Archive for the ‘Wieprzowina’ Category

Kotlety mielone z selerem i ogórkiem kiszonym

poniedziałek, 14 listopada, 2011

Uwielbiam eksperymentować z naszym klasycznym polskim kotletem mielonym. Niektórzy pewnie pamiętają, że robiłam już kotlety z soczewicą i marchewką albo z pieczarkami i kapustą pekińską. Ostatnio podczas porządków znów wpadł mi ręce numer Kuchni 2/2010 ze świetnym artykułem Metamorfozy kotleta. Zobaczyłam, że nie wykorzystałam jeszcze co najmniej 3 przepisów na nietypowe kotlety mielone. Tym razem padło na kotlety z selerem i ogórkiem kiszonym, bo akurat te dodatki miałam w lodówce.

 

 

Składniki na ok. 14 sztuk:

600 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego

3 jajka

1 duży ugotowany seler

2 kiszone ogórki

1 cebula

2 łyżki posiekanej natki

2 łyżeczki musztardy

1/2 łyżeczki estragonu

sól, pieprz

bułka tarta

olej rzepakowy

 

1. Gotujemy seler przez 25 minut. Studzimy.

2. Podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę na oleju.

3. Ścieramy na tarce o grubych oczkach seler i ogórki.

4. W dużej misce mieszamy mięso z selerem, ogórkami, jajkami, podsmażoną cebulką, posiekaną natką, musztardą, solą i pieprzem.

 

 

5. Formujemy kotlety i obtaczamy je w bułce tartej.

6. Smażymy kotlety na oleju rzepakowym.

 

 

Kotlety można podać z surówką z czerwonej kapusty, na którą przepis znajdziecie na moim blogu jeszcze w tym tygodniu lub z sałatką szwedzką (ja użyłam sałatki własnej roboty zrobionej wg przepisu Margarytki – przepis podam w przyszłym tygodniu).

 

Przepis dodaję do 4 edycji akcji Gotujemy po polsku! pod patronatem serwisu http://zpierwszegotloczenia.pl/

 

Gotujemy po polsku!

Gołąbki

czwartek, 20 października, 2011

Dzisiaj zapraszam na tradycyjne gołąbki. Choć moje są już od dłuższego czasu z kapustą włoską, bo w zwykłą, białą trudniej zawija się farsz. Jak robi się gołąbki podpatrzyłam oczywiście u mojej mamy 🙂

 

 

Składniki:

duża kapusta włoska

1 kg mielonego wieprzowego

2 cebule

2 torebki ryżu – 2 x 100 g

2 jajka

mały koncentrat pomidorowy

mała śmietana 10%

sól, pieprz


Kapustę obieramy z wierzchnich liści i gotujemy w całości około 25 minut. Podsmażamy posiekaną cebulę razem z mięsem mielonym. Ryż gotujemy przez maksymalnie 10 minut – później będzie się jeszcze gotował, a nie chcemy przecież aby powstała z niego papka… Łączymy mięso z ryżem, przyprawiamy solą i pieprzem. Zostawiamy na 10 minut do ostygnięcia. Następnie łączymy z rozbełtanymi jajkami (chodzi o to, aby farsz po ugotowaniu był zwarty i się nie rozsypywał). Odkrawamy liście tuż przy głąbie. Muszą być elastyczne, jeśli takie nie są, to znak, że kapusta gotowała się za krótko. Zawijamy w jeden liść 1-2 łyżek farszu zależnie od wielkości samego liścia. Ja zawsze wiążę gołąbki nitką. Dla pewności, aby mi nie odfrunęły…;) Wyjmuję ją zawsze przed podaniem. Raz nie wyjęłam i mój mąż nie był zbytnio zadowolony 😛 Tak przygotowane gołąbki przesmażam z dwóch stron na oleju rzepakowym. Następnie układam w garnkach, tak aby każdy stykał się z dnem. Podlewam wodą do wysokości 3 cm i duszę pod przykryciem około 30 minut. Na samym końcu doprawiam sos śmietaną i koncentratem pomidorowym. Najlepiej jest odlać wywar i połączyć z ww. W ten sposób nie zważy się Wam śmietana. Gotowe! Podana ilość farszu wystarczy na około 15 gołąbków.

 

Patisony – pierwsze podejście

czwartek, 11 sierpnia, 2011

Jeszcze nigdy nie jadłam patisonów – jak zobaczyłam je na targu w sobotę – postanowiłam nabyć dwa przepiękne okazy z zamysłem przyrządzenia ich z jakimś farszem.

 

 

Niedawno przygotowywałam  kalarepki nadziewane. Tamten farsz na tyle się sprawdził, że postanowiłam wykorzystać go i w tym przypadku.

 

Składniki:

2 patisony

300 g mięsa mielonego

1 cebula

1 papryka czerwona

1 ząbek czosnku

sól, pieprz

 

Wydrążyłam patisony wykrawaczką do melonów. Miąższ zamroziłam – wykorzystam go w jakiejś zupie. Podobnie jak to miało ostatnio z miąższem kalarepek.

 

 

Podsmażyłam na patelni 300 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego, dodałam posiekaną cebulę oraz paprykę. Na końcu wycisnęłam jeden ząbek czosnku i doprawiłam pieprzem i solą. Odczekałam 20 minut, aż farsz lekko przestygnie i wówczas dodałam 2 rozbełtane jajka. Dokładnie wymieszałam farsz i napełniłam nim wydrążone patisony.

 

 

Dusimy w szerokim garnku napełnionym wodą do wysokości ok. 4 cm przez około 1 godzinę.

 

 

Podałam moje faszerowane patisony z sosem tza-tziki. Smakowały bardzo dobrze. Powiedziałabym, że nawet lepiej od kalarepek, które były nieco włókniste. Kupione przeze mnie patisony były młode i miękkie – takie są najlepsze. Nie kupujcie starych i zdrewniałych – bo będziecie mieć problemy nawet z ich wydrążeniem 😉

 

Kiełbasa z ananasem

sobota, 25 czerwca, 2011

Jeśli chcecie przyrządzić szybkie i nieoklepane danie jednogarnkowe, polecam kiełbasę z ananasem. Jest łatwa do przygotowania i zawiera niedrogie, łatwo dostępne składniki. Nauczyłam się je przyrządzać od mojej teściowej. Mama dostała przepis na tę potrawę od koleżanki – pochodzi z któregoś numeru “Przyślij przepis”. Ja zmieniłam nieco proporcje i ilość składników.

 

 

Składniki (na 4 osoby):

1 litr bulionu drobiowo-warzywnego

0,5 kg kiełbasy wieprzowej

4 duże cebule

ananas w puszce

fasola czerwona w puszce

łyżka koncentratu pomidorowego

łyżeczka bazylii


Gotujemy bulion warzywno-drobiowy. Pozostałą część możemy wykorzystać do przygotowania jakiejś zupki. Odradzam stosowanie gotowych kostek bulionowych. Co z tego, że teraz nie mają glutaminianu sodu i konserwantów, jak twierdzą producenci, skoro zawierają masę soli, która w nadmiarze zabija smak. Ja nie stosuję kostek w swojej kuchni w ogóle!!!

Cebule kroimy w kostkę, krążki ananasa na mniejsze kawałki. Zalewamy te dwa składniki bulionem i gotujemy około 10 minut. Po upływie tego czasu dorzucamy pokrojoną na małe kawałki kiełbasę i odcedzoną fasolkę. Przyprawiamy koncentratem pomidorowym i bazylią. Gotujemy jeszcze 10 minut – cały czas bez przykrycia, aby nadmiar płynów odparował.

 

 

Gotowe! Pomimo, iż danie zawiera niezbyt dietetyczną kiełbasę wieprzową, ananas i bazylia nadają mu lekkości i orzeźwiającego aromatu.

Zapiekanka makaronowa

piątek, 10 czerwca, 2011

PRZEPIS AUTORSKI

Dzisiaj znów miałam występy gościnne u teściowej 🙂 Gotowałam dla niej, mojego męża i dwóch babć 🙂 Było wesoło, bo w trakcie podsmażania mięsa mielonego zabrakło gazu 🙂 Na szczęście problem został szybko zażegnany i mogłam dokończyć gotowanie. Jaki był efekt zobaczcie sami. Zapiekanka była smaczna, ale brakowało mi jakiegoś magicznego składnika, typu oliwki 😛 Następnym razem ulepszę recepturę. Chciałam po prostu, aby smak był delikatny z uwagi na babcie. A i użyłam szynki mielonej – myślę, że wołowina byłaby tutaj o wiele bardziej wskazana 🙂

 

 

Składniki na 8 osób:

400 g makaronu gnocchi

0,5 kg mięsa mielonego (najlepiej wołowiny)

1 kg pomidorów

3 cebule

300 g sera żółtego

sól, pieprz, bazylia


Makaron gotujemy al dente. Mięso mielone obsmażamy na patelni razem z pokrojoną w kostkę cebulą. Pomidory kroimy w plasterki. Dno naczynia wykładamy połową pomidorów, posypujemy bazylią. Drugą warstwę stworzy makaron, a trzecią – mięso mielone z cebulką przyprawione pieprzem i solą. Następnie układamy ponownie warstwy pomidorów, makaronu i mięsa. Na wierzchu polecam rozrzucić kilkanaście zielonych oliwek dla zaostrzenia smaku. Pieczemy 40 minut, pod koniec pieczenia posypujemy żółtym serem.

 

 

Przepis dodaję do akcji Viva la pasta 2.

VIVA la pasta! 2