Posts Tagged ‘Włochy’

Włoskie antipasti – grzanki czosnkowe z mozzarellą oraz salami

środa, 2 listopada, 2011

Mój mąż jest ostatnio “grzankowym potworem”. Standardowo przygotowuję dla niego grzanki z piekarnika z masłem czosnkowym, szynką i serem żółtym – polane ketchupem. Tym razem postanowiłam przygotować bardziej wyrafinowane i aromatyczne grzaneczki – włoską bruschettę, czyli grzanki, których podstawą jest pieczywo posmarowane oliwą i roztartym czosnkiem, podawane najczęściej ze świeżymi pomidorami. Zdecydowałam się nieco urozmaicić dodatki. Część grzanek była z mozzarellą, pomidorami i oliwkami, a II część z serem żółtym, salami pepperoni, oliwkami i pomidorami. Akurat tego wieczoru gościł u nas nasz przyjaciel – grzanki zniknęły w 5 minut! Jest to doskonałe danie na początek imprezy!

 

 

Składniki:

1 bagietka/ciabatta

1/2 szklanki oliwy z oliwek

8 ząbków czosnku

1 duża kulka mozzarelli

plastry sera żółtego

plastry salami pepperoni

kilka pomidorków koktajlowych

garść czarnych oliwek

kilka zielonych oliwek

sól morska

 

Bagietkę lub ciabattę kroimy w plastry. Mieszamy oliwę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem i smarujemy nią kromki z obydwu stron. Układamy na blasze do pieczenia. Na części grzanek układamy plastry mozzarelli, na II części – ser żółty. Na mozzarelli kładziemy cienko pokrojone pomidorki oraz zielone oliwki. Posypujemy solą morską.

 

 

Na grzankach z żółtym serem układamy plastry salami oraz pokrojone w kostkę pomidorki i krążki czarnych oliwek.

Grzanki pieczemy 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 200° C.

 

 

Przepis dodaję do akcji Viva Italia! – kategoria tematyczna nr 1 – antipasti.

 

oraz do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”

Pasticcio

czwartek, 27 października, 2011

Gdy zobaczyłam tę potrawę w książeczce “Potrawy z makaronu” z serii z Kuchennej półeczki od razu postanowiłam ją przyrządzić w ramach dwóch akcji: Viva Italia! i Pasta Ispirando. Po czym zaczęłam szukać informacji na temat pasticcio w internecie… Okazało się, że potrawa ta owszem jest włoska, niemniej jednak korzenie ma greckie. Mam nadzieję jednak, że zakwalifikuje się ona do pierwszej z wymienionych akcji w kategorii primi piatti.

 

 

Składniki:

250 g makaronu świderki

2 łyżki oliwy z oliwek

4 łyżki śmietany 30%

liście sałaty

sól

Farsz:

oliwa z oliwek do smażenia

2 czerwone cebule

2 czerwone papryki

4 ząbki czosnku

600 g wołowiny mielonej

400 g pomidorów krojonych z puszki

kieliszek wina białego półwytrawnego

pęczek natki pietruszki

mała puszka anchois

sól, pieprz

Sos:

duże opakowanie jogurtu naturalnego

3 jajka

łyżeczka gałki muszkatołowej

100 g sera żółtego


1. Siekamy drobno cebulę i paprykę. Podsmażamy na oliwie z oliwek.

2. Na drugiej patelni smażymy mięso wołowe na złocisty kolor.

3. Łączymy warzywa z mięsem dodajemy pomidory i podlewamy wszystko winem. Gotujemy przez 15 minut.

4. Dodajemy natkę, anchois, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz. Gotujemy jeszcze 2 minuty.

5. Gotujemy makaron al dente w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy. Odcedzony mieszamy ze śmietaną kremówką.

6. Przygotowujemy sos mieszając jogurt naturalny z jajkami i gałką muszkatołową.

7. Naczynie do zapiekania smarujemy oliwą. Rozgrzewamy piekarnik do 180° C.

8. Układamy na dnie naczynia warstwę makaronu, następnie mięsa z dodatkami. Czynność powtarzamy.

 

 

9. Wylewamy na wierzch zapiekanki cały sos jogurtowo-jajeczny.

10. Posypujemy wierzch serem żółtym – najlepiej parmezanem.

11. Pieczemy 40 minut bez przykrycia.

 

12. Podajemy z sałatą.

 

 

Danie bardzo smakowało mojemu mężowi. Świetnie nadaje się na lunch do pracy a także na spotkanie ze znajomymi. Jest dość pracochłonne, ale warto poświęcić tę nieco ponad godzinkę na jego przygotowanie!

Przepis dodaję także z przyjemnością do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”

 

Włoska zupa cytrynowa z kurczakiem i makaronem

niedziela, 23 października, 2011

Zupa ta zadowoli miłośników kwaśnych potraw. Jej smak jest z pewnością niecodzienny. Przepis znalazłam w książeczce “Potrawu z makaronu” z serii Z kuchennej półeczki.

 

 

WŁOSKA ZUPA CYTRYNOWA Z KURCZAKIEM I MAKARONEM

 

Składniki:

1/4 kostki masła

8 szalotek

3 marchewki

4 łodygi selera naciowego

pierś z kurczaka

2 cytryny

100 g makaronu spaghetti

mała śmietana 18%

sól, pieprz

natka pietruszki

 

1. W garnku rozgrzewamy masło i podsmażamy na nim posiekaną cebulę, seler, marchewkę i kurczaka przez ok. 10 minut.

2. Ścieramy skórkę z jednej sparzonej cytryny.

3. Dolewamy do garnka 1 litr wody i sok wyciśnięty z dwóch cytryny. Gotujemy 30 minut.

4. Dodajemy makaron i trzymamy zupę na kuchence 15 minut na małym ogniu.

5. Doprawiamy solą, pieprzem, skórką cytrynową i zabielamy śmietaną.

6. Można ozdobić natką pietruszki i plasterkami cytryny.

 

Przepis bierze udział w akcji Viva Italia! organizowanej przez Makro na Durszlaku – kategoria 2. primi piatti.

 

 

Z uwagi na obecność makaronu spaghetti z zupie dodaję ją do akcji Pasta Ispirando sponsorowanej przez Lubellę!

 

Tę włoską zupkę dodaję też do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”

Placek z winogronami (Schiacciata con l’uva)

piątek, 21 października, 2011

Ostatnio kupiłam dość dużą ilość winogron i zaczęłam się zastanawiać, jakie ciasto można z nimi upiec. Wertując stos moich gazetek kulinarnych w dodatku do Gazety Wyborczej z 2010 r. Wakacyjne smaki – Włochy natrafiłam na przepis, który bardzo mi się spodobał  – placek z winogronami. Od razu też przypomniała mi się akcja Durszlakowa, której organizatorem jest Makro “Viva Italia!”. Przepis dodaję z wielką przyjemnością do kategorii 4 akcji – Dolci e un caffé.

 

Mój placek nie powstał dokładnie według przepisu z gazety, wprowadziłam nieco modyfikacji.

 

 

Składniki:

4 dag świeżych drożdży

3/4 szklanki letniej wody

2,5 szklanki mąki

8 łyżek oliwy

6 łyżek cukru

szczypta soli

1 łyżka rozmarynu

70 dag ciemnych winogron

 

Moim zdaniem ciasto z udziałem suszonych drożdży nie uda się. Polecam świeże drożdże, które najpierw należy rozpuścić w letniej wodzie. Następnie dodać do mąki i wyrobić z 4 łyżkami oliwy, 4 łyżkami cukru, szczyptą soli i łyżką suszonego rozmarynu (może być świeży). Ciasto należy wyrabiać do tego momentu aż zacznie odchodzić od rąk, po czym pozostawić na ok. godzinę w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.

 

 

Winogrona dokładnie myjemy. Następnie przepoławiamy na pół i wyciągamy pestki. Chyba, że uda nam się dostać czarne małe wingrona bez pestek, wówczas mamy znacznie mniej pracy 🙂

 

 

Blachę lub formę należy dokładnie wysmarować oliwą z oliwek. Ja użyłam do pieczenia okrągłej formy powlekanej teflonem o średnicy 24 cm. Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie połowy i każdą z nich rozwałkowujemy do rozmiaru blachy/formy. I połówkę układamy na spodzie, posypujemy połową winogron, skrapiamy oliwą i posypujemy łyżką cukru. Następnie czynność powtarzamy. Najlepiej jest pozostawić brzegi ciasta bez owoców, wówczas wycieknie mniej soku.

 

 

Pieczemy 50 minut w temperaturze 180 °C.

 

 

Polecam Wam to przepyszne drożdżowe włoskie ciasto! Można je jeść na śniadanie, na deser po obiedzie i na podwieczorek. Jest rewelacyjne. Rozmaryn nadaje mu bardzo specyficznego lekko wytrawnego smaku 🙂

Przepis dodaję także do akcji Bogusi “Kuchnie Świata…od-kuchni”

Caponata

niedziela, 25 września, 2011

To już ostatni przepis w ramach mojej akcji Warzywa psiankowate. Strasznie szybko zleciał ten czas… Udało mi się przygotować aż 26 potraw z psiankowatymi! Wiele osób wzięło udział w akcji, już jutro biorę się za podsumowanie. Czeka mnie dużo pracy, ale jakże przyjemnej 🙂

 

 

Przepis na caponatę pochodzi z bloga Dwie Chochelki. Zmodyfikowałam nieco ilość składników.

 

Składniki:

2 średnie bakłażany

150 g czarnych oliwek

2 łyżki kaparów w soli

2 czerwone cebule

6 pomidorów

szczypta lubczyku

łyżka oregano

sól, pieprz

2 ząbki czosnku

2 łyżki czerwonego octu winnego

oliwa z oliwek

 

Bakłażany przekrawamy na pół, solimy i odstawiamy na 20 minut. Następnie płuczemy i osuszamy. Kroimy w dość grubą kostkę. Smażymy na oliwie ok. 10 minut. Następnie dodajemy pokrojoną w półtalarki cebulę. Dusimy razem jeszcze 5 minut po czym dodajemy oliwki, opłukane kapary i pokrojone w kostkę pomidory (bez skórki). Doprawiamy czosnkiem, lubczykiem (natką), oregano, solą i pieprzem. Dolewamy 2 łyżki octu winnego. Zrobiłam nawet dwa weki na później. To “leczo bakłażanowe” smakuje bosko! Z pieczywem tworzą idealną parę 🙂 Polecam też zapasteryzować na zimę.