Archive for the ‘Zupy’ Category

Kalafiorowa

sobota, 11 czerwca, 2011

Robiliście już zupę kalafiorową w tym roku? Teraz jest szczyt sezonu na to warzywo kapustne. Ja polecam właśnie zupkę. Jest delikatna, kremowa i bardzo smaczna. Jej nieodłączny składnik to świeży koperek!

 

Składniki:

3 l bulionu z młodej włoszczyzny i kurczaka

1 mały kalafior

0,5 kg młodych ziemniaków

pęczek młodej marchewki

śmietana 12%

2 łyżki mąki

świeży koperek

1 łyżeczka majeranku


Najpierw przygotowujemy bulion. Apeluję – nie używajcie gotowych kostek bulionowych – toż to trucizna! Ja jak zwykle miałam troszkę zamrożonego bulionu drobiowo-warzywnego. Kroimy ziemniaki w kostkę, kalafiora na małe kawałki, marchewkę w kostkę. Gotujemy około 25 minut. Doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Zabielamy śmietaną rozrobioną z 2 łyżkami mąki. Drobno posiekany koperek wsypujemy już po zdjęciu zupy z palnika. Dokładnie mieszamy i rozlewamy na talerze.

 

 

Zupa szczawiowa

piątek, 27 maja, 2011

Dzisiaj kolejna po botwince typowo wiosenna zupka – szczawiowa. Podczas wczorajszej wizyty na rynku uśmiechnął się do mnie niezwykle świeży zieloniutki pęczek szczawiu. Aż cyknęłam mu zdjęcie w towarzystwie bukieciku zrobionego podczas dzisiejszego spaceru z Pumbą. Te żółte kwiatki to jaskry (uwaga – trujące), a fioletowe – kwiaty szczypiorku 🙂

 

 

ZUPA SZCZAWIOWA

 

Składniki na 6 osób:

2 litry bulionu drobiowo-warzywnego

młoda włoszczyzna

pęczek szczawiu

śmietana

sól, pieprz, majeranek

jajka

 

Najpierw przygotowujemy bulion. Ja miałam zamrożony. Przy okazji ostatniej minestrone ugotowałam go naprawdę dużo. Młodą włoszczyznę obieramy. Szczaw dokładnie płuczemy pod bieżącą woda i odcinamy od listków ogonki. Gotujemy warzywa i szczaw około 30 minut w bulionie. Następnie miksujemy blenderem razem ze śmietaną i przyprawami. Podajemy z jajkami ugotowanymi na twardo.

 

 

Zupa jest kwaskowata, pewnie nie każdy ją polubi. Ja takie zupki uwielbiam. Polecam spróbować.

 

 

Szczaw jedzony z dużych ilościach nie jest zbyt korzystny dla naszego organizmu (szczawiany odkładające się w nerkach), jednak taka zupa przygotowana 1-2 razy w roku na pewno nikomu nie zaszkodzi, szczególnie że roślina ta zawiera także dużo innych korzystnych dla naszego zdrowia związków, takich jak: witamina C, związki żelaza i flawonoidy. Więcej o jego właściwościach leczniczych możecie przeczytać tutaj.

Zupkę dodaję do akcji kulinarnej Zielnik kuchenny 2011 autorstwa Pluskotki.

Zielnik Kuchenny 2011

Minestrone à la mops

wtorek, 24 maja, 2011

Dwa tygodnie temu będąc na zakupach w hipermarkecie zachwycił mnie mały włoski makaronik w kształcie kółeczek – Anellini. Pomyślałam, że będzie świetny do sałatki makaronowej i zupy minestrone. Dzisiaj przygotowałam zupę minestrone z anielskimi kółeczkami. Jest znakomita na takie ciepłe dni jak dziś. Samo gotowanie może być troszkę uciążliwe z uwagi na wysoką temperaturę podczas gotowania bulionu, jednak sama zupka jest lekka i orzeźwiająca 🙂 Ma kwaskowaty posmak, co sprawia, że jeszcze bardziej nadaje się na ciepłą porę roku, tak samo jak botwinka, szczawiowa itp.

 

 

Składniki:

porcja rosołowa/5 skrzydełek z kurczaka

młoda włoszczyzna

marchewka

ziele angielskie, liście laurowe, pieprz

1/2 cukinii

100 g boczku wędzonego

100 g makaronu anellini

puszka pomidorów krojonych

puszka groszku konserwowego lub 100 g mrożonego

1  łyżka koncentratu pomidorowego

łyżeczka bazylii

łyżeczka soli

łyżeczka cukru


Zaczynamy od przygotowania wiosennego bulionu drobiowo-warzywnego. Ja zrobiłam dzisiaj większą ilość, aby mieć podstawę już do następnej zupy. 1/2 zatem zamrożę wieczorem, gdy ostygnie. Wybrałam garnek 6 l. Oczyściłam porcję rosołową i przełożyłam do garnka. Zalałam wodą do 3/4 wysokości i zagotowała. Odszumowałam i dodałam dokładnie opłukaną młodą włoszczyznę, marchewkę oraz przyprawy: 3 ziela angielskie, 3 liście laurowe i kilkanaście ziaren pieprzu. Gotowałam 40 minut.

Odcedziłam porcję bulionu przeznaczoną na minestrone – ok. 2,5 l. Wkroiłam do niej boczek oraz cukinię (nie obraną ze skórki). Zagotowałam i wrzuciłam makaronowe kółeczka. Po 5 minutach gotowania dodałam pomidory krojone z puszki oraz groszek konserwowy. Doprawiłam solą, bazylią i koncentratem pomidorowym. Dla połączenia smaków dodałam 1 łyżeczkę cukru.

 

 

Minestrone to klasyczna włoska zupa. Jej nazwa pochodzi od słowa minestra, czyli zupa. Jest to zupa na bazie sezonowych warzyw – najczęściej cukinii, zielonego groszku, fasolki szparagowej, marchwi i szpinaku. W różnych częściach kraju wygląda inaczej. Najczęściej podawana jest z drobnym makaronem, są jednak także wersje z grzankami, ryżem,  a można ją także spotkać w postaci zupy-krem. Posypuje się ją prawie zawsze parmezanem. Ja zrobiłam odstępstwo od tej reguły 😉 Jest już w niej odrobina boczku, więc myślę, że to wystarczy 🙂 Dzisiaj Lekka przy okazji przepisu na fasolkę po meksykańsku pisała o tym, że boczek dodany w małej ilości (tak dla smaku) do potrawy na pewno nie zniweczy trudów osób odchudzających, a może pomóc przekonać się szczególnie mężczyznom do lżejszych potraw. Święta racja – mój mąż był zachwycony 🙂

 

 

Zupkę dodaję do akcji Viva la pasta 2.
VIVA la pasta! 2

Botwinka

czwartek, 19 maja, 2011

Przepis na botwinkę był jednym z pierwszych, jakie zamieściłam na moim blogu. Robię ją co roku kilka razy w okresie wiosenno-letnim. Poprzedni przepis połączony był z przepisem na kotlety z karczku – a zasługuje ona na oddzielny wpis, bo to jedna z moich ulubionych zup. Przepis jest niemniej jednak bardzo zbliżony do tego z 2010 roku.

 

Składniki:

porcja rosołowa/skrzydełka z kurczaka

pęczek botwinki

włoszczyzna

śmietana 10% lub jogurt naturalny

pęczek koperek

przyprawy: pieprz w ziarnach, liście laurowe, ziele angielskie, sól

2 łyżki koncentratu barszczu czerwonego w butelce

+8 jajek

+8 ziemniaków



Potrzebne będą dwa garnki: w jednym 3 – litrowym przygotujemy bulion drobiowy na porcji rosołowej lub skrzydełkach, a w drugim (mniejszym) ugotujemy botwinkę. Przygotowanie bulionu: zalewamy wodą 5 skrzydełek lub porcję rosołową. Czekamy aż woda z mięsem się zagotuje, szumujemy, wrzucamy włoszczyznę i przyprawy: ok. 12 ziaren pieprzu, 2 ziela angielskie, 2 liście laurowe, łyżeczkę soli. Po godzinie bulion jest gotowy. Przecedzamy go przez sito do innego garnka.

W międzyczasie możemy zająć się botwinką. Dokładnie ją myjemy, kroimy oddzielnie części korzeniowe i  łodygi oraz liście. Najpierw wrzucamy do gotowania pokrojone w paski/kostkę buraki i łodygi, po 20 minutach pokrojone drobno liście. Po 10 minutach wlewamy do przecedzonego rosołu, dolewamy dwie łyżki koncentratu barszczu czerwonego, dodajemy posiekany koperek,  doprawiamy całość śmietaną, zagotowujemy i podajemy.

Jeżeli mamy wcześniej przygotowany bulion, przygotowanie tej zupy nie zajmie nam więcej niż 40 minut. Ja nie używam w mojej kuchni gotowych kostek rosołowych czy bulionetek, zawsze sama przygotowuję bulion i często mam mały zapas w zamrażarce 🙂

Aby śmietana się nie zważyła wlewamy ją do litrowego garnuszka, dosypujemy pół łyżeczki soli, szybko mieszamy dolewając chochlą po troszku wrzącej zupy, wlewamy do zupy. Zupę podajemy z pokrojonym na ćwiartki jajkiem i ugotowanymi wcześniej ziemniakami.

Porcji wystarczy dla około 8 osób. Jeśli ją odgrzewacie pamiętajcie koniecznie o tym, że nie można jej ponownie gotować, bo straci kolor, wystarczy trochę podgrzać, można także jeść ją na zimno, jako chłodnik.

Jutro zapraszam na lekkie spaghetti.

 

Barszcz ukraiński

czwartek, 5 maja, 2011

Moja kolekcja książek kulinarnych systematycznie się rozrasta. Jest już tak pokaźna, że musiałabym spędzić w kuchni resztę życia, aby przygotować wszystkie zawarte w nich dania. Ostatnio wpadła mi w ręce  książka “Europa w kuchni” pod redakcją Joanny Pawełczak, w której gwiazdy programu “Europa da się lubić” zapraszają do skosztowania przysmaków z ich rodzinnych stron. Nigdy nie lubiłam tego programu, być może dlatego dopiero teraz zajrzałam do tej książki, a dostaliśmy ją z mężem przed ślubem, czyli już prawie dwa lata temu 🙂 Szczególnie przypadły mi do gustu dania kuchni francuskiej przedstawione przez Elisabeth Dudę oraz przysmaki rosyjskie opisane przez Walentynę Jałochę. Tak właśnie natrafiłam na przepis na przepis na niezwykle popularną w Rosji zupę  – barszcz ukraiński.

Zmieniłam nieco proporcje składników i nie podsmażałam buraków. Jest to wersja light bez smalcu.

Składniki:

antrykot wołowy o wadze 300-500 g

300 g białej kapusty

4 buraki ćwikłowe

6 ziemniaków

2 pietruszki

2 marchewki

1/2 selera

2 cebule

3 łyżki koncentratu pomidorowego

2 łyżki koncentratu barszczu w słoiku lub 1 łyżka octu

1 łyżka cukru

3 ząbki czosnku

pieprz, ziele angielskie, liście laurowe w ilości wg uznania

sól

Zagotowujemy antrykot w 4 l wody. Szumujemy. Obieramy buraki, włoszczyznę, cebulę i dodajemy do zupy (niepokrojone), gotujemy 40 minut razem z przyprawami. Kapustę drobno szatkujemy i gotujemy również 40 minut w mniejszym garnuszku. Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dorzucamy do wywaru z warzyw po ich odcedzeniu. Gotujemy 20 minut. Na końcu dodajemy pokrojone w kostkę mięso wołowe, ugotowane buraki, kapustę, koncentrat pomidorowy, 2 łyżki koncentratu barszczu czerwonego i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Gotujemy 10 minut. Dodajemy łyżkę cukru dla połączenia smaków. Zaprawiamy śmietaną.

Tak jak pisze Walentyna Jałocha w swoim przepisie “barszcz ukraiński nie ma koloru “burakowego”, tylko dość intensywny odcień czerwieni nadany przez koncentrat pomidorowy. Ponadto zupa musi zawierać białą kapustę i nie ma w niej miejsca dla żadnej fasoli, ani jasia, ani szparagowej. Proporcje ilościowe też nie są takie ważne – dojdziecie do swoich.”