Archive for the ‘Dodatki’ Category

Chutney rabarbarowy

środa, 30 maja, 2012

Gdy wczoraj zobaczyłam na ryneczku, jak niskie są teraz ceny rabarbaru, od razu postanowiłam wykombinować z nim coś nowego i na większa skalę. Kupiłam więc 1,5 kg łodyg. Po odrzuceniu górnych części łodyg z liścmi i kilku przerośniętych otrzymałam nieco ponad kg tej rośliny. A akurat tyle było potrzebne do przygotowania chutneya z rabarbaru, na który przepis znalazłam w książeczce Kuchnia skandynawska Teresy Cichowicz-Porady, s. 189.

 

 

Składniki:

ok. 1 kg rabarbaru

0,5 kg cukru

1/3 szklanki wody

2 łyżki octu z czerwonego wina (może być inny)

2 duże cebule

szklanka rodzynek

łyżeczka cynamonu

łyżeczka imbiru

4 ziela angielskie (w przepisie 1/2 łyżeczki mielonego)

 

Rabarbar opłukać, odciąć listki, pokroić na ok. 1 cm kawałki. Cebulę drobno posiekać. Przygotować pozostałe składniki.

 

Wszystkie składniki przełożyć do dużego i szerokiego garnka i gotować na słabym ogniu 30 minut.

Zawekować, tzn. dopiero co ugotowany chutney przelać do słoików, od razu zamknąć i postawić słoiki na desce do góry dnem i poczekać jak chutney ostygnie lub można zapasteryzować.

 

 

Znakomicie nada się jako dodatek do mięs pieczonych czy grillowanych.

 

Kuskus z warzywami cebulowymi

czwartek, 19 stycznia, 2012

Pewnie nie raz zrobiliście kuskus, który był zbrylony i niesmaczny. Gwarantuję Wam, że tak przygotowany kuskus nie tylko będzie dobrze wyglądał, ale i doskonale smakował.

Przepis pochodzi z programu TV Anna Olson: Sezon na świeżość (odcinek 18)

 

 

KUSKUS Z WARZYWAMI CEBULOWYMI

 

Składniki na 4 osoby:

200 g kuskusu

2 łyżeczki skórki otartej z cytryny

2 łyżki oliwy z oliwek (nie extra virgin)

1 jasnozielona część pora

1 cebula cukrowa

2 łyżki posiekanego szczypiorku

sól, pieprz


  1. Pora i cebulę drobno posiekać. Podsmażyć na oliwie z oliwek. Zestawić z ognia.
  2. Kuskus zalać wrzątkiem i wymieszać ze skórką cytrynową. Wody nie może być za dużo – maksymalnie 1 cm ponad kuskus. Przykryć i odstawić na 10 minut.
  3. Następnie wymieszać delikatnie kuskus widelcem. Dodać sól, pieprz, podsmażonego pora i cebulę oraz posiekany szczypiorek. Wymieszać i podawać.

 

Jest to doskonały dodatek do koft marokańskich, a także wielu innych dań mięsnych.

 

Sos pomidorowy z chili

środa, 18 stycznia, 2012

Jest to zmodyfikowany przepis z bloga Lubię to…gotowanie!

 

Składniki:

1 łyżka oliwy z oliwek

3 ząbki czosnku

400 g przecieru pomidorowego

1,5 łyżeczki sproszkowanego chili

1/2 łyżeczki cukru

duży jogurt naturalny

liście mięty do dekoracji


 

Rozgrzewamy oliwę w rondelku, wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażamy minutę. Dolewamy przecier pomidorowy, dodajemy cukier i chili. Zagotowujemy. Do małych salaterek wlewamy po trzy łyżki sosu i dwie łyżki jogurtu naturalnego. Ozdabiamy listkami mięty.

Świetnie komponuje się z marokańskimi koftami oraz innymi daniami mięsnymi.

 

Caponata

niedziela, 25 września, 2011

To już ostatni przepis w ramach mojej akcji Warzywa psiankowate. Strasznie szybko zleciał ten czas… Udało mi się przygotować aż 26 potraw z psiankowatymi! Wiele osób wzięło udział w akcji, już jutro biorę się za podsumowanie. Czeka mnie dużo pracy, ale jakże przyjemnej 🙂

 

 

Przepis na caponatę pochodzi z bloga Dwie Chochelki. Zmodyfikowałam nieco ilość składników.

 

Składniki:

2 średnie bakłażany

150 g czarnych oliwek

2 łyżki kaparów w soli

2 czerwone cebule

6 pomidorów

szczypta lubczyku

łyżka oregano

sól, pieprz

2 ząbki czosnku

2 łyżki czerwonego octu winnego

oliwa z oliwek

 

Bakłażany przekrawamy na pół, solimy i odstawiamy na 20 minut. Następnie płuczemy i osuszamy. Kroimy w dość grubą kostkę. Smażymy na oliwie ok. 10 minut. Następnie dodajemy pokrojoną w półtalarki cebulę. Dusimy razem jeszcze 5 minut po czym dodajemy oliwki, opłukane kapary i pokrojone w kostkę pomidory (bez skórki). Doprawiamy czosnkiem, lubczykiem (natką), oregano, solą i pieprzem. Dolewamy 2 łyżki octu winnego. Zrobiłam nawet dwa weki na później. To “leczo bakłażanowe” smakuje bosko! Z pieczywem tworzą idealną parę 🙂 Polecam też zapasteryzować na zimę.

 

Marchewka z pieczarkami i lubczykiem

poniedziałek, 29 sierpnia, 2011

Podczas ostatniej wizyty na targu udało mi się kupić pęczek lubczyku! Byłam bardzo zdziwiona, że w ogóle można go dostać, nigdy wcześniej nie widziałam go w sprzedaży. Zazwyczaj uprawia się go w ogródku na własne potrzeby. Pamiętam, że mój ś.p. dziadek zawsze hodował sporą jego ilość i wszystkie warzywa jakie przynosił do domu pachniały właśnie lubczykiem. Ma on bardzo intensywny aromat. Jako przyprawa uprawiany był już w starożytnej Grecji i Rzymie. W ziołolecznictwie używa się korzeni. Polecany jest w chorobach dróg moczowych, działa moczopędnie i wykrztuśnie (B. Kuźnicka, M. Dziak Zioła i ich zastosowanie, 1988). Aktualnie wchodzi w skład wielu mieszanek ziołowych, przyprawy “Maggi”, różnorodnych kostek bulionowych i zup błyskawicznych. W Anglii rozdrobnione nasiona dodawano do wypieku chleba, w niektórych krajach bywa używany do parzenia słodkiej herbaty z miodem. Wytwarzana jest też przy jego użyciu nalewka zwana kordiałem (Wikipedia). Uważany jest za afrodyzjak.

 

 

Tego dnia miałam akurat ochotę na lekkie danie warzywne. Padło na marchew z pieczarkami z książki Zofii Narbut “Kuchnia bez cholesterolu. 200 przepisów”. Ponieważ nie miałam bulionu, który jest składnikiem potrawy postanowiłam użyć właśnie lubczyku, którego smak, to tak jakby esencja bulionowa 🙂

 

Potrawę tę dodaję do akcji Pluskotki Zielnik kuchenny 2011

 

Składniki:

1 kg marchewki

0,5 kg pieczarek

1 szklanka wody

2 łyżki oleju rzepakowego

sól

pieprz

pęczek lubczyku


Marchew kroimy w plasterki i gotujemy ok. 20 minut w małej ilości wody.  W międzyczasie pokrojone w plasterki pieczarki podsmażamy na oleju rzepakowym. Dodajemy do marchewki i gotujemy jeszcze ok. 10 minut. Lubczyk, sól i pieprz dodajemy na samym końcu.

 

 

Marchewka z pieczarkami może stanowić zarówno odrębne danie, jak i dodatek do mięs. Ja zjadłam porcję z dwiema kromkami chleba.

 

 

Gotując tę potrawę stwierdziłam, że jej składniki potrawy idealnie pasują do logo portalu Polskie Blogi Kulinarne. Nieprawdaż?