Karkówka z grilla I odsłona
czwartek, 3 maja, 20121 Maja zainaugurowaliśmy tegoroczny sezon grillowy. I to nie byle jak, bo w nowym grillu 🙂
Na I ogień poszła karkówka wieprzowa. Musiałam mięsko wcześniej zamrozić, bo kupiłam je 3 dni przed grillem. Nie wiedziałam czy mam je zamarynować przed zamrożeniem? Czy w ogóle to ma sens? Słyszałam też, że mięsa, które było zamrożone nie powinno być marynowane. Może Wy macie większą wiedzę na ten temat. Chętnie poczytam Wasze rady w tej kwestii.
Składniki:
1,5 kg karkówki wieprzowej
4 łyżki oleju rzepakowego
przyprawa do grilla (u mnie Kotanyi)
Zazwyczaj marynuję mięso w oleju, occie winnym i przyprawach. Tym razem w związku z ww. wątpliwościami zrezygnowałam z klasycznej marynaty. Odmrożone mięso pokroiłam w plastry o grubości ok. 1,5 cm i rozbiłam tłuczkiem przy pomocy mojego męża 😉 Następnie posypałam płaty mięsa przyprawą do grilla i nasmarowałam olejem. Przełożyłam do szczelnego pojemnika i po 2 godzinach chłodzenia piekłam na grillu. To było nasze pierwsze pieczenia na tym grillu, więc karkówka grillowała się nieco długo, bo ok. 20 minut z każdej strony. Już teraz wiemy, że należy lepiej rozpalić grilla (dać więcej brykietów).
Na górnym piętrze grillowały się kawałki żółtej papryki i plastry cukinii. Tutaj popełniłam w pośpiechu poważny błąd – nie posmarowałam warzyw olejem, następnym razem na pewno to zrobię. Ale i tak były bardzo smaczne.
To mój pierwszy wpis w ramach akcji Grill 2012, którą prowadzę. Już niedługo kolejny odcinek grillowania z Mopsem w kuchni 😉