Posts Tagged ‘pomidory’

Zupa ziemniaczana z pomidorami – wariacja na temat solferino

piątek, 14 sierpnia, 2015

Wpis miał mieć tytuł solferino. Dlaczego? Bo byłam święcie przekonana, że ta zupa nosi taką nazwę. Znalazłam ją w książce kucharskiej z czasów PRL-u i miałam też okazję ją jeść podczas niedawnego pobytu w szpitalu. I była naprawdę podobna do tej, którą zrobiłam. Na pewno były w niej ziemniaki i pomidory. A jak się okazuje oryginalna zupa solferino nie zawiera pomidorów. Wg Wikipedii robi się ją owszem na bazie rosołu z ziemniakami, ale jeszcze dodaje się zielony groszek oraz śmietanę rozkłóconą. Serwuje się ją z groszkiem ptysiowym. Pochodzi z Lombardii od nazwy wsi na południe od Jeziora Garda. Podobno w przeddzień bitwy pod Solferino (24 czerwca 1859, między Francją a Austrią) pewien angielski gentelman miał zaprezentować oddziałom Piemontu wspieranym przez Napoleona III prostą i pożywną zupę.

Ja przedstawiam swoją wersję tej zupy. Na pewno kiedyś przygotuję ją zgodnie z oryginalną recepturą.

 

2015-08-14_solferino

 

ZUPA ZIEMNIACZANA Z POMIDORAMI – MOJA WARIACJA NA TEMAT SOLFERINO

 

Składniki na 8 porcji:

1 kg kości wieprzowych

duży pęk włoszczyzny z cebulą

kilkanaście ziaren czarnego pieprzu

kilka ziaren ziela angielskiego

2 liście laurowe

600 g ziemniaków

600 g pomidorów lima

duża cebula

2 łyżki mąki

olej rzepakowy

sól, pieprz

 

1. Kości umyć, przełożyć do dużego (ok. 5 l) garnka, zalać wodą, zagotować i zebrać z wierzchu szumowiny.

2. Włoszczyznę obrać, umyć i włożyć do gotującego się wywaru. Dodać ziarna pieprzu, ziele angielskie, liście laurowe, 2 łyżeczki soli. Gotować godzinę. W połowie tego czasu dodać cebulę (można ją opalić nad palnikiem, tak jak do rosołu).

3. Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę, włożyć do wody. Pomidory sparzyć, obrać i pokroić w małą kostkę.

4. Wywar przecedzić. Wyrzucić ciemnozielone części pora oraz przyprawy. Kości oraz włoszczyznę zostawić do ostygnięcia.

5. W wywarze ugotować ziemniaki (ok. 20 minut). Dodać następnie pomidory i gotować jeszcze ok. 10 minut.

6. Włoszczyznę z rosołu zmiksować blenderem. Kości obrać z mięsa i mięso drobno posiekać. Dodać wszystko do zupy.

7. Na patelni zeszklić cebulę na oleju rzepakowym. Dodać mąkę. Wymieszać. Dolać nieco zupy, wymieszać i dolać do garnka z zupą mieszając. Dodać jeszcze trochę mielonego pieprzu, ewentualnie soli do smaku. Chwilę gotować. Podawać.

 

Warzywa psiankowate 2015_2

 

Kurczak po baskijsku

czwartek, 13 sierpnia, 2015

Dzisiaj danie, w którym wykorzystacie dwie psianki – paprykę i pomidory. Jest to przepis Elisabeth Dudy z książki Europa w kuchni pod redakcją Joanny Pawełczak. Baskowie zamieszkują pogranicze Francji i Hiszpanii.

 

2015-08-13_potrawkabaskijska1

 

KURCZAK PO BASKIJSKU

 

Składniki na 4 osoby:

4 ćwiartki z kurczaka

2 zielone papryki

1 czerwona papryka

8 podłużnych pomidorów

1/2 łyżeczki tymianku

liść laurowy

1/2 łyżeczki rozmarynu

1 łyżeczka estragonu

kilka ziaren pieprzu

4 małe cebule

oliwa z oliwek do smażenia

sól do smaku

 

1. Paprykę oczyścić z nasion nasiennych i pokroić w kostkę (w przepisie były paski). Pomidory sparzyć, obrać i pokroić w kostkę. Obraną cebulę pokroić w krążki.

2. Kurczaka podsmażyć na patelni z dwóch stron. Przełożyć do garnka o szerokim dnie (może być rzymski). Można też smażyć kurczaka w wysokiej patelni (rondlu) i później go w niej dusić z warzywami.

3. Rozgrzać oliwę na patelni podsmażyć na niej cebulę. Przełożyć do garnka z kurczakiem. Następnie podsmażyć paprykę i pomidory i również przełożyć do garnka. Gdyby płynu było za mało można dolać nieco wody. Kawałki kurczaka powinny być zanurzone do 3/4.

4. Dodać przyprawy i gotować na małym ogniu z uchyloną pokrywką przez 45 minut. Podawać z ryżem lub makaronem.

 

A jak Wam idzie psiankowanie? 😉

 

Warzywa psiankowate 2015

Sałatka z truskawkami, fetą, kurczakiem i czekoladą

piątek, 26 czerwca, 2015

Jak wiecie uwielbiam połączenie truskawek z octem balsamicznym. Dlatego gdy zobaczyłam przepis na tę sałatkę, nie mogłam jej nie zrobić 😉 A to, że jest dodatkowo z fetą, kurczakiem i czekoladą zeszło na dalszy plan. Efekt finalny zaskoczył mnie podwójnie. Słodycz truskawek, nieco kwasowości z octu balsamicznego, lekka słoność fety, gorzkość czekolady – kompozycja bogata i wykwintna. Przy czym sałatka ta jest bardzo pożywna, więc polecam spożywać ją jako samodzielne danie, nawet danie główne.

 

2015-06-26_salatkaztruskawkami3

 

SAŁATKA Z TRUSKAWKAMI, FETĄ, KURCZAKIEM I CZEKOLADĄ

 

Składniki na 4 osoby:

1/2 sałaty karbowanej

0,5 kg truskawek

0,5 kg filetu z kurczaka grillowanego

opakowanie fety

2 pomidory

1 łyżka octu balsamicznego

1/2 tabliczki gorzkiej czekolady

1 łyżeczka sosu chilli lub 1 papryczka chilli

sól, pieprz

 

1. Filet z kurczaka usmażyć na patelni grillowej lub upiec na grillu, następnie ostudzić. Mięso może być też z kurczaka pieczonego. Ważne jest to, żeby było soczyste, nie wysuszone. Truskawki umyć, osuszyć i pokroić w plasterki. Skropić octem balsamicznym.

2. Sałatę porwać na kawałki. Fetę i mięso z kurczaka pokroić w kostkę. Pomidory pokroić w cząstki. Najlepiej wcześniej je sparzyć i obrać ze skórki.

3. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i wymieszać  z sosem chilli (lub zmiksowaną papryczką chilli). Jeśli sos jest zbyt gęsty można dodać nieco wody lub zrobić go na bazie śmietany kremówki. Ważne jest, aby czekolada użyta do sosu miała wysoki udział kakao i była dobrej jakości (nie posiadała żadnych zbędnych dodatków). Zostawić do lekkiego ostygnięcia

4. Na talerze wyłożyć liście sałaty, kawałki kurczaka i fety oraz cząstki pomidorów. Na wierzchu położyć truskawki. Posolić i posypać pieprzem. Polać czekoladą z chilli.

 

Pumba była żywo zainteresowana sałatką. Nie dość, że kurczaczek, to i truskawki.

 

2015-06-26_salatkaztruskawkami1

 

Przepis dodaję do akcji:

 

Mam smaka na kurczaka!

 

Naleśniki z sosem bolońskim

czwartek, 29 stycznia, 2015

W myśl zasady “w mojej kuchni nic się nie zmarnuje” zawsze gdy gotuję bulion, ugotowane warzywa wykorzystuję do przygotowania tradycyjnej sałatki jarzynowej. A co zrobić z mięsem? Można je wykorzystać np. do przygotowania pasztetu lub jako składnik farszu do naleśników/krokietów. Pomysł na to konkretne nadzienie poddała mi moja mama. Zobaczcie jakie to ekonomiczne. Gotując rosół możecie przygotować trzy potrawy: zupę, II danie i sałatkę. A gotując barszcz czerwony z jasiem, możecie też zamrozić buraczki z jego przygotowania na jarzynkę do któregoś z następnych obiadów. A gdy zostanie Wam trochę fasolki polecam przygotować pasztet z jej udziałem, na który przepis znajdziecie na blogu już w przyszłym tygodniu.

 

2015-01-29_nalesniki1

 

NALEŚNIKI Z SOSEM BOLOŃSKIM

Składniki na ok. 8 naleśników:

sos:

ok. 0,5 kg mięsa z rosołu: koniecznie wołowina + ewentualnie kurczak

1 cebula

2 ząbki czosnku

2 marchewki ugotowane (z rosołu)

puszka pomidorów krojonych

2 łyżki koncentratu pomidorowego

1 łyżeczka oregano

1/2 łyżeczka bazylii

1/2 łyżeczki pieprzu

1/2 łyżeczki soli

1/2 pęczka natki pietruszki

1 łyżka oliwy z oliwek do smażenia

naleśniki (ok. 8 sztuk):

500 ml mleka

2 jajka

300 g mąki

szczypta soli

1 łyżka oliwy z oliwek + kilka łyżek do smażenia

 

1. Ugotowane i ostudzone mięso drobno posiekać (nie polecam mielić blenderem, bo uzyskamy mało apetyczną konsystencję). Ugotowaną marchewkę pokroić w kostkę. Posiekać drobno cebulę i czosnek.

2. Na patelni rozgrzać oliwę. Zeszklić na niej cebulę. Dodać czosnek i jeszcze chwilę smażyć. Następnie wrzucić mięso i smażyć jeszcze około 5 minut.

3. Dodać pomidory i koncentrat pomidorowy. Gotować odparowując nadmiar soku kilka minut. Dorzucić marchewkę oraz przyprawy. Wymieszać i gotować jeszcze kilka minut.

4. Pod koniec przygotowywania sosu dodać posiekaną natkę pietruszki. Wymieszać i zestawić z ognia.

5. Składniki na ciasto naleśnikowe wymieszać w malakserze i smażyć naleśniki na oliwie. Serwować od razu z nadzieniem rozprowadzając je na świeżo usmażonym naleśniku i zawijając w rulon lub składając w tzw. kopertę. Można też posmarować nadzieniem wcześniej usmażone naleśniki i odsmażyć na patelni razem z farszem. Można też część zamrozić.

 

Polecam także mój przepis na naleśniki farmerskie z kurczakiem i kukurydzą.

Zupa ziemniaczana na ostro z ciecierzycą

poniedziałek, 13 października, 2014

Jesień rozgościła się już na dobre i ostatnio pokazuje nam swoje piękniejsze złote oblicze. Temperatury na dworze bardziej przypominają lato. Nie mniej jednak warto już dziś pomyśleć o przepisach na rozgrzewające jesienne zupy, bo od środy podobno pogoda ma się zepsuć. Ja proponuję Wam zupę z indyjską nutą, pożywną, aromatyczną i dość ostrą. Zobaczcie jakie zupy przygotowali inni blogerzy, z którymi publikuję posty w ramach wspólnego gotowania: Gin – krem z kalafiora, Mirabelka – zupa z pieczonych warzyw, Martynosia – krem z selera z kokosem i chilli, Zuzia – zupa z pieczonej papryki i chili, Zuzia – zupa z pieczonej dyni i czosnku z pomidorowo-paprykową salsą oraz Bartek – zupa ziemniaczana z chorizo.

 

2014-10-13_rozgrzewajacazupa2

 

ZUPA ZIEMNIACZANA NA OSTRO Z CIECIERZYCĄ

 

Składniki na 4 porcje:

2 łyżki oliwy z oliwek

1 duża cebula

2 ząbki czosnku

1 marchew

250 g ziemniaków

400 g pomidorów krojonych z puszki

400 g ciecierzycy z puszki

85 g groszku zielonego świeżego lub mrożonego

1/4 łyżeczki kurkumy

1/4 łyżeczki garam masala

1/4 łyżeczki curry w proszku

1/2 łyżeczki chilli w proszku

1/4 łyżeczki pieprzu

1 łyżeczka soli

850 ml wody

garść świeżo posiekanej kolendry/natki pietruszki

 

1. Podsmażyć posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek w garnku na rozgrzanej oliwie 4 minuty, od czasu do czasu mieszając.

2. Marchew pokroić w drobną kostkę, ziemniaki w nieco większą. Dorzucić je do cebuli i czosnku wraz z kurkumą, garam masala i curry. Smażyć jeszcze kilka minut.

3. Wlać wodę do warzyw, dodać pomidory, chilli, pieprz oraz sól. Gotować pod przykryciem na średnim ogniu 30 minut.

4. Dodać odsączoną z zalewy ciecierzycę i groszek. Gotować jeszcze 15 minut.

5. Sprawdzić smak zupy i doprawić w zależności od upodobań. Wymieszać z posiekaną natką i podawać.

 

Zupa jest idealna na chłodniejsze dni. Gęsta, pożywna i pełna korzennych aromatów. Nie potrzeba do niej żadnych dodatków. Jest wegańska i dzięki dodatkowi ciecierzycy i groszku bogata w niezwierzęce białko.

Przepis pochodzi z książeczki z serii Z kuchennej półeczki Zupy Carole Clements.

 

Rozgrzewające (wege) dania EDYCJA II Smaczna Jesień