Archive for the ‘Owoce’ Category

Kisiel malinowy

czwartek, 23 sierpnia, 2018

Ostatnio w mojej kuchni wykorzystuję same szybkie, proste i sprawdzone receptury. Zwyczajnie nie mam czasu na gotowanie. Ten deser robi się w kilka chwil, wymaga jedynie dłuższego schładzania w lodówce. No chyba, że ktoś lubi ciepły kisiel, to może jeść go od razu. Gdy byłam mała, wolałam go spożywać właśnie w takiej formie. Kisiel zrobiłam także z myślą o mojej dwuletniej latorośli. Na pewno to lepsze rozwiązanie niż kisiel z torebki, który zawiera aromaty i barwniki niekoniecznie naturalne. Co prawda zawiera też dużo cukru, ale zjedzony raz na jakiś czas na pewno Waszym pociechom nie zaszkodzi. Mój synek zjadł porządną porcję. I wcale nie przeszkadzały mu pesteczki. On uwielbia malinki. Po sukcesie tego kisielu, na pewno będę robić ten deser z innych owoców. Mam też w planach zabrać się za różne budynie, w tym warzywne.

 

(więcej…)

Ciasto migdałowe z jeżynami i białą czekoladą

poniedziałek, 31 lipca, 2017

Kochani! To już ostatni dzień akcji Skandynawskie lato 2017. Mój wkład w akcję jest w tym roku wyjątkowo skromny. Ten przepis będzie piąty w akcji i na tym poprzestanę. W pierwszej połowie lipca byłam na urlopie, a teraz gdy nastały upały spędzam wiele czasu z moim Bobkiem u teściów na wsi. Intensywniejsze działania w kuchni przewiduję po 10 sierpnia, gdy rozpocznie się kolejna edycja mojej akcji Warzywa psiankowate. Czekacie na nią?

 

Wpis powstał w ramach wspólnego przygotowywania deserów lub ciast z owocami leśnymi. Zobaczcie co przygotowały inne Anie (tak śmiesznie wyszło, że w rezultacie miałyśmy imieninowe pieczenie): Gin, Siankoo i Ania z Mieszkania w migawkach.

 

(więcej…)

Paj wiśniowy

wtorek, 18 lipca, 2017

Tematem dzisiejszego wspólnego gotowania było ciasto lub deser z wiśniami z myślą o akcji Mirabelki W wiśniowym sadzie. Postanowiłam znaleźć odpowiedni przepis z kuchni skandynawskiej, aby móc dodać go też do mojej akcji Skandynawskie lato. Wybrałam ciasto, które bardzo przypomina crumble, czyli owoce zapiekane z kruszonką, choć jest jednak nieco inne. Podaje się je z bitą śmietaną. Bardzo nam zasmakowało. Przepis zaczerpnęłam z książki Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska.

 

 

(więcej…)

Ciasto kakaowe z mrożonymi malinami

wtorek, 28 marca, 2017

Panna Malwinna zadała nam ostatnio świetny temacik w ramach wspólnego gotowania – ciasto z mrożonymi owocami. Pewnie większość z Was ma jeszcze w zamrażarce owoce zamrożone jeszcze wiosną czy latem ubiegłego roku. Najwyższy czas je wykorzystać i zwolnić miejsce w lodówce.

Ja miałam w zamrażarce maliny i wiśnie z pestkami, więc padło na maliny. A jak maliny to czekolada/kakao – połączenie idealne. W ten sposób znalazłam ciasto czekoladowe z malinami u Pinkcake – Trochę Inna Cukiernia. Zrobiłam je w keksówce, bo obręcz do mojej tortownicy zostawiłam ostatnio u Makagigi (w sobotę się widzimy, więc ją odzyskam). Myślę, że keksówka była tu dobrym rozwiązaniem. Ciasto piekło się dłużej, ale wyszło bardzo soczyste. Mniam.

Zobaczcie, co przygotowała Gin z bloga Pożeraczka, czyli raz a dobrze.

 

 

CIASTO KAKAOWE Z MROŻONYMI MALINAMI

 

Składniki na 1 keksówkę:

1,5 szklanki mąki

3/4 łyżeczki sody

szczypta soli

2 łyżki kakao

3/4 szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego

1 łyżeczka cukru waniliowego

1/2 szklanki oleju rzepakowego

1 łyżka octu balsamicznego

1 szklanka mleka

2-3 garście malin mrożonych (w sezonie świeże)

 

  1. W jednej misce połączyć składniki suche, w drugiej mokre.
  2. Składniki mokre przelać do miski ze składnikami suchymi i wymieszać łyżką/szpatułką.
  3. Połowę malin wymieszać z ciastem.
  4. Do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki przelać ciasto.
  5. Na wierzch ciasta wyłożyć pozostałe maliny.
  6. Piec ok. 45 minut na środkowej półce piekarnika w temperaturze 180 ºC.
  7. Piec do tzw. suchego patyczka, nie dłużej, bo ciasto straci swoją wilgotność. Pod koniec pieczenia, można zostawić tylko górną grzałkę.
  8. Podawać, gdy ciasto ostygnie.

Ryż z pieczonym jabłkiem

piątek, 30 września, 2016

Dzisiaj pierwszy z serii przepisów polecanych przeze mnie w diecie lekkostrawnej czy diecie matki karmiącej. Może to być deser, przekąska, a równie dobrze może to danie zastąpić obiad. Jest bardzo proste do przygotowania a naprawdę smakuje znakomicie. Jeśli zostanie Wam trochę, zawsze można zjeść je na zimno następnego dnia.

Danie to powstało z myślą o wspólnym gotowaniu, którego tematem było tym razem “jabłko na słodko”. Zobaczcie koniecznie co przygotowały Gin oraz Mirabelka.

 

2016-09-30_ryz_jablko_3

 

RYŻ Z PIECZONYM JABŁKIEM

 

Składniki na 2 porcje:

6 łyżek ryżu długoziarnistego

4 duże jabłka lub 6 mniejszych (antonówki, szare renety lub inne do pieczenia)

cukier

śmietana 12% lub jogurt (niekoniecznie)

 

  1. Jabłka przekroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Ułożyć w naczyniu do zapiekania, skórką do dołu. Piec w temperaturze 180 ºC przez około 30 minut.

 

2016-09-30_ryz_jablko_1

 

2. Podczas gdy jabłka się pieką, ugotować ryż tak jak na kleik. Wsypać do garnka, zalać wodą na około 5 cm ponad ziarna, dodać nieco soli (u mnie 1 łyżeczka) i gotować na wolnym ogniu przez ok. 15 minut. Przygotowany ryż powinien mieć kleistą konsystencję, nie można dopuścić, aby wygotowała się cała woda. Gdy jest jej za mało, dolać nieco wrzątku i gotować dalej.

2016-09-30_ryz_jablko_2

3. Z gorących upieczonych jabłek wybierać łyżką miąższ i przekładać do garnka z ugotowanym ryżem. Skórki wyrzucić.

4. Wymieszać jabłka z ryżem. Dodać cukier zgodnie z upodobaniem. Ja dodałam 4 łyżeczki.

5. Można też dodać nieco śmietany oraz cynamon.

 

2016-09-30_ryz_jablko_4