Mango lassi

Nadeszła kolejna tego lata fala upałów. Dla przebywających w mieście są one bardzo dokuczliwe. Ale nie ma co narzekać, trzeba cieszyć się słońcem i starać się ułatwić sobie ten czas. Trzeba na pewno dobrze nawodnić organizm. Polecam Wam także wszelkie mleczne koktajle owocowe. Dla lubiących kefir lub maslankę idealny będzie kotkajl ogórkowy. Ja niedawno sięgnęłam po klasyk prosto z Indii – mango lassi. Ma naprawdę niezwykłe właściwości orzeźwiające i chłodzące. Wrócę do niego na pewno jeszcze nie raz tego lata. Tylko na pewno będę bardziej uważać na palce podczas oddzielania miąższu mango od pestki. Kroiłam mango dopiero drugi raz i niby wiedziałam, jak to zrobić, ale i tak skaleczyłam się dość dotkliwie w palec…

Przepis zaczerpnęłam z Kwestii Smaku.

 

2015-08-04_mango_lassi3

 

MANGO LASSI

 

Składniki na 4 porcje:

1 mango

1 duży zimny jogurt naturalny

1/2 szklanki zimnego mleka (ewentualnie wody)

1 łyżka syropu klonowego (miodu)

szczypta mielonego kardamonu

+ ewentualnie kostki lodu

 

 

Mango umyć, osuszyć ręcznikiem. Nie obierać, najpierw należy je pokroić, wtedy wycieknie mniej soku. Ukroić wzdłuż płaskiego boku w odległości około 1 cm od środka (tam znajduje się płaska podłużna pestka). Następnie obkroić do końca pestkę. Obrać kawałki mango ze skórki. Wrzucić do blendera.

Do blendera dolać schłodzony zimny jogurt i mleko, dodać syrop klonowy i kardamon. Miksować na gładką masę. Napój jest dość gęsty. Jeśli ktoś woli bardziej płynną konsystencję, można dolać więcej mleka.

 

Nie wiem czy wiecie, że tradycyjne indyjskie lassi przygotowuje się na bazie jogurtu, wody i przypraw. Dodaje się do niego sól i np. chilli. Odmiany owocowe tego napoju słodzi się, dodaje do nich wodę różaną. Mango lassi na pewno przypadnie Wam do gustu.

Podsumowanie akcji Skandynawskie lato 2015

Dodałam zdecydowanie mało przepisów do akcji w tym roku. Miałam w planach o wiele więcej, ale niestety różne czynniki, chyba przede wszystkim zła organizacja czasu, nie pozwoliły mi zasypać Was ogromem przepisów ze Skandynawii. Ale i tak jestem zadowolona, bo zrealizowałam kilka przepisów, z których zrobieniem nosiłam się już kilka dobrych lat. Było bardzo sezonowo, najwięcej zamieściłam przepisów z jagodami w roli głównej 🙂

Jeśli chodzi o Wasz udział w akcji, to muszę przyznać, że jestem nieco rozczarowana. Myślałam, że możliwość przygotowania potraw z wykorzystaniem sezonowych składników będzie dla Was kusząca. Część osób miała zapewne problemy ze znalezieniem skandynawskich receptur, a tylko takie przepisy, ze skandynawskimi konotacjami, przyjmowałam. Pamiętajcie, że ja zawsze mogę Wam pomóc, podać Wam strony z przepisami, wysłać jakieś skany itd. Kuchnia skandynawska nie jest u nas po prostu popularna. A warto jej się przyjrzeć, bo jest prosta i w wielu elementach zbliżona do naszej rodzimej. Ja ostatnio będąc na III Targach Książki Kulinarnej w Warszawie zakupiłam dwie pozycje traktujące właśnie o tej kuchni: Trine Hahnemann Scadinavian Baking. Loving Baking at Home oraz Simon Bajada The New Nordic. Recipes from the Scandinavian Kitchen. I te dwie propozycje w dużej mierze pokazują istotę tej kuchni: domowe pieczenie, szczególnie ciast, tradycyjne przepisy, a drugiej strony wiele wpływów zza granicy, czerpanie z kuchni nowoczesnej ogólnoświatowej i dodawanie też wartości do kuchni międzynarodowej – bo ta druga napisana jest przez Australijczyka, który od kilku lat mieszka ze swoją szwedzką żoną i dziećmi w Sztokholmie. Na pewno napiszę dla Was recenzję obu książeczek, a właściwie ksiąg, bo ich rozmiar i rozmach z jakim zostały wydane naprawdę zaskakują.

Północny nurt w kuchni zaczyna być coraz bardziej popularny. Zachęcam Was zatem do brania udziału w kolejnych edycjach akcji. A jesienią już IV edycja akcji Kuchnia skandynawska. Mam nadzieję, że wtedy przygotujecie więcej przepisów. Ja już się szykuję! Bo nie zamierzam rezygnować z akcji, pomimo małej ich popularności. Kocham Skandynawię, ten nieco mroczny klimat, sezonowość, uporządkowanie, celebracja posiłków, gościnność. Uwielbiam czytać skandynawskie sagi, kryminały, powieści i tak samo ubóstwiam jedzenie z Północy. Zatem kończąc ten wątek. Mam nadzieję, że te kilka zdań, które mówią o moim małym rozczarowaniu, tak naprawdę zmotywują Was do aktywniejszego udziału w kolejnych edycjach. Nie było źle. Zebraliśmy dużo przepisów, więcej niż w roku ubiegłym. Nie przybyło jednak zbyt wielu nowych uczestników, a to na nich liczę najbardziej.

Dwie osoby mogłyby poczuć się pokrzywdzone, że zbyt uogólniam. Na ich wsparcie mogę liczyć zawsze, przy każdej mojej akcji. Panna Malwinna z Filozofii Smaku i Mirabelka z Mirabelkowego Bloga dodały do akcji mnóstwo wartościowych przepisów. Dziewczyny naprawdę cenię to co robicie. Bardzo Wam dziękuję. Chyba tak jak ja polubiłyście tę kuchnię. Może Wasze wspaniałe zdjęcia potraw sprawią, że blogosfera zainteresuje się tematem skandynawskim.

Specjalne podziękowania należą się także Gin z bloga Pożeraczka, czyli raz a dobrze. Ania jest adeptką cukiernictwa mieszkającą w Danii już kilka ładnych lat. Doradziła mi w kwestii wyboru przepisów do akcji w ramach grupy wspólnego gotowania. Poddała bardzo wiele pomysłów i znalazła wiele ciekawych przepisów w sieci i lokalnej prasie. Jej przepis na ciasto duńskie jest chyba najcenniejszym w całej akcji. Wszystko jest w nim opisane krok po kroku i mam nadzieję zrobić do niego wkrótce podejście.

 

Śniadania:

Sałatki:

Dania obiadowe:

Zupy:

Napoje:

Desery:

Wypieki:

Pieczywo:

Przetwory:

 

Skandynawskie lato 2015_podsumowanie

 

Żytnie korzenne muffiny z jagodami i marchewką

Dzisiaj już ostatni dzień II edycji mojej akcji Skandynawskie lato. Czekam na Wasze przepisy do końca dnia. Ja postanowiłam zakończyć akcję takimi oto wspaniałymi babeczkami. Nie dość, że zawierają pyszne jagody i młodą marchewkę, to są z pełnoziarnistej mąki żytniej i mają w sobie mnóstwo aromatów, dzięki dodatkowi wiórków kokosowych, melasy i przypraw korzennych. Są po prostu cudowne!

Przepis pochodzi z książki Miisy Mink Nordic Bakery Cookbook.

 

2015-07-31_muffinyzjagodami2

 

PEŁOZIARNISTE ŻYTNIE KORZENNE MUFFINY Z JAGODAMI I MARCHEWKĄ

 

Składniki na 12 muffinek:

50 g cukru trzcinowego

2 łyżki melasy

1/4 szklanki wrzątku

150 g pełnoziarnistej mąki żytniej

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka cynamonu

1 łyżeczka imbiru

1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego

40 g wiórków kokosowych

1 szklanka jagód

1 jajko

3 łyżki oleju

2 średnie marchewki

 

 

1. Jagody opłukać i osuszyć. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Rozgrzać piekarnik do 180 ºC.

2. W małym garnuszku rozpuścić cukier i melasę we wrzącej wodzie. Zostawić, aby mikstura nieco ostygła.

3. W misce wymieszać mąkę z sodą, proszkiem do pieczenia, wiórkami kokosowymi oraz przyprawami. Dodać jagody, wymieszać łyżką.

4. Jajko roztrzepać, dodać do ciasta wraz z olejem, rozpuszczonym cukrem oraz marchewką. Wymieszać łyżką aż składniki się połączą.

5. Formę do pieczenia muffinek wyłożyć papierowymi papilotkami. Nakładać po łyżce ciasta do każdej papilotki.

6. Piec na środkowej półce piekarnika przez 20-25 minut. Od razu wyjąć i studzić w papilotkach na kratce.

 

Skandynawskie lato 2015

 

Duński kisiel z czerwonych owoców ze śmietaną – rødgrød med fløde

Kochani!

Akcja Skandynawskie lato 2015 powoli dobiega końca. Mam jeszcze dla Was dwa słodkie przepisy na jej zakończenie. Dzisiaj pierwszy z nich rødgrød med fløde – czyli duński kisiel z owoców jagodowych ze śmietaną. Czerwień i biel, tak jak w duńskiej fladze. Można do tego kisielu użyć różnych letnich owoców nie tylko jagodowych: malin, jeżyn, jagód, borówek, wiśni, czereśni czy porzeczek.

Bazowałam na przepisie z książki z serii Podróże kulinarne. Kuchnia skandynawska oraz przepisów koleżanek z grupy wspólnego gotowania, które przygotowały ten pyszny kisiel specjalnie do mojej akcji już kilka dni temu: Gin, Mirabelki, Panny Malwinny oraz Sianka.

 

2015-07-30_kisielzowocow1

 

RØDGRØD MED FLØDE – DUŃSKI KISIEL Z CZERWONYCH OWOCÓW ZE ŚMIETANĄ

 

Składniki na 4 porcje:

500 g owoców jagodowych, porzeczek, wiśni, czereśni itp.

(u mnie maliny, jagody i czerwone porzeczki)

300 ml soku z czarnej porzeczki (najlepiej własnej roboty)

8 łyżeczek cukru

skórka otarta z cytryny

2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

1/4 szklanki wody

mała śmietana 18%

listki mięty do dekoracji

 

1. Przygotować owoce. Umyć, osuszyć. Porzeczki obrać z szypułek, wiśnie/czereśnie wydrylować.

2. Sok zagotować z cukrem. Dodać owoce. Gotować 5 minut.

3. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z wodą i dodać do deseru. Dodać sok oraz skórkę z cytryny. Gotować jeszcze ok. 2 minuty.

4. Podawać z lekko ubitą śmietaną oraz listkami mięty. Można spożywać na ciepło lub zimno, jak kto lubi 😉

 

Skandynawskie lato 2015_2

Warzywa psiankowate 2015 – zaproszenie

Kochani! To już 5 raz, kiedy zapraszam Was do zabawy z psiankami. Bakłażan, papryka, pomidory, ziemniaki będą znów królowały na naszych stołach.  Będę czekać na propozycje wszelakich dań z wykorzystaniem psianek: sałatek, gulaszy, warzyw faszerowanych, wypieków z ich dodatkiem, przetworów i wielu innych. Liczę na Waszą kreatywność! Pamiętajcie, że do warzyw psiankowatych zalicza się także chilli (oraz inne ostre papryki) i miechunka (physalis). Nie jest psianką natomiast cukinia czy batat.

 

Akcja Warzywa psiankowate 2015

 

Akceptowane w akcji będą wpisy:

  • opublikowane w dniach 10.08 – 09.09.2015
  • zawierające własnoręcznie zrobione zdjęcie potrawy z udziałem psianek
  • oznaczone banerkiem akcji (blogowym, durszlakowym lub mikserowym) lub linkiem do tego zaproszenia do akcji z mojego bloga – baner w szpalcie bocznej bloga czy na stronie głównej jest niewystarczający
  • zgłoszone poprzez ww. agregatory lub mailem na adres mops@wlodarczyki.net najpóźniej 09.09.2015
  • psianki lub wybrana psianka muszą być głównym lub jednym z najważniejszych składników potrawy (nie przyjmę przepisów z aptekarską ilością danego warzywa)
  • psianki w przepisach muszą być świeże, nie przyjmę przepisów z passatą pomidorową czy innymi psiankowatymi przetworami, chyba, że są one własnej produkcji; chilli również nie może być w proszku lub w płatkach; to samo tyczy się suszonych pomidorów

 

Uwaga! Nie będę przyjmować do akcji przepisów reklamowych z wyraźnym lokowaniem produktu w przepisie? Dlaczego? Bo później nie chcę również za darmo reklamować danego produktu umieszczając dany przepis w podsumowaniu akcji.

 

W zabawie mogą również wziąć udział osoby nie posiadające bloga. Powinny one podczas trwania akcji wkleić zdjęcie potrawy wraz z przepisem w opisie na profilu Mopsa w kuchni na FB.

 

Po inspiracje zapraszam do przejrzenia podsumować akcji Warzywa psiankowate z lat poprzednich: 2011, 2012, 2013, 2014.

 

Ponieważ wielu z Was ma problem z oznaczeniem wpisu. Poniżej mała pomoc z mojej strony.

Jak wstawić aktywny baner do zgłaszanego wpisu?
1. Skopiować kod banerka w HTML (ze strony akcji na Durszlaku, Mikserze lub z zaproszenia do akcji z mojego bloga https://www.mopswkuchni.net/2015/07/28/warzywa-psiankowate-2015-zaproszenie/) – ma być 1 z 3
2. Wejść w tryb edycji wpisu, przejść w tryb HTML (tekstowy) – nie wiem jak się nazywa w blogspocie (ja mam wordpress) i wkleić np. pod koniec wpisu ten wcześniej skopiowany kod HTML
3. Przejść w tryb zwykły (wizualny) wpisu i już powinien być aktywny baner.

Można też to zrobić na skróty (choć wydaje mi się że powyższy sposób nie jest skomplikowany) kopiując grafikę i podczas jej wstawiania do wpisu podlinkowując pod odpowiedni link.

A zamiast banerka można też zawsze wstawić link do zaproszeni z mojego bloga, jaki podawałam powyżej pisząc np. Wpis bierze udział w akcji Warzywa psiankowate 2015 u Mopsa w kuchni.

 

Kody banerków blogowych do wklejenia w trybie HTML:

 

Warzywa psiankowate 2015

 

<a href=”https://www.mopswkuchni.net/2015/07/28/warzywa-psiankowate-2015-zaproszenie/”><img class=”alignnone size-full wp-image-8201″ src=”https://www.mopswkuchni.net/wp-content/uploads/2015/07/Warzywa-psiankowate-2015.jpg” alt=”Warzywa psiankowate 2015″ width=”148″ height=”226″ /></a>

 

Warzywa psiankowate 2015_2

 

<a href=”https://www.mopswkuchni.net/2015/07/28/warzywa-psiankowate-2015-zaproszenie/”><img class=”alignnone size-full wp-image-8202″ src=”https://www.mopswkuchni.net/wp-content/uploads/2015/07/Warzywa-psiankowate-2015_2.jpg” alt=”Warzywa psiankowate 2015_2″ width=”200″ height=”305″ /></a>

 

W przypadku problemów z wklejeniem banerka, od razu piszę, jak można sobie poradzić inaczej niż kopiując kod HTML i wklejając go w trybie HTML wpisu:

  • zamieścić link do tego zaproszenia w taki sposób jak tutaj pokazuję
  • skopiować grafikę banerka i wstawić we wpisie podlinkowując również do tego zaproszenia.

Wszelkie pytania kierujcie na mój adres e-mail: mops@wlodarczyki.net,