Blåbärssoppa – szwedzka zupa jagodowa

Nie każdy lubi zupy owocowe. Ja do niedawna też zaliczałam się do tej grupy. Ale nie lubię mówić, że czegoś nie lubię, gdy nie spróbuję naprawdę przełamać swoich przekonań. Niedawno zrobiłam zupę wiśniową z ziemniakami okraszonymi skwarkami. Tak, powiecie, że od razu rzuciłam się na głęboką wodę. Bo jak to? Zupa owocowa z wytrawnymi dodatkami. A powiem Wam, że to właśnie pomogło mi się przełamać. Zupa była pyszna. I przede wszystkim nie pływał po niej rozgotowany por, tak jak w koszmarnej owocowej ze stołówki szkolnej, jaką pamiętam do dziś… Pierwsze lody przełamane, zabrałam się zatem do tematu już totalnie na słodko. Tym razem na tapetę wzięłam jagody. A ponieważ trwa nadal moja akcja Skandynawskie lato 2015 musiała to być zupa z tamtych rejonów. Padło na blåbärssoppa, czyli szwedzką zupę jagodową, na którą przepis znalazłam u Mirabelki.

Zupę tę zimą serwuje się na ciepło (podobno jest lepsza niż każdy energy drink i bardzo rogrzewa), latem na zimno jako chłodnik i tak jak ją podałam. Przygotowanie jej ze schłodzeniem zajmuje wówczas około 4 godzin.

 

2015-07-26_zupajagodowa

 

BLÅBÄRSSOPA – SZWEDZKA ZUPA JAGODOWA

 

Składniki na 2 osoby:

ok. 300 g jagód

ok. 3/4 litra wody

8 łyżeczek cukru

plasterek cytryny

1/2 łyżeczki cynamonu

2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

mały jogurt naturalny lub śmietana

 

1. Jagody umyć i wrzucić do garnka. Zalać wodą. Dodać cukier, cynamon i plasterek cytryny. Gotować ok. 30 minut na wolnym ogniu.

2. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w małej ilości zimnej wody. Połączyć z zupą ciągle mieszając. Zagotować.

3. Zimą podawać na ciepło. Latem ostudzić i wstawić garnek z zupą na minimum 2 godziny do lodówki. Podawać na zimno z jogurtem i np. biszkoptami.

 

Ostatnio czytałam dziewiątą już część serii kryminalnej Camilli Läckberg pt. “Pogromca lwów” i znalazłam także tam fragment o jagodowej:

“Włączyła kolejny film o Emilu ze Smalandii. Przytuliła dzieci i razem z nimi śmiała się z figli Emila. Z trojgiem dzieci nie było jej łatwo umościć się na kanapie. Każde chciało siedzieć jak najbliżej mamy. W końcu wzięła Antona na kolana. Noel przytulił się z jednej strony, Maja z drugiej. Poczuła, że jest głęboko wdzięczna losowi. Pomyślała o Laili. Czy kiedykolwiek czuła coś podobnego, kiedy myślała o swoich dzieciach? To, co zrobiła, na pewno na to nie wskazywało.
Emil chlapnął zupą jagodową w twarz pani Petrell. Dzieci były coraz cięższe. W końcu usłyszała ich wyraźne, równe oddechy. Zasnęli. Wstała ostrożnie i zaniosła je kolejno do łóżek. ”

 

Przepis ląduje w akcji Skandynawskie lato 2015:

 

Skandynawskie lato 2015

Duńska sałatka śledziowa z fasolką szparagową

W tym roku urlopowałam się wyjątkowo wcześnie, bo na przełomie czerwca i lipca. Spędziłam wtedy przepiękne 10 dni na polskim wybrzeżu. Podczas mojej podróży zaopatrzyłam się m.in. w książkę Małgorzaty Caprari pt. Śledzie. 200 najlepszych przepisów kuchni polskiej i światowej. W związku z trwającą jeszcze akcją Skandynawskie lato 2015 przygotowałam duńską sałatkę śledziową z fasolką szparagową i ziemniakami. Zamiast dodawać cukier do gotowania fasolki, dodałam go do dressingu i powiem Wam że wyszło naprawdę smacznie. Skandynawowie lubią śledzie w takiej słodkawej odsłonie właśnie.

 

2015-07-23_salatkasledziowa

 

DUŃSKA SAŁATKA ŚLEDZIOWA  Z FASOLKĄ SZPARAGOWĄ

 

Składniki na 4 solidne porcje:

4 matjasy

4 średnie ziemniaki o zwartym miąższu np. lord

ok. 350 g zielonej fasolki szparagowej

2 średnie cebule

1/2 szklanki majonezu

1 łyżeczka cukru

1 łyżka posiekanego szczypioru

1 łyżka posiekanego koperku

sól do gotowania warzyw

 

1. Śledzie moczyć w wodzie przez co najmniej 4 godziny (a najlepiej całą noc). Opłukać i osuszyć.

2. Ziemniaki i fasolkę ugotować oddzielnie w osolonej wodzie. Odcedzić i zostawić do ostygnięcia.

3. Cebulę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, wymieszać z majonezem i cukrem.

4. Śledzie pokroić w kostkę, ziemniaki w półplasterki a fasolkę w ok. 2 cm kawałki. Wymieszać razem.

5. Polać sałatkę sosem majonezowym, posypać zieleniną. Podawać schłodzoną.

 

Dzisiaj przygotowuję na obiad szwedzką zupę jagodową, która ukaże się na blogu w niedzielę. A czy Wy planujecie jeszcze coś przygotować do mojej akcji skandynawskiej?

 

Skandynawskie lato 2015 TO MY! MŁODE KARTOFELKI 2015

Ciasto serowe z agrestem

Do końca akcji Skandynawskie lato 2015 zostało już tylko 10 dni. Bierzmy się więc kochani do roboty. Na pewno możecie przygotować chociaż jakiś deser skandynawski z sezonowymi owocami 😉 Liczę na Was!

Tymczasem ja zapraszam Was na bardzo ciekawe ciasto serowe. Dzięki lekko kwaskowemu agrestowi jest orzeźwiające. W przepisie podano, aby serwować je wraz z bitą śmietaną. Bardzo chciałam takową śmietankę ubić. Ale niestety, nie wiem czy to kwestia wysokiej temperatury czy lichej jakości produktu, ale śmietanką 30% do ubijania nie ubiła się i w pewnym momencie zrobiło się z niej masło… Więc jeśli Was nie prześladuje pech, to podajcie to przetestujcie to ciasto w duecie z bitą śmietanką 😉

Przepis pochodzi z książki Kuchnia skandynawska Teresy Cichowicz-Porady.

 

2015-07-22_ciastozagrestem

 

CIASTO SEROWE Z AGRESTEM

Składniki:

150 g miękkiego masła

30 dag cukru

6 jaj

75 dag twarożku homogenizowanego naturalnego

1 cytryna

8,5 dag mąki

1 łyżeczka proszku do pieczenia

50 dag świeżego agrestu

 

 

1. Oddzielić białka od żółtek. Zetrzeć skórkę z porządnie wyszorowanej i sparzonej cytryny, wycisnąć później sok.

2. Masło utrzeć z cukrem. Następnie ciągle miksując dodać stopniowo żółtka oraz skórkę z cytryny. Twarożek wymieszać z sokiem z cytryny i zmiksować z masą maślano-żółtkową.

3. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, następnie dodać do ciasta, wymieszać mikserem.

4. Białka ubić na sztywną pianę i wymieszać łyżką z ciastem (delikatnie).

5. Piekarnik rozgrzać do 175 ºC. Prostokątną formę do ciast wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować tłuszczem. Przelać ciasto.

6. Ciasto wstawić na środkową półkę piekarnika i piec ok. 30 minut. Następnie wyłożyć na wierzch agrest obrany wcześniej z szypułek. Piec dalej kolejne 30 minut. Sprawdzić ciasto patyczkiem. Gdy będzie upieczone wyjąć z piekarnika i zostawić w formie do ostygnięcia.

 

Skandynawskie lato 2015_2

Chleb z jagodami

Pora wrócić do akcji Skandynawskie lato 2015, do końca której zostały już tylko dwa tygodnie. Owoce jagodowe są w Skandynawii bardzo popularne. Nigdy bym nie pomyślała, że można je dodać do chleba. A jednak. W książce Teresy Cichowicz-Porady Kuchnia skandynawska znalazłam taki właśnie przepis – na żytnio-pszenny chleba z jagodami. Co prawda cała moja kuchnia była przez moment w kolorze jagodowym, także moje ręce, ale naprawdę warto zrobić taki chlebek. Jest pyszny i zdrowy. Najlepiej smakuje z serkiem białym z rzodkiewką.

 

2015-07-18_chlebjagodowy

 

CHLEB Z JAGODAMI

 

Składniki na 1 bochenek:

1 i 1/4 szklanki mąki żytniej

3/4 szklanki mąki pszennej

1 łyżeczka soli

2,5 dag drożdży

3/4 szklanki letniej wody

1 łyżka oleju rzepakowego

1/2 szklanki jagód

1 czubata łyżka mąki żytniej

2 łyżki płatków owsianych

 

1. Drożdże rozrobić z wodą. Odstawić na bok na kilkanaście minut, aby zaczęły pracować.

2. Mąki wymieszać z solą. Dodać rozczyn z drożdży, olej oraz jagody. Wyrobić ciasto. Najlepiej jest robić to w dużej misce i w rękawiczkach, aby uniknąć później wielkiego sprzątania 😉 Uformować kulę.

3. Ciasto zostawić na 30 minut pod ściereczką do wyrośnięcia.

4. Mąkę żytnią (1 czubata łyżka) wymieszać z płatkami owsianymi. Obsypać równomiernie chleb. Uformować bochenek i przełożyć na blachę do pieczenia wyłożoną pergaminem. Zostawić do podrośnięcia na kolejne 30 minut. W tym czasie rozgrzać piekarnik do 200 ºC.

5. Chlebek piec na środkowej półce piekarnika przez 30 minut. Od razu wyjąć i studzić na kratce. Gdy ostygnie, przechowywać pod ściereczką.

 

Skandynawskie lato 2015_2

 

Kotlety z bobu

Razem z Martą z bloga Codzienne gotowanie przygotowałam kotlety z bobu. Ja skorzystałam z przepisu z książki Regionalna kuchnia polska. Podlasie i Lubelszczyzna. Ciekawa jestem, jakie kotleciki przygotowała Marta. Zobaczcie koniecznie. Moje są bardzo aromatyczne, dzięki dodatkowi orzechów włoskich i lubczyku. Gorąco je Wam polecam. Sama zazwyczaj jem bób w najprostszej możliwej postaci, czyli krótko gotowany w wodzie. Tym razem skusiłam się na taki “wynalazek” (jak mówi mój tata) i efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Będę eksperymentować z bobem dalej 😉

 

2015-07-17_kotlety_z_bobu

 

KOTLETY Z BOBU

 

Składniki na 16 kotlecików:

1 kg młodego bobu

3 łyżki posiekanych liści lubczyku

1/2 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich

ok. 3 łyżki tartej bułki

1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

2 jajka

sól, pieprz

olej rzepakowy do smażenia

 

1. Ugotować bób. Nie może być rozgotowany. Najlepiej wrzucić go na osolony wrzątek i gotować maksymalnie 15 minut. Odcedzić, ostudzić. Obrać. Ja ugotowałam go poprzedniego dnia, włożyłam na noc do lodówki. Rano obrałam, bo z taki zimny najlepiej się obiera.

2. Posiekać orzechy. Posiekać lubczyk. Przygotować pozostałe składniki.

3. Bób roznieść w dużym garnku tłuczkiem do ziemniaków. Połączyć z mąką ziemniaczaną, solą, pieprzem oraz jajkami. Dodać lubczyk i dobrze wymieszać masę. Dodać bułkę tartą w takiej ilości, aby móc formować kotleciki.

4. Formować małe kotleciki (ok. 16 sztuk) i smażyć na rozgrzanym oleju z dwóch stron na złocisty kolor.

5. Podawać z kaszą gryczaną (najlepiej okraszoną skwarkami lub z sosem warzywnym) oraz surówką. W przepisie podano, żeby podawać je z ryżem i ostrym sosem. Można też tak spróbować.

 

Już niedługo pojawią się na blogu inne pomysły na wykorzystanie bobu oraz lubczyku.