Posts Tagged ‘Boże Narodzenie’

Ostatnie godziny konkursu świątecznego

środa, 14 grudnia, 2011

Kochani,

Do zakończenia I etapu konkursu świątecznego zostało już tylko kilka godzin. Wpis konkursowy znajdziecie TUTAJ. Serdecznie zapraszam Was do dodawania przepisów na potrawy WYTRAWNE I WYPIEKI z wykorzystaniem produktów firmy MAJONEZY-KĘTRZYN.

Przypominam, że do wygrania są dwa zestawy nagród przygotowane przez sponsora. Ja dzisiaj otrzymałam zestaw produktów od firmy 🙂

 

 

Jutro razem z przedstawicielem firmy wybiorę 4 finałowe propozycje, które przygotuję i zaprezentuję do niedzieli na swoim blogu. W poniedziałek poznamy zwycięzców w dwóch kategoriach.

Liczę na moc Waszych pomysłów do godziny 24:00!

Ciasteczka makowe

wtorek, 13 grudnia, 2011

Uwaga! Uwaga! Przygotowania świąteczne uważam za rozpoczęte! Na pierwszy rzut idą ciasteczka makowe!

Przepis znalazłam w dodatku do Gazety Wyborczej “Spotkanie Mikołajkowe” z 2 grudnia 2006 roku.

 

 

CIASTECZKA MAKOWE

Składniki:

26 dag mąki

10 dag cukru pudru

6 dag maku

14 dag masła

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 żółtka

4 łyżki mleka 2%

 

1. Zagniatamy mąkę z masłem, proszkiem do pieczenia, cukrem pudrem, żółtkami, mlekiem i makiem. Wyrabiamy ciasto.

2. Ciasto dzielimy na 4 części.

3. Piekarnik rozgrzewamy do 160° C.

4. Rozwałkowujemy jeden kawałek ciasta do grubości około 2 mm. Cały czas podsypujemy mąką, aby ciasto się nie kleiło.

 

 

5. Wycinamy ciasteczka o ulubionych kształtach.

 

 

6. Wycięte ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

 

 

7. Włączamy termoobieg i pieczemy ciastka około 10 minut.

8. Po upieczeniu od razu przekładamy na kratkę, aby ostygły.

 

 

Z podanej ilości składników wychodzą 3 blachy ciasteczek (50-60 sztuk). Są przepyszne! Uwielbiam mak! Na pewno upiekę je jeszcze raz przed świętami, bo nie zostało już ani jedno… I zrobię też makowiec!

Słodkiego dnia Wam życzę!

Ciasteczka dodaję do akcji Flowerek Ciasteczkowy Adwent.

 

Wigilia na Rymanowskiej

poniedziałek, 27 grudnia, 2010

Kochani musicie mi wybaczyć, że nie zajrzałam tutaj przez całe Święta, ale byłam zapracowana w kuchni a później w rozjazdach. Pierwszy raz w życiu przygotowywałam sama Wigilię i to od razu dla 11 osób 🙂 Mam nadzieję, że spędziliście Święta w miłej rodzinnej atmosferze i przy dobrym świątecznym jedzonku 😉

A teraz krótkie sprawozdanie kulinarne z Wigilii na Rymanowskiej.

Tak wyglądał udekorowany stół.

Naliczyliśmy 16 potraw, więc troszkę więcej niż mówi tradycja, no ale trudno, było bardzo ale to bardzo smacznie 🙂

Najpierw były zimne przekąski – głównie rybki. Śledziki: śledzie korzenne przywiezione przez rodziców Jacka oraz moje śledziki pod pierzynką, na które przepis już kiedyś zamieszczałam na blogu. Ale podałam je na pięknym platerze w kształcie rybki, więc pozwalam sobie zamieścić jeszcze jedne ich zdjęcie 🙂

Oprócz tego moja ciocia Halinka zrobiła pyszne mini-kanapeczki z łososiem, a ja zrobiłam sałatkę z marynowanymi pieczarkami (specjalnie dla mojego męża, który uwielbia pieczarki pod każdą postacią).

Następnie zaserwowałyśmy z Bogusią do wyboru albo grzybową mojej produkcji albo jej barszczyk ze śliwką z pasztecikami.

Zrobiliśmy małą przerwę i dalej był tradycyjny karpik smażony (moich rodziców), pierogi z kapustą i grzybami (moich teściów) oraz kapusta wigilijna z pieczarkami (mojej babci Danusi).

Do popicia był kompocik z suszonych owoców mojego autorstwa. Niestety nie zrobiłam mu zdjęcia, może zrobię go jeszcze raz i wtedy cyknę fotkę… W każdym bądź razie zrobiony był z suszonych jabłek, gruszek i moreli z dodatkiem 2 łyżeczek cynamonu. Nie dodawałam cukru. Wszystkim smakował 🙂

Na deser były słodkości mojej produkcji.

Piernik pieczony razem z moją mamą

Babka marmurkowa, która wyszła dwuwarstowa hihi, ale o tym w oddzielnym wpisie

Makowiec (niestety nie wyrósł, no ale podobno był smaczny – teściu zjadł prawie cały 😉

Ciasteczka z morelami i orzechami

Pierniczki

Myślę, że wszystkim się podobało. Ja też jestem zadowolona. Dobrze, że mam zwywarkę hihi, były trzy wsady 🙂