona cebula pokrojona w kostkę

2 łyżki nasion dyni

1 łyżka kaparów, opłukanych

15 czarnych oliwek

20 g bazylii posiekanej (u mnie 1 łyżeczka suszonej)

Dressing:

5 łyżek octu balsamicznego

6 łyżek oliwy

1 łyżka musztardy Dijon

1 ząbek czosnku, drobno posiekany

 

1. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Układamy dynię na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy oliwą. Pieczemy 20 minut. W międzyczasie gotujemy kaszę w osolonej wodzie przez ok. 20 minut (musi pozostać lekko twarda, nie rozgotowana). Podczas gdy dynia się piecze, a kasza gotuje możemy przygotować dressing. Mieszamy jego składniki i przyprawiamy solą i pieprzem. Odcedzamy kaszę, przekładamy do miski i mieszamy z sosem.

2. Gotujemy brokuły w osolonej wodzie, odcedzamy, przelewamy zimną wodą, odsączamy i czekamy aż ostygną. Dodajemy do pozostałych składników i kaszy i dobrze mieszamy. Taką sałatkę możemy przechowywać w lodówce ok. 3 dni.

Biff Lindström

środa, 7 listopada, 2012

Ostatnio prezentowałam Wam klasyczną szwedzką zapiekanką Janssons frestelse – dziś pora na inny klasyk obiadowy z tego kraju biff Lindström – czyli kotlety wołowe mielone podane po raz pierwszy przez pana Henrika Lindström w 1862 roku w hotelu Witt w miejscowości Kalmar. Znalazłam dwie wersje: albo z burakami gotowanymi albo z marynowanymi, zrobiłam pierwszą. Były bardzo smaczne nieco przypominały kotlety z buraków, jakie zrobiłam niedawno w ramach akcji, ale bardziej zdecydowane w smaku dzięki cebuli i kaparom. Na pewno zrobię je jeszcze chociaż raz w wersji z buraczkami marynowanymi.

Korzystałam z przepisu z książki Macieja E. Halbańskiego Potrawy z różnych stron świata.

Danie to przygotowałam razem z Maggie z bloga W pewnej kuchni na Wyspach… 

 

 

Składniki na 6 kotletów:

500 g mielonej wołowiny

2 średnie ziemniaki

średni burak ćwikłowy

cebula

jajko

łyżka gęstej śmietany

łyżeczka kaparów

sól, pieprz, papryka mielona ostra

olej roślinny do smażenia

 

1. Buraka gotujemy w łupinie ok. 30 minut. Obrane ziemniaki gotujemy 20 minut. Ugotowane warzywa studzimy.

2. Ziemniaki przepuszczamy przez praskę lub dobrze tłuczemy. Buraka obieramy i siekamy.

3. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Siekamy kapary (ja tego nie zrobiłam z roztargnienia).

4. Łączmy mięso, ziemniaki, buraki, cebulę, kapary, śmietanę oraz jajko (w przepisie były 2, ale masa wydawała mi się wystarczająco spójna po dodaniu jednego). Przyprawiamy solą, pieprzem i papryką.

5. Formujemy duże i płaskie kotlety i smażymy z obu stron.