Archive for the ‘Zupy’ Category

Marchwianka z Kujaw

piątek, 7 sierpnia, 2015

Dzisiaj zapraszam Was na pyszną zupę z Kujaw – marchwiankę z ziołowymi grzankami. Wypróbujcie ten przepis koniecznie teraz, bo taka zupka przygotowana z młodej marchewki jest po prostu rewelacyjna. Przepis (z moimi zmianami) pochodzi z książki Regionalna kuchnia polska. Kujawy.

 

2015-08-07_marchwianka

 

MARCHWIANKA Z KUJAW Z GRZANKAMI ZIOŁOWYMI

 

Składniki na 4 porcje:

50 dag schabu z kością lub kości wieprzowych

pęczek młodej włoszczyzny

75 dag młodej marchewki

2 duże młode ziemniaki

1 łyżeczka majeranku

1 łyżeczka cukru

sól, pieprz

+ grzanki ziołowe:

kilka kromek chleba

ząbek czosnku

łyżka natki lubczyku

łyżka koperku

oraz inne świeże zioła

 

1. Ugotować (ok. 1 godziny) wywar z mięsa i włoszczyzny razem z całą marchewką oraz z zielem angielskim, liściem laurowym i pieprzem.

2. Wywar odcedzić. Zostawić szklankę. W pozostałym wywarze ugotować ziemniaki obrane i pokrojone  w kostkę. Zajmie to około 20 minut.

3. Marchewkę zmiksować ze szklanką wywaru. Mięso pokroić drobno. Dodać wszystko do wywaru z ziemniakami. Przyprawić majerankiem, solą, pieprzem i odrobiną cukru.

4. Podawać z grzankami ziołowymi, które można łatwo przygotować samemu. Pokroić pieczywo w kostkę. Wymieszać z posiekanymi ziołami, czosnkiem przeciśniętym przez praskę oraz olejem. Rozłożyć równomiernie na blasze i piec około 8 minut w piekarniku nagrzanym do 200 ºC. Wyjąć z piekarnika, przełożyć do miski i ostudzić.

Blåbärssoppa – szwedzka zupa jagodowa

niedziela, 26 lipca, 2015

Nie każdy lubi zupy owocowe. Ja do niedawna też zaliczałam się do tej grupy. Ale nie lubię mówić, że czegoś nie lubię, gdy nie spróbuję naprawdę przełamać swoich przekonań. Niedawno zrobiłam zupę wiśniową z ziemniakami okraszonymi skwarkami. Tak, powiecie, że od razu rzuciłam się na głęboką wodę. Bo jak to? Zupa owocowa z wytrawnymi dodatkami. A powiem Wam, że to właśnie pomogło mi się przełamać. Zupa była pyszna. I przede wszystkim nie pływał po niej rozgotowany por, tak jak w koszmarnej owocowej ze stołówki szkolnej, jaką pamiętam do dziś… Pierwsze lody przełamane, zabrałam się zatem do tematu już totalnie na słodko. Tym razem na tapetę wzięłam jagody. A ponieważ trwa nadal moja akcja Skandynawskie lato 2015 musiała to być zupa z tamtych rejonów. Padło na blåbärssoppa, czyli szwedzką zupę jagodową, na którą przepis znalazłam u Mirabelki.

Zupę tę zimą serwuje się na ciepło (podobno jest lepsza niż każdy energy drink i bardzo rogrzewa), latem na zimno jako chłodnik i tak jak ją podałam. Przygotowanie jej ze schłodzeniem zajmuje wówczas około 4 godzin.

 

2015-07-26_zupajagodowa

 

BLÅBÄRSSOPA – SZWEDZKA ZUPA JAGODOWA

 

Składniki na 2 osoby:

ok. 300 g jagód

ok. 3/4 litra wody

8 łyżeczek cukru

plasterek cytryny

1/2 łyżeczki cynamonu

2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

mały jogurt naturalny lub śmietana

 

1. Jagody umyć i wrzucić do garnka. Zalać wodą. Dodać cukier, cynamon i plasterek cytryny. Gotować ok. 30 minut na wolnym ogniu.

2. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w małej ilości zimnej wody. Połączyć z zupą ciągle mieszając. Zagotować.

3. Zimą podawać na ciepło. Latem ostudzić i wstawić garnek z zupą na minimum 2 godziny do lodówki. Podawać na zimno z jogurtem i np. biszkoptami.

 

Ostatnio czytałam dziewiątą już część serii kryminalnej Camilli Läckberg pt. “Pogromca lwów” i znalazłam także tam fragment o jagodowej:

“Włączyła kolejny film o Emilu ze Smalandii. Przytuliła dzieci i razem z nimi śmiała się z figli Emila. Z trojgiem dzieci nie było jej łatwo umościć się na kanapie. Każde chciało siedzieć jak najbliżej mamy. W końcu wzięła Antona na kolana. Noel przytulił się z jednej strony, Maja z drugiej. Poczuła, że jest głęboko wdzięczna losowi. Pomyślała o Laili. Czy kiedykolwiek czuła coś podobnego, kiedy myślała o swoich dzieciach? To, co zrobiła, na pewno na to nie wskazywało.
Emil chlapnął zupą jagodową w twarz pani Petrell. Dzieci były coraz cięższe. W końcu usłyszała ich wyraźne, równe oddechy. Zasnęli. Wstała ostrożnie i zaniosła je kolejno do łóżek. ”

 

Przepis ląduje w akcji Skandynawskie lato 2015:

 

Skandynawskie lato 2015

Zupa wiśniowa z ziemniakami

czwartek, 16 lipca, 2015

Akcja Mirabelki W wiśniowym sadzie trwa w najlepsze. Wiśni na rynkach coraz więcej. Bardzo żałuję, że nie mam dostępu do takich prosto z drzewa. Ale trudno. Dorwałam ostatnio piękne wiśnie zerwane wraz z szypułkami. Nie mam w Warszawie drylownicy do nich, więc od razu wiedziałam, że nie zrobię z nich ciasta. Niedawno pożyczyłam od rozkochanej w mojej rodzinnej Łodzi Qualietty książkę Fifka i żulik, czyli domowa kuchnia łódzka Anny Wojciechowskiej i tam natrafiłam na ciekawie zapowiadającą się zupkę. A muszę Wam powiedzieć, że zupa owocowa na ciepło to moja zmora z dzieciństwa. Moja mama nigdy takiej nie robiła, ale pamiętam taką ze stołówki szkolnej ze zważoną śmietaną i pływającym na wierzchu porem… Generalnie nie lubiłam nigdy zup na słodko i por bardzo mi tu nie pasował, szczególnie, że ta stołówkowa wiśniowa wyglądała paskudnie. Postanowiłam się zmierzyć jednak z moimi uprzedzeniami i ugotować w końcu wiśniową. Ta jest nietypowa, jak dla mnie, bo z ziemniakami okraszonymi skwarkami. Ale uwierzcie mi całość komponuje się o dziwo rewelacyjnie. Ta zupka jest przy tym bardzo pożywna. Pewnie jadł ją w takiej postaci niejeden łódzki robotnik fabryczny wiele lat temu. Czy teraz ona pojawia się na łódzkich stołach? Pojawia, ale w lżejszej postaci. Mój małżonek ze smakiem wspomina wiśniową z kluseczkami – taką na pewno też zrobię 🙂

Wiśniowe potrawy znajdziecie dzisiaj także u: Panny Malwinny, Mirabelki oraz Gin.

 

2015-07-16_wisniowa

 

ZUPA WIŚNIOWA Z ZIEMNIAKAMI ZE SKWARKAMI

 

Składniki na 2 porcje:

350 g wiśni

1 łyżka cukru

szczypta soli

1 czubata łyżka mąki pszennej

0,5 kg ziemniaków

5 dag słoniny

koperek

+ ewentualnie po łyżce śmietany na porcję

 

1. Wstawić obrane ziemniaki. Słoninę pokroić w drobną kostkę i wytopić na patelni.

2. Wiśnie umyć, oczyścić z szypułek, nie drylować. Zalać w garnku wodą tak, aby zakrywała je całe. Dodać sól i cukier. Gotować na wolnym ogniu około 10 minut.

3. Mąkę wymieszać w małym garnuszku (kubku) z małą ilością wody (ok. 1/4 szklanki) robiąc tzw. zaklepkę i połączyć z zupą. Gotować jeszcze kilka minut. Można dodać więcej cukru – zgodnie z preferencjami.

4. Ziemniaki odcedzić, odparować. Dodać do nich skwarki z tłuszczem i razem ugnieść.

5. Na talerze nałożyć porcje ziemniaków, nalać zupę. Ziemniaki posypać odrobiną koperku. Można też dodać nieco śmietany.

 

 

Fińska zupa jarzynowa – Kesäkeitto

piątek, 10 lipca, 2015

Dziś mam dla Was przepis na zupkę, która idealnie nadaje się na nieco chłodniejsze letnie dni. Bogata jest w sezonowe warzywa i bardzo łagodna w smaku. Przepis zaczerpnęłam z książki Macieja E. Halbańskiego Potrawy z różnych stron świata.

 

2015-07-10_jarzynowa

 

KESÄKEITTO – FIŃSKA ZUPA JARZYNOWA

 

Składniki na 6 porcji:

1 mały kalafior lub 1/2 dużego

200 g zielonej fasolki szparagowej

1/2 szklanki zielonego groszku (wyłuskanego z ok. 250 g świeżych strąków)

2 młode marchewki

2 duże ziemniaki

ok. 150 g świeżego szpinaku

0,5 l mleka 2%

2 łyżki mąki pszennej

2 łyżki masła

1 łyżka posiekanej natki pietruszki

1 łyżeczka soli

1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu

 

1. Kalafiora podzielić na różyczki, głąb i większe łodygi wyrzucić. Marchew obrać i pokroić w cienkie plasterki. Ziemniaki obrać i pokroić w małą kostkę. Z fasolki szparagowej obrać końce i podzielić ją na mniejsze kawałki.

2. W dość dużym garnku zagotować 1 litr wody z 1 łyżeczką soli. Wrzucić do niej przygotowane wcześniej warzywa: kalafior, marchew, ziemniaki i fasolkę. Gotować ok. 20 minut.

3. Wyłuskać groszek. Dorzucić do warzyw i gotować jeszcze około 10 minut.

4. Ze szpinaku usunąć grubsze łodygi, dokładnie go opłukać i osuszyć. Na patelni roztopić masło, podsmażyć na nim szpinak, po czym dodać go do zupy. Gotować całość jeszcze kilka minut.

5. Mąkę rozprowadzić najpierw z małą ilością mleka, później dodawać stopniowo więcej i wymieszać całość tak, aby nie było żadnych grudek (można użyć miksera). Łączyć stopniowo mleko wymieszane z mąką z zupą. Zagotować i odstawić na bok. Wrzucić natkę pietruszki oraz pieprz, wymieszać. Dodać ewentualnie więcej soli.

 

Przepis ląduje w mojej akcji Skandynawskie lato 2015, do której cały czas gorąco Was zapraszam.

 

Skandynawskie lato 2015

 

 

Zwiedzaliście kiedyś zamek w Malborku? Jeśli nie to gorąco polecam. Będziecie pod wrażeniem. Samo zwiedzanie z przewodnikiem trwa około 3 godzin. A jeszcze wiele można zobaczyć na własną rękę. Polecam nawet, a może tym bardziej w taką deszczową pogodę jak dziś 😉 Pewnie zastanawiacie się, co robi zamek krzyżacki przy poście o kuchni fińskiej. Owszem mogłabym wstawić zdjęcie zamku w Turku, w którym byłam. Tylko po pierwsze nie mam zdjęcia przy sobie, a jest w formie analogowej tylko, bo pochodzi sprzed ponad 10 lat, a po drugie chcę Was zachęcić do odwiedzania miejsc na terenie Polski. Muszę jednak dodać, że na zamku z Turku urzędowała poślubiona szwedzkiemu księciu Janowi II Katarzyna Jagiellonka.

 

Malbork

Ajo blanco – chłodnik z migdałów z czosnkiem

niedziela, 28 czerwca, 2015

Tematem kolejnego wspólnego gotowania było podkręcone gazpacho. Propozycje były różne. Bardzo podobał mi się pomysł na gazpacho pomidorowe z czereśniami czy chłodnik z bobu z szynką serrano. Zdecydowałam się jednak pójść w zupełnie innym kierunku. Zrobiłam pochodzące ze wschodniej Andaluzji ajo blanco, o którym Conrado Moreno powiedział “Specyficzny ostro-słodki smako ajo blanco może być dla Polaków nieco obcy, ale myślę, że warto go spróbować!” (Joanna Pawełczak Europa w kuchni).  I czy było warto? Myślę, że tak. Bardzo ważny jest tutaj dodatek białych winogron, które nieco łagodzą ostrość czosnku. Więc dopóki nie skończyły się krojone winogrona, dopóty mi ta zupka smakowała. Na pewno trzeba jej przyznać,  że ma właściwości chłodząco-orzeźwiające.

W ubiegłym roku przygotowałam gazpacho pomidorowe, które również polecam Wam spróbować. Jego smak na pewno jest bliższy Polakom.

Nie wiem czy wiecie, że hiszpańskie słowo gaspacho pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego kawałeczki lub od arabskiego słowa na rozmoczony chleb. Nie jest też jasne czy gaspacho sprowadzili do Hiszpanii Rzymianie (chleb moczony w oliwie) czy Maurowie.

Po przepisy na inne gazpacho zapraszam do Gin, Marty, Zuzi, Panny Malwinny oraz Mirabelki.

 

2015-06-28_ajoblanco

 

AJO BLANCO – CHŁODNIK Z MIGDAŁÓW Z CZOSNKIEM

 

Składniki na 2 osoby:

ok. 150 g bagietki pszennej (ok. 1/3)

ok. 200 ml wody

100 g migdałów lub mąki migdałowej

4 ząbki czosnku

50 ml oliwy z oliwek + trochę do ozdobienia zupy

sól, pieprz

ok. 300 g białych winogron bezpestkowych

 

1. Bagietkę pokroić i zalać wodą. Moczyć ok. 15 minut przekładając kromki na drugą stronę. Bagietka wchłonie całą wodę.

2. Migdały zblanszować, obrać i zmielić w blenderze. Ja korzystałam z gotowej mąki migdałowej z nieobranych migdałów. Czosnek obrać.

3. W blenderze zmiksować namoczoną bułkę z mąką migdałową, przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz oliwą z oliwek. Mikstura powinna mieć konsystencję zupy-krem. Jeśli jest zbyt gęsta można dodać więcej wody. Doprawić do smaku solą.

4. Wstawić chłodnik na kilka godzin (przynajmniej 3) do lodówki.

5. Winogrona umyć, osuszyć i pokroić w plasterki.

6. Schłodzone ajo blanco rozlać do talerzy. Dodać pokrojone winogrona. Ozdobić odrobiną oliwy z oliwek i posypać delikatnie pieprzem mielonym.

 

Przepis powstał na bazie kilku innych znalezionych w internecie oraz książek Joanny Pawełczak Europa od kuchni oraz Kuchnia śródziemnomorska z serii Z kuchennej półeczki.

Dodaję moje ajo blanco do akcji Zuzi z Chilli, czosnek i oliwa. Bardzo żałuję, że nie udało się mi dodać więcej przepisów. W przyszłym roku muszę się lepiej zorganizować!