Archive for the ‘Bezmięsne’ Category

Bakłażany faszerowane czosnkiem, serem żółtym i pomidorami

wtorek, 19 kwietnia, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Jak tylko pojawiła się zapowiedź Dnia Czosnku na blogu Ireny i Andrzeja od razu zaczęłam zastanawiać się co przygotować na ten wyjątkowy dzień. Pierwsze o czym pomyślałam to czosnkowa zupa Julii Child, ale przeczuwałam, że zup tego dnia będzie od zatrzęsienia. To musiała być naprawdę oryginalna potrawa. Zaczęłam zatem przeglądać gazetki kulinarne, jakie dostałam ostatnio od mojej mamy. A otrzymałam ich naprawdę potężny pakiet – mama kolekcjonowała je około 20 lat! Po wielu godzinach poszukiwań natrafiłam na czasopismo Twoja Zdrowa Medycyna (nr 4 (13)/2000), w którym był cały artykuł poświęcony czosnkowi. Dowiedziałam się z niego, że czosnek jest stosowany w tradycyjnej medycynie chińskiej już od 5000 lat. Pochodzi z Azji Środkowej. Dzięki kupcom rozpowszechnił się na cały świat. W Europie szybko nie zrobił jednak wielkiej kariery, gdyż z uwagi na specyficzny zapach utożsamiano go z biedniejszą warstwą społeczną. Niemniej jednak stosowano go jako lek podczas epidemii cholery czy duru brzusznego. Największą karierę zrobił w Chinach, Tajlandii oraz Tunezji, gdzie sporządza się specyficzną mieszankę przypraw zwaną tabil (czosnek, chili, słodka papryka, kminek, kolendra). W obecnych czasach został zaadoptowany już praktycznie w każdej kuchni. Nie jest to tylko zasługa jego walorów smakowych, ale właściwości leczniczych takich jak: działanie bakteriobójcze, obniżanie poziomu cholesterolu we krwi, zwiększanie wydzielania soków trawiennych czy unieczynnianie substancji rakotwórczych.

Można powiedzieć, że czosnek to naprawdę jedna z najcenniejszych przypraw, istny dar natury 🙂

We wspomnianym artykule znalazł się przepis na nadziewane bakłażany. Postanowiłam je przygotować w nieco zmienionej formie.

Składniki dla 4 osób:

2 bakłażany

2 główki czosnku

3 pomidory

200 g ostrego sera żółtego

kilka listków bazylii

sól, pieprz

oliwa z oliwek

sok z 1 cytryny

Bakłażany myjemy pod bieżącą woda i przekrawamy wzdłuż. Wydrążamy miękki miąższ wykrawaczem do melona. Skrapiamy bakłażana sokiem z cytryny, aby nie miąższ nie ściemniał. Smarujemy go następnie oliwą z oliwek i układamy w naczyniu do zapiekania lub tak jak zrobiłam ja – na blasze wyłożonej folią aluminiową.

Przygotowujemy farsz. Obieramy czosnek i kroimy ząbki w plasterki. Parzymy pomidory, obieramy i kroimy w kostkę. Ser żółty również kroimy w kostkę. Nadzienie mieszamy z łyżką oliwy i szczyptą pieprzu. Wypełniamy wnętrze wydrążonych bakłażanów przygotowanym farszem.

Pamiętajcie, aby naczynie lub folię aluminiową posmarować obficie oliwą, co zapobiegnie przypaleniu spodów bakłażanów.

Pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni.

Upieczone bakłażany posypujemy świeżą posiekaną bazylią.

Te dwa zostały nam na jutrzejszy obiad, ale coś czuję, że zakończą już swój żywot dzisiaj wieczorem 😉

Owocnego czosnkowania!

Kapusta włoska zapiekana z pomidorami

piątek, 18 marca, 2011

Dzisiaj dalej gotuję na zielono 🙂 Przepis na kapustę zapiekaną z pomidorami podpatrzyłam już jakiś czas temu u Kasi z Fabryki Przepisów. Zamiast świeżych pomidorów dodałam pomidory z puszki. Całość posypałam serem żółtym. Więcej zmian nie wprowadzałam.

Kapusta włoska jest bardzo zdrowa, ma o wiele więcej wartości odżywczych niż zwykła biała kapusta. Zawiera witaminy B1, B2, B6, C, E, kwas nikotynowy, karoten, sód, potas, magnez, wapń, mangan, fosfor i in. Wśród kapustnych jest istną królową. Zobaczcie jakaż ona piękna 🙂

Składniki:

1/2 główki kapusty włoskiej

2 puszki pomidorów

20 dag sera żółtego

oregano

oliwa z oliwek

sól

Z kapusty włoskiej wykroiłam głąba. Pokroiłam ją na mniejsze kawałki, ułożyłam w naczyniu żaroodpornym, posoliłam i skropiłam oliwą. Następnie polałam całość krojonymi pomidorami z puszki. Piekłam w temperaturze około 180 stopni przez 25 minut – na 2 minuty przed końcem pieczenia posypałam kapustę tartym serem żółtym. Danie było smaczne, aczkolwiek kapusta miała charakterystyczny gorzkawy posmak. Mnie on odpowiada, ale jeśli ktoś woli go uniknąć – wyczytałam w internecie, że można zniwelować gorzki smak kapustnych poprzez moczenie w mleku. Myślę, że można spróbować. Koniecznie użyjcie tylu pomidorów z puszki i ich soku, aby zakrywały całą kapustę, aby zmiękła podczas pieczenia. Jeśli użyjecie świeżych pomidorów, podlejcie kapustę lekko wodą i pieczcie nieco dłużej. My zjedliśmy z mężem tę kapustkę  jako samodzielne danie, ale pewnie można ją podać razem z jakimś mięskiem.

Ryż z bobem i kukurydzą

sobota, 5 marca, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Wczoraj zrobiłam na obiad danie kombinowane ze składników, jakie miałam w domu. Bób mrożony nie jest dobry do jedzenia tak bez niczego. Świeży jest bez porównania lepszy. A że ostatnio w Kuchni Ireny i Andrzeja widziałam bób z ryżem, postanowiłam zrobić moją wariację na ten temat 🙂 Zrobiłam ryż z bobem i kukurydzą zwany także ryżem zielono-żółtym, bo dominują w nim te dwa kolory:) Moje danie jest bezmięsne, ale dzięki zawartości bobu i kukurydzy zawiera mnóstwo białka.

Składniki na 3 osoby:

100 g ryżu

450 g mrożonego bobu

puszka kukurydzy

pęczek koperku

szczypior

cebula

pół łyżeczki kurkumy

sól, pieprz

pół kieliszka białego wina

szklanka wody z gotowania ryżu

Gotujemy ryż, ale nie rozgotowujemy. Bób gotujemy na parze przez około 8 minut. Obieramy z łupinek. Na patelni podsmażamy cebulkę pokrojoną w paski bądź kostkę. Dodajemy do niej ugotowany ryż i podlewamy wodą z gotowania. Dodajemy kurkumę, sól i pieprz. Po 5 minutach dodajemy ugotowany bób i kukurydzę z puszki. Podlewamy winem i posypujemy posiekanym koperkiem i szczypiorem. Mieszamy i możemy od razu podawać.

To proste danie zaskoczyło mnie i męża. Naprawdę polecamy!

Przepis dołączam do akcji “Tylko ze spiżarni” autorstwa Franky.

Fasolka szparagowa po prowansalsku

czwartek, 3 marca, 2011

Dzisiaj tłusty czwartek, wszyscy smażą pączki lub inne słodkości, a ja postanowiłam się wyłamać i zrobić coś zdrowszego. Wszak i tak zjadłam kilka pączków z mojej ulubionej osiedlowej piekarni 🙂 Trzeba było przygotować coś zdrowego dla równowagi 😉 Przepis zaczerpnęłam z blogu Passionfruit pełnia smaku.

Dzisiaj była u mnie moja przyjaciółka Asia, która jest w czwartym miesiącu ciąży i postanowiłyśmy zrobić razem jakieś zdrowe danie. To na pewno do takich należy. A jest naprawdę smaczne i pożywne, więc z powodzeniem może zastąpić cały obiad.

Składniki na 2 osoby:

450 g zielonej fasolki szparagowej mrożonej

puszka krojonych pomidorów

1 cebula

1 ząbek czosnku

zioła prowansalskie

sól, pieprz

Fasolkę gotujemy – najlepiej na parze. Kroimy cebulę i siekamy drobno czosnek. Podsmażamy je na oliwie z oliwek i dodajemy do nich pomidory. Przyprawiamy mieszanką ziół prowansalskich, solą i pieprzem. Na samym końcu dodajemy ugotowaną fasolkę, mieszamy i dusimy jeszcze 2 minuty.

Risotto z dynią i cukinią

piątek, 3 grudnia, 2010

PRZEPIS AUTORSKI

Ostatni numer czasopisma “Sól i Pieprz” zawiera naprawdę wiele interesujących przepisów. Jednym z nich jest risotto z dynią i szałwią, które stało się inspiracją do tego dania.

Składniki na 6 porcji:

0,5 kg miąższu dyni

mała cukinia

2 cebule

olej roślinny

1/3 kostki masła

300 gram ryżu

3 szklanki bulionu

kieliszek białego półsłodkiego wina

mała śmietana 12%

szczypta szafranu

50 g startego sera żółtego (najlepiej parmezanu)

pół pęczka natki pietruszki

Na dużej patelni rozpuszczamy 1/3 kostki masła. Wsypujemy ryż i polewamy go winem. Dusimy około 30 minut dodając bulionu (ja zawsze mam w pogotowiu zamrożony bulion drobiowy).  Obieramy dynię i kroimy w cienkie małe plasterki. Cukinii nie obieramy, jej zielona skórka będzie kontrastować z pomarańczem dyni. Cukinię kroimy wzdłuż na 4 części i następnie na plasterki. Podsmażamy cebulę na tłuszczu roślinnym i dodajemy pokrojoną dynię i cukinię, smażymy 5 minut. Gdy ryż będzie już gotowy dodajemy przygotowane wcześniej warzywa, dodajemy śmietanę i szafran, mieszamy. Gotujemy jeszcze 2 minuty, dodajemy starty ser oraz posiekaną natkę pietruszki i danie gotowe! Jest to danie dla osób lubiących smak szafranu, ja nie jestem jego wielką fanką, zatem starałam się go dodać jak najmniej 😉

Testerami smaku byli mój mąż i Bogusia z http://od-kuchni.blog.pl/ Ocenę wystawili pozytywną 🙂