Archive for the ‘Dania główne’ Category

Kofty marokańskie

wtorek, 17 stycznia, 2012

Pomysł na danie główne wieczorku marokańskiego, czyli kofty z pikantnym sosem zaczerpnęłam ze strony Lubię to…gotowanie!

 

Składniki na 9 koft:

600 g wołowiny mielonej

1 duża czerwona cebula

1,5 łyżeczki mielonej kolendry

1 łyżka liści mięty

szczypta solu

 

 

Wołowinę mielimy. Do mięsa dodajemy posiekane drobno liście mięty i czerwoną cebulę oraz kolendrę mieloną i nieco soli. Dokładnie mieszamy. Zostawiamy na kilka godziny w lodówce, aby mięso nabrało aromatu przypraw. Formujemy kiełbaski i nadziewamy je na drewniane patyczki do szaszłyków.

Pieczemy na kratce 30 minut w temperaturze 200° C. Pamiętajmy o podłożeniu blachy pod spód, bo z mięsa będzie wypływał sok.

Kofty podałam z pikantnym sosem oraz kuskusem z warzywami cebulowymi. Przepisy na nie poznacie w kolejnych wpisach.

 

 

 

Czyżby na pewno fasolka po bretońsku…a może po polsku?

środa, 16 listopada, 2011

Wiele jest potraw w naszej kuchni, które mają nazwy kojarzące się z innym krajem – ryba po grecku, śledzie po japońsku, karp po żydowsku czy bohaterka dzisiejszego wpisu fasolka po bretońsku. Z wpisu niejakiego kapturka62 dowiedziałam się, że potrawa ta powstała owszem w Bretanii, ale stworzył ją polski ksiądz, który przyjechał tam z misją.

 

 

Składniki na 6 porcji:

400 g fasoli jaś

400 g boczku wędzonego

kiełbasa podwawelska lub wiejska

2 łyżki koncentratu pomidorowego

1 duża cebula

łyżka majeranku

mała śmietana 10% lub 12%

 

Fasolę zalewamy wodą i moczymy przez całą noc. Następnego dnia odlewamy wodę z fasoli, zalewamy nową i gotujemy na wolnym ogniu przez 40 minut. Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy. Dodajemy do fasolki wraz z pokrojoną w półplasterki kiełbasą i cebulą. Doprawiamy majerankiem i pieprzem. Dokładamy dwie łyżki koncentratu pomidorowego i gotujemy całość jeszcze 10 minut. Na samym końcu zaprawiamy ostrożnie śmietaną.

Przepis na moją fasolkę dodaję do akcji Gotujemy po polsku! – 4 edycja.

 

Gotujemy po polsku!

Kotlety mielone z selerem i ogórkiem kiszonym

poniedziałek, 14 listopada, 2011

Uwielbiam eksperymentować z naszym klasycznym polskim kotletem mielonym. Niektórzy pewnie pamiętają, że robiłam już kotlety z soczewicą i marchewką albo z pieczarkami i kapustą pekińską. Ostatnio podczas porządków znów wpadł mi ręce numer Kuchni 2/2010 ze świetnym artykułem Metamorfozy kotleta. Zobaczyłam, że nie wykorzystałam jeszcze co najmniej 3 przepisów na nietypowe kotlety mielone. Tym razem padło na kotlety z selerem i ogórkiem kiszonym, bo akurat te dodatki miałam w lodówce.

 

 

Składniki na ok. 14 sztuk:

600 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego

3 jajka

1 duży ugotowany seler

2 kiszone ogórki

1 cebula

2 łyżki posiekanej natki

2 łyżeczki musztardy

1/2 łyżeczki estragonu

sól, pieprz

bułka tarta

olej rzepakowy

 

1. Gotujemy seler przez 25 minut. Studzimy.

2. Podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę na oleju.

3. Ścieramy na tarce o grubych oczkach seler i ogórki.

4. W dużej misce mieszamy mięso z selerem, ogórkami, jajkami, podsmażoną cebulką, posiekaną natką, musztardą, solą i pieprzem.

 

 

5. Formujemy kotlety i obtaczamy je w bułce tartej.

6. Smażymy kotlety na oleju rzepakowym.

 

 

Kotlety można podać z surówką z czerwonej kapusty, na którą przepis znajdziecie na moim blogu jeszcze w tym tygodniu lub z sałatką szwedzką (ja użyłam sałatki własnej roboty zrobionej wg przepisu Margarytki – przepis podam w przyszłym tygodniu).

 

Przepis dodaję do 4 edycji akcji Gotujemy po polsku! pod patronatem serwisu http://zpierwszegotloczenia.pl/

 

Gotujemy po polsku!

Gulasz gdański z żurawinami

niedziela, 13 listopada, 2011

Zabawa z polskim gotowaniem w ramach akcji Gotujemy po polsku! wciągnęła mnie bez reszty. Dziś kolejna propozycja – gulasz z indyka na słodko.

Przepis pochodzi z książki Hanny Szymanderskiej Encyklopedia Polskiej Sztuki Kulinarnej. Mój gulasz przygotowałam z połowy ilości mięsa i nieco zmieniłam proporcje pozostałych składników.

 

 

Składniki:

400 g piersi z indyka

marchewka

cebula

1/4 selera

1 l bulionu drobiowo-warzywnego

2 łyżki masła

2 łyżki oleju rzepakowego

50 g żurawiny suszonej lub świeżej

kieliszek czerwonego wytrawnego wina

1/2 cytryny

szczypta curry, cynamonu, pieprzu i gałki muszkatołowej

sól


Mięso indyka kroimy w kostkę i rumienimy na oleju rzepakowym. W małym garnku rozpuszczamy masło i podsmażamy na nim pokrojone w paski marchewkę, cebulę i seler. Podlewamy bulionem, dodajemy mięso i dusimy ok. 25 minut. Następnie dodajemy żurawinę, sok z 1/2 cytryny, wino oraz przyprawy. Mieszamy i dusimy przez kolejne 10 minut. Można zagęścić mąką. Zgodnie z wytycznymi pani Hani podajemy z makaronem lub ryżem. Najlepiej pasuje do tego zestawu lekka surówka – np. poszatkowana kapusta pekińska skropiona sokiem z cytryny.

 

 

To już moja trzecia potrawa w ramach akcji Ireny i Andrzeja z blogu http://grumko.blox.pl/html, która odbywa się pod patronatem portalu http://zpierwszegotloczenia.pl

Gotujemy po polsku!

 

Jutro zapraszam na kotlety mielone z selerem i ogórkiem kiszonym 🙂

Sola z caponatą

niedziela, 6 listopada, 2011

W ramach akcji Viva Italia! organizowanej na Durszlaku przez Makro dodałam już 5 przepisów (focaccia, grzanki, zupa cytrynowa,  pasticcio oraz placek drożdżowy z winogronami), ale wśród nich nie pojawiło się jeszcze secondi piatti, czyli drugie danie. Mój udział w konkursie byłby niepełny bez dania głównego – postanowiłam przygotować coś specjalnego. Pamiętacie pewnie, że jakiś czas temu robiłam sycylijską caponatę. Ugotowałam jej wtedy naprawdę dużo. To co zostało włożyłam w słoiki. No i teraz była jak znalazł. Kupiłam rybkę, posmarowałam ją pesto z bazylii i czosnku. Po upieczeniu podałam z podgrzaną caponatą. Było pysznie!

 

 

Składniki na 2 porcje:

2 filety z soli

świeża bazylia

ząbek czosnku

3 łyżki oliwy

łyżeczka soli morskiej

caponata

 

Filety odmrażamy, następnie układamy w naczyniu żaroodpornym posmarowanym oliwą z oliwek. W mikserze robimy pastę z bazylii, czosnku, soli i oliwy. Smarujemy nią wierzch ryby.

 

 

Pieczemy rybę w temperaturze 180° C przez 30 minut. Pod koniec pieczenia wykładamy na wierzch soli kilka łyżek caponaty. Jak zrobić caponatę przeczytacie klikając na link zamieszczony w składnikach.

 

 

To moje ostatnie danie w ramach akcji Viva Italia! – kategoria 3. secondi piatti. Akcja kończy się już jutro i powiem Wam, że będzie mi brakować włoskiego gotowania. Uwielbiam kuchnię Italii!

 

 

Sola z włoską caponatą świetnie pasuje także do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”