Marcowe publikacje
wtorek, 27 marca, 2018Mam nadzieję, że już niedługo będę miała więcej czasu na gotowanie i dodawanie nowych przepisów na blogu. Tymczasem ostatnio w kulinarnych gazetkach znalazły się dwa moje przepisy.
Mam nadzieję, że już niedługo będę miała więcej czasu na gotowanie i dodawanie nowych przepisów na blogu. Tymczasem ostatnio w kulinarnych gazetkach znalazły się dwa moje przepisy.
Złapało mnie okropne choróbsko. Niestety nie obędzie się jednak bez antybiotyku. Jeśli zastanawialiście się, co tak cicho na blogu, to macie odpowiedź. Nie mam siły na nic. Gotuję najprostsze rzeczy, najczęściej zupy, Był już rosołek z ryżem, a dziś jest łódzka zalewajka. Humor średnio mi dopisuje, bo mam trochę spraw na głowie, a przy przeziębieniu ciężko nadrobić zaległości i zabierać się z energią do pracy. Szczególnie, że Bobek też troszkę chory… Ale już czuję się ciut lepiej. Cieszę się z drobiazgów. Ostatnio znalazłam kolejny mój przepis w gazetce. Od razu pojawił się banan u mnie na twarzy. Przepis wysłałam chyba z 6 lat temu i tu taka niespodzianka! Na pewno polecam Wam zastąpić margarynę masłem lub odpowiednim tłuszczem roślinnym do wypieków, ja jej nie używam od ponad 5 lat 😉
Przepis na quiche z podgrzybkami znajdziecie na blogu TUTAJ.
Ależ się cieszę! Kolejny raz moje danie pojawiło się w czasopiśmie Przyślij Przepis. W czerwcowym numerze znajdziecie moje spaghetti z wędzonym łososiem i zielonymi szparagami.
Przepis znajdziecie także na blogu TUTAJ.
Kochani! Takie niby nic, a jednak daje mi wiele radości i dodaje energii do działania. W styczniowym numerze Przyślij Przepis zamieszczono mój kapuśniak. Na blogu znajdziecie go pod nazwą kapuśniak z psiankami.
Jutro szykujcie się na nietypowy sposób na przygotowanie rzodkiewki 🙂
Kochani!
Co prawda już październik, ale muszę się Wam pochwalić, że we wrześniowym wydaniu specjalnym Przyślij Przepis Dania błyskawiczne pojawił się mój przepis na makaron z dynią i klopsikami. Cieszę się, bo jakiś czas nie było żadnych moich publikacji. Naprawdę polecam ten przepis. Na blogu znajdziecie go tutaj.
Jutro zapraszam Was na kolejny przepis z serii “dieta matki karmiącej/lekkostrawna”.