Posts Tagged ‘psiankowate’

Ziemniaki zapiekane z kapustą

sobota, 17 września, 2011

Dzisiaj kolejna propozycja do mojej akcji Warzywa psiankowate z ziemniakiem w roli głównej pochodząca z książeczki Ainy Klaviny 444 dania z ziemniaków. Ja dodatkowo dorzuciłam boczek i majeranek. Boczek, aby danie było bardziej atrakcyjne dla mojego męża, a majeranek na lepsze trawienie 😉


 

Składniki:

6 dużych ziemniaków

1 kg kapusty

1 cebula

250 g boczku parzonego

sól, pieprz

majeranek

olej

3 jajka


Ziemniaki gotujemy w mundurkach 20 minut, odcedzamy i studzimy. Kapustę drobno szatkujemy i podsmażamy ok. 5 minut na oleju roślinnym. Dolewamy wody i dusimy kolejne 15 minut. Ziemniaki obieramy ze skórki. Kroimy w grube plastry. Połową z nich wykładamy dno naczynia posmarowane olejem lub masłem. Następną warstwę tworzy kapusta oraz pokrojony na małe kawałki boczek posypane majerankiem i pieprzem. Tak przygotowane trzy warstwy posypujemy cebulą posiekaną w kostkę. Następnie powtarzamy jeszcze raz warstwy (oprócz cebuli) w tej samej kolejności.

 

 

Wszystko polewamy rozmąconymi jajkami i pieczemy ok. 30 minut w temperaturze 200° C.

 

 

Wpis bierze udział w mojej akcji Warzywa psiankowate. Wiecie, że zostało już tylko 8 dni do jej zakończenia. Zapraszam Was do dodawania przepisów.

 

Papryka marynowana I (mocna)

piątek, 16 września, 2011

Około 3 tygodni temu zrobiłam swoją pierwszą w życiu paprykę marynowaną. Skorzystałam z przepisu Zofii Zawistowskiej z książki Warzywa w kuchni i spiżarni.

 

 

Składniki na 5 średnich słoików:

1,5 kg papryki czerwonej

szklanka octu

2 szklanki wody

3 ząbki czosnku

10 ziaren ziela angielskiego

15 ziaren pieprzu

gorczyca

kolendra

łyżeczka soli

łyżka cukru


Strąki papryki myjemy, kroimy na ćwiartki, oczyszczamy z nasion. Wrzucamy do wrzątku i gotujemy 3-5 minut. Odcedzamy na durszlaku i hartujemy zimną wodą. Przygotowujemy zalewę – gotujemy ocet z wodą i przyprawami. W międzyczasie układamy papryki w wyparzonych słoikach (ja używam do tego programu Aquasteam w zmywarce). Do każdego słoika wkładamy po połówce czosnku. Zalewamy słoiki wrzącą zalewą (pilnując aby znalazły się w każdym przyprawy), szybko zakręcamy i pasteryzujemy w garnku wyłożonym papierem. Ja nie używam gazet, bo po pierwsze ich nie mam 😉 a po drugie brudzą słoiki 😉 Stosuję papier do drukarki. Można użyć też np. pakowego. Pasteryzujemy 5 minut od momentu zagotowania wody. Posłuchałam tutaj rady mojej teściowej, aby nie pasteryzować zbyt długo, albowiem papryka będzie zbyt miękka. I miała rację – po takiej krótkiej pasteryzacja papryka jest w sam raz – twarda ale zarazem sprężysta – znakomita. Tylko tak jak napisałam zalewa jest mocno octowa, więc jak wolicie delikatniejsze pikle poczekajcie na mój kolejny przepis na paprykę marynowaną, tym razem z cebulą 🙂 Próbować można po ok. 2 tygodniach od momentu przygotowania słoików.

 

Przepis dodaję do akcji Przetwory 2011, Paprykujemy 2 oraz mojej Warzywa psiankowate.

 

Akcja przetwory 2011 Paprykujemy 2Warzywa psiankowate

Ziemniaki nadziewane na zimno

czwartek, 15 września, 2011

Po popołudniowej dawce informacji na temat ziemniaków zapraszam na przystawkę z ich udziałem. Przepis pochodzi z książeczki Ainy Klaviny 444 dania z ziemniaków. Po dość dużej modyfikacji wygląda on tak:

 

Składniki:

2 duże ziemniaki

100 g grzybków marynowanych

1/4 czerwonej papryki

1 jajko ugotowane na twardo

natka pietruszki

sól, pieprz

łyżka majonezu light

 

Ziemniaki gotujemy w mundurkach. Po ostygnięciu przekrawamy na pół i bardzo ostrożnie wydrążamy. Układamy na liściach sałaty. Napełniamy masą z posiekanych grzybków, papryki, jajka, natki z łyżką majonezu i przyprawami.

 

 

Przepis dołączam do akcji Shinju Paprykujemy 2, Faszerowany zawrót głowy autorstwa Co do gara? oraz mojej psiankowatej.

 

Paprykujemy 2Faszerowany zawrót głowyWarzywa psiankowate

Pan ziemniak, czyli ostatni tydzień akcji “warzywa psiankowate”

czwartek, 15 września, 2011

Czas leci nieubłaganie i w tej chwili został nam nieco ponad tydzień do zakończenia akcji Warzywa psiankowate. Zachęcam do sprawdzenia Waszych przepisów opublikowanych począwszy od 1 sierpnia 2011  czy ich głównymi składnikami nie były pomidory, papryka, bakłażany czy ziemniaki. Jeśli takie są proszę o dodanie przepisów zgodnie z zasadami podanymi w zaproszeniu. Banerek akcji lub link do zaproszenia w każdym zgłaszanym wpisie są nieodzowne. A może zdążycie ugotować jakieś nowe danie z psiankowatymi do 25 września? To już ostatni dzwonek, aby wziąć udział w zabawie! A naprawdę warto, bo warzywa psiankowate są nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Pisałam już o właściwościach pomidorów, papryki czy bakłażanów. Tym razem pora na naszego swojskiego ziemniaka!

Ojczyzną ziemniaków są Andy, gdzie psiankę ziemniak udomowiono już 8 tysięcy lat temu. Do Europy sprowadzili je w 1565 r. Hiszpanie po podboju imperium Inków. Długo podchodzono jednak do nich nieufnie i wykorzystywano głównie jako ozdobę stołu.

Do Polski trafiły z Austrii w XVII w. Przysłał je król Jan III Sobieski królowej Marysieńce, jako osobliwość ogrodów cesarskich w Wiedniu. Nawet na dworze dania z ich udziałem nie przyjęły się od razu, rozpowszechniły się za panowania Augusta III Mocnego, a za Stanisława Augusta zaczęto pędzić z nich wódkę. Popularne stały się tak naprawdę dopiero po 1812 r. kiedy to uratowały ludność od klęski głodu. (H. Szymanderska Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej).

Jeśli chcecie znać więcej szczegółów z historii rozpowszechniania się uprawy ziemniaków zapraszam TUTAJ.

Ziemniaki są szczególnie bogate w witaminę C. Spożyciu już 40 dag ziemniaków zaspokaja całe nasze dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę. Tyczy się to oczywiście właściwie przechowywanych i przyrządzonych warzyw. Z przetworzonych ziemniaków najwięcej witaminy pozostaje w surowych usmażonych (95%) oraz gotowanych na parze (90%). Gotowane w mundurkach w wodzie zawierają tracą już 1/4 ilości witaminy C, a gotowane obrane aż 40 %. Ziemniaczane puree zawiera 30% wyjściowej ilości witaminy. Ugotowane poprzedniego dnia i odsmażone tracą ją niemal w całości. Sól utrwala witaminę C, dlatego dodajemy ją na początku gotowania. Gdy ziemniaki smażymy dodajemy sól na końcu , aby zapobiec odwodnieniu ziemniaków. Ziemniaki tracą też swoje właściwości podczas przechowywania. Najwięcej wartości odżywczych mają jesienią. Absolutnie nie powinno się spożywać ziemniaków o zielonym zabarwieniu lub zwiędłych i kiełkujących, gdyż na pewno zawierają one solaninę, która jest trucizną. Zawarta jest ona zresztą w łodygach i liściach tych roślin.

Ziemniaki są bogate również w białko, węglowodany i potas regulujący przemianę materii i pracę serca. Są jednak tuczące, więc osoby dbające o linię lub z nadwagą nie powinny spożywać ich zbyt wiele.

Sok z surowych ziemniaków jest używany w medycynie ludowej jako środek przeciwskurczowy w schorzeniach jamy brzusznej oraz przy wrzodach żołądka i dwunastnicy (A. Klavina 444 dania z ziemniaków).

Polska obecnie zajmuje 7 miejsce w produkcji ziemniaków na świecie. Pierwsze trzy miejsca od wielu lat należą do Chin, Rosji i Indii. Ziemniaki są czwartą pod względem wielkości produkcji rośliną uprawną na świecie po pszenicy, ryżu i kukurydzy (Wikipedia).

Ciekawostki o ziemniakach:

  • w wielu miejscach na świecie znajdują się pomniki tej rośliny, w Polsce w Biesiekierzu i Poznaniu
  • najcięższy ziemniak ważył 11,3 kg – wyrósł na polu Khalila Semhata w południowym Libanie
  • wg kanadyjskich naukowców z Uniwersytetu Toronto są doskonałym lekarstwem na problemy z pamięcią. Najlepsze efekty zaobserwowano u osób starszych i cierpiących na zanik pamięci. Zawarta w ziemniakach glukoza jest szybko wchłaniana przez organizm i już po 15 minutach następuje szybki powrót pamięci.
  • rok 2008 był Międzynarodowym Rokiem Ziemniaka

Więcej ciekawostek o ziemniaku znajdziecie TUTAJ.

Wieczorem zapraszam na przystawkę z ziemniakami w roli głównej!

 

Sola z sosem chili na słodko

wtorek, 13 września, 2011

W sobotę zrobiłam najostrzejszą potrawę w moim życiu. Na szczęście miałam maślankę w pobliżu, więc szybko przestały mnie piec usta. Mleko i jego przetwory najszybciej neutralizują kapsaicynę zawartą w chili. Danie było ostre, ale niebiańsko pyszne i lekkie. Mój mąż stwierdził, że TOP 10 moich kulinarnych wyczynów. Na pomysł nie wpadłam jednak sama, pomogła mi Gazeta Wyborcza i jej seria Kuchnia Polska. Spotkania z przyprawami. Sięgnęłam po przepis z zeszytu nr 6 Spotkanie z papryką. Od jakiegoś czasu rybkę na obiad mogę zjeść tylko w weekend, więc jak tylko zobaczyłam ten przepis od razu pojechaliśmy z mężem na targ po składniki.

 

 

Składniki na 2 osoby:

3 filety z soli

2 duże cebule

sok z 1/2 cytryny

kilka plasterków cytryny

kilka krążków słodkiej papryki

Sos:

3  łyżki oliwy z oliwek

2 łyżki białego octu winnego

1,5 papryczki chili

2 ząbki czosnku

3 łyżeczki cukru

 

Rybę rozmrażamy i solimy. Smarujemy dno naczynia do zapiekania oliwą. Układamy plastry cebuli i polewamy je sokiem z cytryny. Na nich kładziemy filety z soli posmarowane z obu stron zmiksowanym słodkim sosem chili (można też użyć gotowego). Dekorujemy wierzch cytryną i papryką.

 

 

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180° C przez 40 minut.  Ja podałam z pieczonymi ziemniakami i kiszoną papryką, na którą już wkrótce podam Wam przepis.

 

 

Mój przepis znacznie różni się od tego z gazety. Nie mniej jednak bez inspiracji nie byłoby tego  świetnego dania! Ryba zyskuje po upieczeniu piękny pomarańczowy kolor!

Przepis dodaję do akcji Shinju Parykujemy 2 i mojej Warzywa psiankowate

 

Paprykujemy 2Warzywa psiankowate